Taką charakterystyczną cechą wyróżnia się średniowieczna kamieniczka przy ulicy Łukowej 2 – u zbiegu z ulicą Kotlarską – ozdobiona piękną figurą św. Jana Chrzciciela na narożniku budynku.
Stoi ona na wysokości pierwszego piętra. Została osłonięta przez budowniczych smukłym baldachimem. Stopy świętego wspierają się o kamień z tajemniczą płaskorzeźbą człowieka splecionego w walce z gryfem. Taki widok budzi respekt i ciekawość. Tym większy, że właśnie zakończył się remont tej urokliwej, mieszczańskiej, kamieniczki, która przez znawców historii miasta określana jest mianem najstarszego budynku w mieście.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Mało kto zdaje sobie sprawę, że oryginalna zabytkowa figura św. Jana Chrzciciela z tej kamienicy została zdjęta przed laty i zastąpiono ją wierną kopią zrobioną z tworzywa sztucznego – oryginał zaś trafił do Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy – mówi dyrektor tej instytucji kultury Wiesław Rośkowicz. Dodaje, że na co dzień można ją oglądać w przepięknej muzealnej Sali Rajców. Cenny zabytek trafił tutaj w 1994 r. Oryginalna figura jest drewniana, mierzy 130 cm. Zanim trafiła do sali ekspozycji, została poddana gruntownym zabiegom konserwatorskim. Jest w bardzo dobrym stanie. Przeniesienie rzeźby uchroniło ją przed zniszczeniem grożącym jej z powodu zmiennych czynników atmosferycznych – gdyby pozostała w dawnym miejscu – i to w pełni uzasadnia tę zmianę – podkreśla dyrektor muzeum, któremu rzeźba została powierzona do ochrony decyzją dolnośląskiego konserwatora zabytków. Obszerne opracowanie na temat kamienicy przy ul. Łukowej, którą zdobi figura św. Jana Chrzciciela, znajdziemy w „Roczniku Świdnickim” z 2015 r. Czytamy w nim m.in., że początki tej budowli sięgają lat 1250 – 1350, bo na ten okres specjaliści datują istniejące do dziś piwnice, pierwotnie znajdujące się pod drewnianym budynkiem. Na przestrzeni XIII-XVIII wieku w opisywanej kamienicy znajdowała się karczma mieszczańska. Największy okres jej rozkwitu przypada na lata 1367-79, gdy należała ona do rajcy i ławnika Johannesa Lutirbacha. Fasada budynku miała już w tym czasie wysokość 2 pięter. Zabytkowa drewniana figura jest datowana na XVI-XVII wiek i najprawdopodobniej w tym okresie trafiła na elewację budynku. W artykule znajdziemy wyjaśnienie dla tajemniczej postaci, walczącego człowieka z gryfem. Wizerunek ten odnosi się do „znanej legendy o potworze grasującym w czasach Bolka II w podziemiach tego właśnie domu, którego miał pokonać skazany na śmierć młodzieniec. Gryf strzegł źródła znakomitej wody bijącej w piwnicy”.
Przeprowadzone prace konserwatorsko-remontowe, które właśnie się zakończyły, dodały budowli dodatkowego blasku. W jej trakcie odsłonięto relikty gotyckiej aranżacji okien oraz stare tynki, na których się wzorowano w odtwarzaniu nowej elewacji. Wyeksponowano renesansowe obramowanie, które do niedawna widoczne było tylko częściowo, przy głównym wejściu do budynku. Powyższe prace poprzedzały badania urbanistyczno-architektoniczne przeprowadzone przez wrocławską pracownię konserwatorską dr. Macieja Małachowicza, który jest wybitnym historykiem architektury. – Z tej realizacji miasto jest zadowolone – mówi Barbara Sawicka, pełnomocnik prezydenta miasta Świdnicy ds. konserwacji zabytków. Podkreśla, że wspólnota mieszkaniowa, do której należy kamienica przy Łukowej 2, otrzymała dofinansowanie w postaci dotacji na przeprowadzenie tego kosztownego i specjalistycznego remontu z kilku źródeł, w tym ze strony miasta, wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz sejmiku województwa dolnośląskiego. – Wysokość tych dotacji na przestrzeni 2015-17 sięgnęła łącznie 411 tys. zł – mówił przedstawiciel służby technicznej ZBM, który jako zarządca wspólnoty prowadził na jej zlecenie to zadanie inwestycyjne.