Reklama

gps na życie

O was i z wami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Młodzi, za chwilę zacznie się w Częstochowie IV Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji pod hasłem: „Bierzmowanie, matura czy inicjacja chrześcijańska”. Wybrzmi wiele dobrych słów, będzie poruszonych wiele istotnych kwestii, wiele będzie o Was i z Wami. W kontekście bierzmowania i tego, co po nim. Co dla Was. Bardzo mocno wybrzmi na pewno prawda o tym, że bierzmowanie jest sakramentem inicjacji chrześcijańskiej. Wielu z Was współtworzy ten czas swoim zaangażowaniem, świadectwem, radością i modlitwą. Dobrze, że wzrastacie we wspólnotach. Różnych, bo Kościół jest Wspólnotą Wspólnot. Wszyscy w Kościele gramy do jednej bramki. Dziękujemy za Wasz entuzjazm, energię, zaangażowanie i miłość do Jezusa. Pozwólcie, że przy tej okazji wybrzmi kilka słów w może nieco prywatnej formie.

Ks. J.R.

List nie tylko do Ciebie

Witaj, dawno się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy. Od maja tego roku wiele się pewnie u Ciebie wydarzyło. Raz do nas zajrzałeś, to było na początku września... Zmarła wtedy Twoja była katechetka. Przyszedłeś na pogrzeb, potwierdzając tylko to, o czym w głębi serca zawsze wiedziałem – masz dobre serce i wrażliwe sumienie. Ostatnio spotkałem Cię na placu kościelnym, „przypadkiem”, wieczorem szedłeś „przez kościół”, bo tak szybciej i krócej. Chwilę porozmawialiśmy. „Kiedyś muszę do Was zajrzeć” – powiedziałeś. Pomyślałem sobie: ani musisz, ani do Was – możesz i do siebie, bo to tu byłeś ochrzczony w imię tego Boga, który jest miłością, który kocha, a więc daje wolność.
Pamiętasz, doświadczyłeś Jego obecności i działania na rekolekcjach przed bierzmowaniem, na których byliśmy razem wraz z animatorami. Twoje serce było wtedy poruszone, usłyszałeś, że BÓG CIEBIE KOCHA takim, jakim jesteś, miłością wierną i stałą...bezinteresowną. Widziałeś wtedy, jak wielu Twoich rówieśników zobaczyło swój grzech, przyznało się do niego i niczym biblijny Zacheusz – ten od łażenia po drzewach, pamiętasz? – zgodziło się, by Jezus wszedł do ich domu, do ich ŻYCIA. Też miałeś w głębi serca takie pragnienie, w Twoich oczach była radość i nadzieja, gdy składałeś wyznanie wiary. Sam napisałeś w nim Jezusowi, kim dla Ciebie jest. Byłem poruszony, kiedy czytałeś je na głos... Nadal jestem zachwycony, tyle razy, ile razy Twoi rówieśnicy przeżywają ten moment na rekolekcjach. Mówią, że po raz pierwszy doświadczają tego, że sami mogą wobec Boga podejmować decyzje, że wcześniej tego nie rozumieli... No i ten wieczór uwielbienia. Tak, to był dobry czas.
Wiesz, byłem niedawno z Twoimi rok młodszymi kolegami i koleżankami na tych samych rekolekcjach. Po raz kolejny zobaczyłem, jak bardzo Wy, młodzi, jesteście pełni zapału i radości i jak bardzo potrzebujecie przestrzeni do wolnych, mądrych decyzji... Też byli, tak jak Wy wtedy, nieco zaskoczeni, że Bóg taki jest – że nie umie być inny wobec nas, swoich dzieci, że zawsze w relacji z nami idzie na całość, jak wtedy, gdy dał swojego Syna, Jezusa Chrystusa, niczego dla siebie nie zostawiając. Tutaj pewnie mocno jesteśmy do siebie podobni.
To znaczy ja i Ty... Często dla siebie coś zostawiamy, a w zasadzie inaczej trzeba powiedzieć – oddajemy coś Bogu, większość zostawiając dla siebie. Jesteśmy słabi i grzeszni, ale pamiętasz? Bóg nie widzi w tym problemu, to my, to ja, to Ty, mamy problem, aby się do tego przyznać... A ON czeka i ciągle powtarza: „Mówię Ci wstań”. Ale trudno wstawać, bo środowisko nas na nowo „wchłonęło”, bo stare przyzwyczajenia wróciły ze zdwojoną siłą. I modlitwy brakuje. Po raz kolejny zapytasz, co to jest modlitwa... Ostatnio jeden arcybiskup mówił młodym, że dla niego modlitwa to umiejętność tracenia czasu przed Bogiem i z Bogiem. No właśnie, a my, czyli ja i Ty, tracimy ten czas na tyle różnych spraw, ale nie dla NIEGO.
Zapytasz może: Co księdzu przyszło do głowy, że tyle do mnie pisze. Przecież ksiądz wie, że ja krótkie informacje wolę i że trudno mi takie rzeczy czytać, a najbardziej to lubię oglądać, i to z lektorem. Przecież ksiądz wie, że ja do Kościoła nic nie mam, o nic się nie gniewam. Po prostu. Nie mam czasu. Wiesz... wiem, wiem, że tak jest, mało tego, wiem też, że często ja dla Ciebie nie mam czasu, że poza spotkaniami moja plebania jest dla Ciebie zamknięta, że trudno się dodzwonić na domofon... Przepraszam Cię za to. Prawda jest taka, że siebie potrzebujemy. Nie, nie tylko po to, żebyś zrobił szopkę na Boże Narodzenie, a Twoja koleżanka, a może już dziewczyna, nie wiem... pomogła przy śpiewaniu z młodszymi dziećmi. Potrzebujemy siebie, by razem się pomodlić, poczytać i podzielić się Słowem, tak jak na tym wieczorze na wyjeździe... By razem napić się coli. By pogadać o życiu, o tym, co radosne i co trudne, byś powiedział mi prawdę o tym, co mam zmienić, żebyś nie musiał chodzić do nas, ale chciał chodzić i czuł się jak u siebie. Potrzebujemy siebie, byś Ty mógł zapytać...
Dobra. Koniec... Bo faktycznie nie doczytasz do końca :) Pamiętam o Tobie w modlitwie i pozdrawiam Cię, nie tylko jak przez plac kościelny przechodzisz. Bierzmowanie niczego nie zakończyło, wszystko rozpoczęło. Chciałbym, żebyś to zobaczył...

Brat Ksiądz

PS
W sobotę (25 listopada o godz. 15.00) w ramach Kongresu będzie duże spotkanie dla Młodych. W Częstochowie, na hali sportowej Polonia. Radość, śpiew, wspólna modlitwa, piękny teatr i muzyka. Wszystko ze względu na Ciebie i Twoich rówieśników.
Zapraszam Cię. Będziesz? Ale wiesz, nic na siłę.
BÓG KOCHA I DAJE WOLNOŚĆ – JEST CIERPLIWY W ZAPRASZANIU. Będzie z nami Jasiek Mela, abp Grzegorz Ryś, wielu Młodych i tych, którym na Młodych zależy. Widzisz ten znaczek poniżej? Zrób to, o co na nim proszą, a dowiesz się więcej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-11-14 15:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orient z polską nutą

Ponad 8,5 tys. km od domu. Inni ludzie, zupełnie niepojęte zwyczaje, język, którego nie umiemy ani przeczytać, ani zrozumieć. I właśnie w takim całkiem obcym świecie najłatwiej docenić to, co w Ojczyźnie jest oczywiste, niezauważalne

Jeśli w Polsce przydrożne krzyże i kapliczki stanowią nieodłączny element krajobrazu, to w Japonii na każdym kroku spotkać można tori, posągi buddy czy, nad wejściami do domów bądź restauracji, węzły ze sznura, mające chronić przez złymi duchami. I nikogo nie powinno to dziwić.- w końcu w Kraju Kwitnącej Wiśni od wieków panują naprzemiennie bądź wspólnie szintoizm i buddyzm. Katolików w tym liczącym ponad 127 mln ludzi państwie jest zaledwie 0,4 proc. Kropla w morzu. A jednak na początku trzytygodniowej podróży po Japonii widok strzelistej, niemal neorenesansowej budowli zwieńczonej krzyżem, nie zaskoczył nas. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu okazało się, że napotkana „katedra” to... restauracja! Po raz pierwszy poczuliśmy, że jesteśmy naprawdę w innym świecie! I po raz pierwszy ten świat wydał się nam bardziej obcy. Takie „kościoły” napotykaliśmy niemal w każdej miejscowości. Maleńkie kapliczki nie służą modlitwie, są tłem, miejscem, gdzie narzeczeni udzielają sobie ślubów, niekoniecznie w obrządku chrześcijańskim. W pięknym ogrodzie Ritsurin w Takamatsu na wysie Kiusiu spotkaliśmy parę młodą w tradycyjnych kimono podczas sesji fotograficznej spacerującą między pięknymi roślinami, przyglądającą się ogromnym karpiom w sadzawkach (Japończycy byli przerażeni, kiedy dowiedzieli się, że jemy karpie w wigilię jednego z najważniejszych dla nas świąt - są przekonani, że to bardzo trujące ryby!).
CZYTAJ DALEJ

Ogólnopolskie spotkanie wspólnoty Wojowników Maryi w Płocku

2025-01-11 17:41

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Karol Porwich/Niedziela

Ogólnopolskie Spotkanie Wojowników Maryi odbyło się w sobotę w Płocku. Wydarzenie przyciągnęło kilka tysięcy wiernych z kraju i zagranicy. Z Rynku Starego Miasta uczestnicy wyruszyli w procesji różańcowej na Eucharystię do Orlen Areny. Wspólnej modlitwie przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski.

Hasłem spotkania były słowa: „Niepokalane Serce Maryi nadzieją ocalenia rodziny w mocy Miłosierdzia Bożego” - nawiązujące do objawień Jezusa św. Faustynie Kowalskiej w Płocku. W programie znalazły się konferencje, modlitwa różańcowa, adoracja Najświętszego Sakramentu, a w centrum spotkania Msza św., której przewodniczył biskup Szymon Stułkowski.
CZYTAJ DALEJ

UE zakazuje, aby w korespondencji używać zwrotów „pani” lub „pan”

2025-01-11 15:29

[ TEMATY ]

RODO

płeć

ordoiuris.pl

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że nie jest niezbędne, by klient ujawniał swoją tożsamość płciową decydując się na wybór formy grzecznościowej przy zakupie biletu na pociąg. Zamiast wskazania na formę "Pan" lub "Pani" przewoźnik może używać bardziej ogólnych, inkluzywnych zwrotów.

Z pytaniem prejudycjalnym na temat form grzecznościowych zwróciła się do TSUE francuska Rada Stanu. Ten najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji rozpatruje skargę na decyzję regulatora danych osobowych CNIL, który uznał, że wymóg wskazania formy grzecznościowej przy zakupie biletu na pociąg przedsiębiorstwa kolejowego SNCF nie łamie przepisów rozporządzenia o ochronie danych osobowych RODO.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję