Kiedy przeprowadzaliśmy wspólnie z red. Kamilem Krasowskim wywiad z bp. Tadeuszem Lityńskim, podaliśmy powód naszej rozmowy: – Ekscelencjo, Księże Biskupie, mijają już dwa lata od rozpoczęcia przez Księdza Biskupa posługi biskupa zielonogórsko-gorzowskiego. Biskup spojrzał na nas z uśmiechem i powiedział: Żartujecie, już? Zatem jakie były te dwa lata?
Na powyższe pytanie najlepiej odpowiada sam Ksiądz Biskup w wywiadzie, który znajduje się na stronie 4 i 5 tego numeru. My jednak chcieliśmy zwrócić uwagę na inny aspekt tego małego jubileuszu. Ostatni rok był przede wszystkim czasem zintensyfikowania prac synodalnych oraz powołania nowych gremiów naszej diecezji. Niedziele synodalne czy zwołanie fazy plenarnej synodu pokazują, że sam synod nabiera tempa. Nowy skład Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej czy powołanie nowej Diecezjalnej Rady Młodzieżowej pokazują duszpasterskie priorytety naszego biskupa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ważne dla diecezjalnej tożsamości były dwie uroczystości: po raz pierwszy obchodzony w dniu 18 czerwca odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny z Rokitna pozwolił nam radość z liturgicznego wspomnienia Patronki obchodzić w wymiarze diecezjalnym. Drugim ważnym akcentem była 70. rocznica utworzenia Wyższego Seminarium Duchownego naszej diecezji. To najstarsza placówka szkolnictwa wyższego na Ziemi Lubuskiej oraz jedno z najstarszych seminariów duchownych w Polsce. Obchody jubileuszowe pozwoliły nam dostrzec znaczenie tej uczelni dla naszych ziem.
W tym opisie dwóch lat posługi biskupiej jest jeszcze jedno ważne wydarzenie. Pożar gorzowskiej katedry. Biskup zielonogórsko-gorzowski obok metropolity warmińskiego jest tym biskupem, który do swojej katedry ma dosyć daleko. Nie rezyduje przy niej na co dzień, jak to jest w przypadku innych katedr. Gdy jednak w sobotę 1 lipca podano informację, że płonie katedra, bp Lityński natychmiast wsiadł do samochodu i przyjechał do Gorzowa. Był z mieszkańcami i strażakami całą noc aż do chwili, gdy sytuacja została opanowana. To nie była tylko kurtuazyjna obecność na placu walki o uratowanie świątyni. Był ze swoimi wiernymi w bólu i nadziei, że świątynię uda się uratować.
Ten ostatni rok to także liczne, bardzo liczne spotkania, bierzmowania, wizytacje i celebry. Prace na forum Episkopatu Polski i w duszpasterstwie leśników. I wiele jeszcze innych rzeczy. Niech zatem w tym kolejnym roku nie zabraknie Księdzu Biskupowi mocy Ducha Świętego i zwyczajnych ludzkich sił.