Reklama

Z prac zespołu przygotowawczego Komisji do spraw Katolików Świeckich Synodu archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej (Cz. 9)

Niedziela szczecińsko-kamieńska 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dostrzeżenie i skupienie uwagi na przedstawionych zjawiskach, a zaraz za tym podjęcie intensywnych działań zmierzających do objęcia ich wspólną troską Kościoła hierarchicznego oraz laikatu, wydają się być najważniejszymi wskazaniami dnia dzisiejszego. Nie można jednak poprzestać na identyfikacji. Koniecznością staje się wskazanie i wykorzystanie metod i sposobów, które odpowiadając duchowi czasów, pozwalałyby na wzajemne przenikanie się wszystkich filarów świątyni Kościoła archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Wezwanie Chrystusa: "jedni drugich ciężary dźwigajcie" musi stać się drogowskazem naszego czasu; musi wyzwalać potencjał olbrzymiej aktywności, sprzyjającej tworzeniu dobra i ukierunkowującej nasze widzenie na perspektywę zbawienia wiecznego.
Wyzwalanie stanu aktywności wśród katolików świeckich, uwalnianie różnorakich powołań wynikać powinno z poczucia współodpowiedzialności za posługę i owoce działania Kościoła. Wezwanie to skierowane jest do wszystkich stanów, środowisk, grup społecznych i zawodowych. Dawanie świadectwa w każdych warunkach i o każdym czasie - oto miara uczestnictwa laikatu w życiu Kościoła. Bez wątpienia u podstaw wszelkiej działalności najważniejszą sprawą jest praca na rzecz własnej formacji, odkrywania własnego powołania, większej gotowości do życia przyjętymi wartościami. Inaczej mówiąc, dążenie do organicznej syntezy życia. "Fundamentalizm" wydaje się tu być najwłaściwszym określeniem. Podejmowanie działań na rzecz własnej formacji, danie sobie czasu na pogłębioną refleksję, ułatwia chrześcijaninowi poznanie sensu bycia aktywnym. Wśród wielu płaszczyzn formacyjnych, zwrócić należy szczególną uwagę na aspekty duchowe, apostolskie, doktrynalne i ekumeniczne.
Praktyczna realizacja kształcenia i formacji laikatu powinna dokonywać się w ściśle określonych środowiskach. Historyczne doświadczenie wskazuje, iż pierwszym jakościowo środowiskiem i najistotniejszym z punktu widzenia kształtowania człowieka jest rodzina jako Kościół domowy i równolegle z nią wspólnota parafialna. Tak rozumiana formacja powinna mieć charakter konsekwentny, stały, systematyczny oraz... atrakcyjny.
Miejsce świeckich, ich powołanie i posłannictwo w Kościele i świecie współczesnym uświadamiane jest jeszcze przez nieliczną grupę katolików. Tradycyjne stereotypy bycia katolikiem przeszkadzają w zrozumieniu tej misji i jakby przesłaniają istotną treść zawartą w pojęciu "świeckość". Stan ten trwać będzie tak długo, jak długo w życiu każdego katolika nie dokona się głęboka przemiana serca, przez którą rozpozna w Synu Boga swego jedynego Pana i Mistrza. Przyszłość Kościoła określać będą osoby, które dokonają świadomego wyboru bycia chrześcijaninem, ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tego faktu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję