Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Lepiej nie oskarżać

Polska stała się dziś krajem prokuratorów. Wszyscy wszystkich oskarżają. Opozycja oskarża prawowitą władzę – oskarżenia są wysyłane nie tylko z Polski i przez Polaków, ale i z zagranicy, oskarżają się także ludzie Kościoła. Mam tu na myśli szacownego skądinąd zakonnika, który z okładki „Tygodnika Powszechnego” wypowiada pod adresem Kościoła wielkie: Oskarżam.

Niedziela Ogólnopolska 4/2018, str. 3

[ TEMATY ]

oskarżenie

Giuseppe Porzani/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zachęcam wszystkich do tego, byśmy się jednak nie oskarżali, bo czynimy sobie nawzajem, Ojczyźnie i Kościołowi wiele krzywdy. Jeżeli brat będzie zionął nienawiścią do brata, wtedy wszyscy przepadniemy. Bo dzieło szatana na tym polega, żeby ludzi skłócić, poróżnić i żebyśmy w dochodzeniu swego nie dawali za wygraną.

A wyrazem nienawiści są m.in. niepokojące fakty dotyczące biur poselskich PiS. Komu zależy, by skłócić Polaków? Przecież mamy dobry rząd, dobrą koniunkturę gospodarczą, Polska i Polacy są coraz lepiej postrzegani na świecie... I oto wkrada się w nasze życie jakiś „wirus” społeczny, który powoduje bezpardonowe oskarżanie się, a nawet odsądzanie się od czci i wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pragnę prosić, szczególnie osoby duchowne, o zaniechanie komentarzy przysparzających nam niechęci, a nawet nienawiści, zwłaszcza że wiele z nich mija się z prawdą. Dziwię się redakcjom, że takie teksty przyjmują do druku. I zachęcam wszystkich do większego otwarcia się na swoich braci, na Polskę. Rok 2018 to czas obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. W październiku będziemy obchodzić 40. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Niech ten czas będzie dla nas okazją do serdecznego podania sobie rąk, do rzetelnego przyjrzenia się temu, co mamy, a co tak łatwo możemy utracić. Popatrzmy na św. Jana Pawła II, na 108 błogosławionych Męczenników II wojny światowej, na bł. ks. Jerzego Popiełuszkę czy na, pewnie w tym roku beatyfikowanego, sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego – od strony religijnej mamy ogromne bodźce i argumentację do tego, byśmy się pojednali. Ale przede wszystkim trzeba wrócić do Chrystusa, do Dekalogu, zwłaszcza do największego spośród przykazań – miłości Boga i bliźniego.

Trwają już przygotowania do II Międzynarodowego Kongresu Ruchu „Europa Christi”. Będzie on poświęcony św. Janowi Pawłowi II, który powinien być ustanowiony patronem Europy, ale także patronem naszej Ojczyzny – Polski. Bo nikt lepiej niż on nie znał naszych wad i słabości i nie umiał ich przemienić w wielkie dobro Solidarności, która przyniosła zwycięstwo ludom i narodom.

2018-01-24 12:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przydacz: nie ma zgody w Polsce na narrację i oskarżenia stosowane przez władze Białorusi

[ TEMATY ]

Białoruś

ambasador

oskarżenie

MSZ

PAP

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz

Nie ma zgody w Polsce na tego typu narrację, na tego typu oskarżenia, jesteśmy zdziwieni, rozczarowani i z niepokojem odnotowujemy słowa, które padały z ust prezydenta Białorusi - mówił w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz po spotkaniu z ambasadorem Białorusi.

W czwartek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka mówił, że przeciwko Białorusi toczy się dyplomatyczna wojna na najwyższym szczeblu, a w Polsce pojawiły się oświadczenia o tym, że jeśli Białoruś się rozpadnie, to Polsce przypadnie obwód grodzieński. Przydacz informował wcześniej w czwartek, że w związku z powtarzającymi się bezpodstawnymi oskarżeniami władz Białorusi pod adresem Polski do MSZ został wezwany ambasador Republiki Białorusi Władimir Czuszew.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję