Kościół – niepozorny, wtopiony w sąsiednie budynki – łatwo przegapić, jadąc ulicą Kilińskiego w Częstochowie. Nawet duży krzyż na frontowej oszklonej ścianie ani figury Uczniów zdążających do Emaus, które pojawiły się z okazji jubileuszu, nie zawsze pomogą namierzyć to miejsce.
Za to dla wielu wskazówką będą akademiki, bo to wśród nich znajduje się kościół św. Ireneusza BM, jedynej w Polsce personalnej parafii akademickiej, pw. św. Teresy Benedykty od Krzyża, będący sercem duszpasterstwa akademickiej Częstochowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jubileusz
Świętowanie 10-lecia kościoła rozciąga się na wiele dni. Jednym z nich jest 18 października, kiedy Mszą św. zainaugurowano rok akademicki 2017/18. To centrum świętowania, dlatego tego wieczora przybyli tu licznie nauczyciele akademiccy, na czele z rektor Akademii im. Jana Długosza dr hab. Anną Wypych-Gawrońską i rektorem Politechniki Częstochowskiej prof. dr. hab. inż. Norbertem Sczygiolem, studenci i absolwenci, Wspólnota Rodzin Emaus, Wspólnota 25+ oraz sympatycy tego miejsca.
Reklama
Mszy św. dziękczynnej z racji jubileuszu 10-lecia świątyni przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo, a koncelebrowali arcybiskup senior Stanisław Nowak, który 10 lat temu konsekrował ten kościół, biskup pomocniczy Andrzej Przybylski, który jako duszpasterz akademicki budował kościół św. Ireneusza BM, ks. inf. Ireneusz Skubiś, który jako były duszpasterz akademicki, a później redaktor naczelny „Niedzieli” przyczynił się do powołania personalnej parafii akademickiej w Częstochowie i z funduszy „Niedzieli” zakupił działkę pod świątynię oraz wspierał finansowo dalszy ciąg budowy, a także wiele inicjatyw związanych z tą inwestycją. Nie zabrakło księży związanych z kościołem, byłych duszpasterzy akademickich – ks. Grzegorza Szumery, ks. Marka Batora i wielu innych zaprzyjaźnionych z tym środowiskiem.
Dobre miejsce
Dlaczego to miejsce jest tak ważne? Co kryje się za nazwą „personalna parafia”? Znaczy to, że ma służyć wszystkim osobom, które tworzą środowisko akademickie. Do parafii przynależą studenci częstochowskich wyższych uczelni oraz pracownicy naukowi, dydaktyczni i administracyjno-techniczni. Celem parafii jest dostosowanie form duszpasterskich do potrzeb środowiska akademickiego.
Tutaj też każdej niedzieli można spotkać osoby, które należą do innych parafii, ale z różnych powodów tu znaleźli swoje miejsce i czasem z drugiego końca miasta przyjeżdżają na Mszę św. Jedni twierdzą, że odpowiada im sposób głoszenia słowa Bożego, dla kogoś innego ważne jest, że nikt krzywo nie patrzy na jego dwuletnie dziecko, które swobodnie rozkłada książeczki na końcu świątyni i je kartkuje. Jeszcze inna osoba twierdzi, że przychodzi z powodu pięknej i starannej oprawy liturgicznej, że przyciągają śpiew i muzyka. „Nie czuję się tu oceniany ani gorszy od innych” – mówi ktoś w zaufaniu. To wszystko jest subiektywnym spostrzeżeniem osób, które odnajdują tu swoje miejsce w Kościele.
Reklama
Ten kościół przyciąga ludzi nie tylko ze środowiska akademickiego. Słynie z przepięknego Triduum Paschalnego – wtedy dosłownie pęka w szwach od wiernych. Liturgia wielkosobotnia rozpoczyna się późno i trwa trzy godziny, które są jednym podniosłym, radosnym wydarzeniem. Wielkim zainteresowaniem cieszą się i przyciągają wiernych rekolekcje adwentowe i wielkopostne. Głoszą je największe nazwiska, choćby bp Marek Solarczyk, o. Adam Szustak, o. Marcin Ciechanowski OSPPE. Rekolekcjonistą był tutaj również śp. ks. Krzysztof Grzywocz. A najbliższe adwentowe rekolekcje poprowadzi abp Grzegorz Ryś.
Kościół to przecież nie tylko mury. Dach jest ważny, bo musi schronić tych, którzy chcą się wspólnie modlić, spotykać w imię Boga, ale to świeccy go tworzą i kapłani. Każdy z posługujących tu księży to wyjątkowa osobowość. Charyzma jest konieczna, kiedy trzeba dotrzeć do tak szerokiego środowiska, bo choć studenci to numer 1 w parafii, każdy, kto szuka relacji z Bogiem, znajdzie tu miejsce dla siebie. Ważni są profesorowie, wykładowcy i pracownicy częstochowskich uczelni. W strukturach parafii znajdą się ci, co już studia skończyli, a chcąc się dalej formować, mogą dołączyć do Wspólnoty 25+; ci, którzy są w związkach małżeńskich, mają rodziny, mogą dołączyć do Wspólnoty Rodzin Emaus. Trzon tej wspólnoty tworzą byli studenci, często ci, którzy własnymi rękami pomagali budować ten kościół. Wtedy, przed 10 laty, często byli przed obroną prac magisterskich, dziś zdobywają tytuły dobrych mężów, żon i rodziców.
Budowniczy
Reklama
Podczas homilii Metropolita częstochowski mówił o uprzedzającej łasce Bożej. Ona stale nas uprzedza i stale nam towarzyszy, ale trzeba też pamiętać, że potrzebna jest nasza ludzka wiara i ludzka współpraca w każdym dziele. Kiedy bierzemy współodpowiedzialność nie tylko za formację siebie samych, ale i za innych, podejmujemy wysiłek. W ten sposób nawiązał do tych wszystkich osób, które 13 lat temu decydowały o powstaniu jedynej takiej w Polsce personalnej parafii akademickiej, czego konsekwencją była późniejsza budowa kościoła. Miejsce to służy środowisku akademickiemu i integruje świat nauki z wiarą.
Niezwykła jest historia osób, dzięki którym kościół powstawał. A zbudowany jest tak, aby mógł służyć następnym pokoleniom, funkcjonalny, ciepły zimą, z zewnętrzną windą. Człowiek, który kryje się za sukcesem szybko, bo w przeciągu roku, wybudowanego kościoła, to Włodzimierz Chwalba, częstochowski biznesmen. Kiedy ks. Andrzej Przybylski zauważył, że kaplica przy kościele św. Wojciecha to za mało dla duszpasterstwa akademickiego, ks. inf. Ireneusz Skubiś, duszpasterz środowiska akademickiego w latach 1965-82, zainspirował go do zbudowania kościoła blisko studentów i przekazał pierwszy wkład finansowy. Miejsce idealne to centrum akademickiego miasteczka. A kiedy ks. Andrzejowi sen z powiek odbierała troska, za co ten kościół dalej budować, rodzina Chwalbów z Częstochowy przeżywała po cichu swój dramat choroby. Po udanej operacji i cudownym powracaniu do zdrowia w sercu p. Chwalby zrodziło się pragnienie okazania wdzięczności Panu Bogu za odzyskane zdrowie. Wiedział, że chce dziękować nie tylko słowami, nie tylko modlitwą. I tak, bardzo na skróty, lapidarnie powiedzielibyśmy, że został budowniczym kościoła św. Ireneusza, choć sam przy każdej okazji wskazuje na Boga i podkreśla, że to Jego dzieło. Oczywiście, osób zaangażowanych było i jest wiele.
Wdzięczność
Reklama
Obecny proboszcz ks. Rafał Grzesiak po Mszy św. jubileuszowej dziękował osobiście tym, którzy najbardziej wpisali się w budowę kościoła i tworzenie parafii. 10 lat dobra, które w tym miejscu się dzieje, wymaga ich wymienienia: abp Stanisław Nowak, któremu zawsze leżało na sercu dobro studentów i profesorów, który wspierał duchowo i materialnie budowę; ks. inf. Ireneusz Skubiś; bp Andrzej Przybylski; ks. Marek Bator; prof. Bolesław Wysłocki; Grzegorz Mostowski – główny dowodzący przy budowie plebanii; Włodzimierz Chwalba – główny sponsor i budowniczy; Grzegorz Bryzik – architekt; Michał Mehr – autor i wykonawca instalacji; Adam Satława – inspektor budowy; Tadeusz Jezierski; Wiesław Ciura. Wielu z wymienionych wciąż troszczy się o to miejsce, jest z nim związanych duchowo oraz służy fachową czy też materialną pomocą.
Po podziękowaniu tym, którzy stali u początków kościoła, studenci dziękowali abp. Wacławowi Depo za obecność i towarzyszenie im w ważnych dla nich wydarzeniach.
Rektorzy Akademii im. Jana Długosza i Politechniki Częstochowskiej złożyli podziękowanie na ręce proboszcza – ks. Grzesiaka. W imieniu społeczności akademickiej rektor Anna Wypych-Gawrońska dziękowała za posługę duszpasterską, modlitwę, słowo Boże, za wspólne wejście w kolejne lata pracy po tej pięknej dekadzie.