Reklama

Wiadomości

Chronimy uczciwych przedsiębiorców

Z Marianem Banasiem – wiceministrem finansów i szefem Krajowej Administracji Skarbowej – rozmawia Artur Stelmasiak

Niedziela Ogólnopolska 11/2017, str. 41

Artur Stelmasiak

Marian Banaś

Marian Banaś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ARTUR STELMASIAK: – Pan Minister opiekuje się największym workiem pieniędzy w Polsce. Problem w tym, że ten przysłowiowy worek jest dziurawy i wyciekają z niego pieniądze, które są własnością wszystkich Polaków. Jak Pan chce go uszczelnić?

MARIAN BANAŚ: – Pieniądze wyciekają już od wielu lat, i to coraz bardziej. Od przejęcia władzy przez Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe wyciek zwiększył się z 20 do 80 mld zł.

– To gigantyczne pieniądze. Przecież dochody z podatków wynoszą nieco ponad 300 mld zł. Można powiedzieć, że państwo polskie gubiło co 4. złotówkę, bo przecież dziura budżetowa była na poziomie 20 proc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Już w 2016 r. udało nam się uszczelnić system, ale prawdziwa rewolucja wprowadzona została 1 marca 2017 r. Krajowa Administracja Skarbowa spowoduje zminimalizowanie szarej strefy, a naszym celem jest jej całkowite wyeliminowanie. Na pewno będziemy mieć lepsze wyniki od średniej europejskiej.

– Już w zeszłym roku budżet państwa miał większe dochody niż w 2015 r. Jak to się stało?

– Oprócz pracy nad ustawą wprowadzającą obecną reformę pracowaliśmy nad uszczelnieniem systemu i wprowadzaliśmy lepszą organizację pracy. W zeszłym roku widzieliśmy efekt lepszej koordynacji między różnymi służbami. Wcześniej problem polegał na tym, że różne instytucje odpowiedzialne za ściąganie podatków działały oddzielnie i nie było odpowiedniej współpracy.

Reklama

– I mieliśmy wyciek.

– Dokładnie. Z nieszczelnego systemu korzystali przestępcy. Spóźniony obieg informacji pozwalał im na szybkie wyłudzanie pieniędzy od państwa. Kontrole post factum prawie nic nie pomagały, bo już nie było możliwości ujęcia przestępcy podatkowego. Teraz kontrole będą miały charakter działań operacyjnych i przestępcy będą ścigani od razu.

– Poprawa ściągalności to większe wpływy do budżetu. Czy to jedyny cel powołania Krajowej Administracji Skarbowej?

– Dzięki temu ulżymy rzetelnym przedsiębiorcom i wyeliminujemy nieuczciwą konkurencję. Uczciwi przedsiębiorcy wreszcie będą czuli się bezpiecznie, bo nie będzie przestępczej konkurencji, która zabija ich biznes. Państwo musi dbać i stać na straży uczciwości gospodarczej.

– Użyję tu obrazowego porównania, które znam ze spółdzielni mieszkaniowych, w których część mieszkańców nie płaci za czynsz. Reszta uczciwych mieszkańców musi więc pokryć większe koszty.

– Takie samo zjawisko mamy w skali całej Polski. Jeżeli nie będziemy walczyć z oszustami i wyłudzaczami państwowych pieniędzy, to tę lukę muszą pokryć uczciwi podatnicy. Trzeba jasno powiedzieć, że przestępcy podatkowi okradają każdego z nas.

– Program „Rodzina 500+” kosztował w 2016 r. ponad 17 mld zł. Zwiększone wpływy do budżetu były większe od tej kwoty. Okazuje się, że pieniądze na prorodzinny program były, ale nikt się nie pofatygował, aby się po nie schylić.

– Niestety, tak było i dziura budżetowa wynikała z małej efektywności państwowych organów skarbowych. Po wprowadzeniu reformy KAS nasza skuteczność będzie jeszcze większa.

– Na czym polega reforma?

– Krajowa Administracja Skarbowa jest połączeniem administracji skarbowej, kontroli skarbowej i służby celnej w jedną instytucję. Dzięki temu wymiana informacji i zarządzanie będą bardziej skuteczne. Nasi pracownicy mają do dyspozycji wszystkie instrumenty, które pozwalają im walczyć z przestępcami podatkowymi i z nieuczciwą konkurencją. Teraz mamy do dyspozycji wywiad skarbowy, możemy prowadzić działalność operacyjno-rozpoznawczą oraz stosować prowokacje. Bardzo ważna jest również jedna baza danych, która pozwoli nam na szybką analizę ryzyka. Dzięki temu interwencja służb skarbowych będzie celowa, a nie losowa.

– Pan zajmuje się wypełnianiem obietnic wyborczych obydwu kampanii wyborczych z 2015 r. Pamiętam, jak pokazywano prezentacje zwiększonych wpływów, które mają być efektem uszczelnienia systemu podatkowego. Oni obiecywali, a Pan teraz zszywa ten dziurawy worek z państwowymi pieniędzmi.

– Pieniądze powoli już się znajdują, a będzie ich jeszcze więcej. Skończyły się czasy, gdy duże zorganizowane grupy przestępcze mogły bezkarnie okradać Polaków.

– A jest jakiś konkretny przykład, którym Pan Minister może się pochwalić?

– Od sierpnia 2016 r. wprowadziłem tzw. pakiet paliwowy. Dzięki niemu kontrolujemy prawie każdą cysternę, która wjeżdża na terytorium Polski. Jeszcze rok temu codziennie wjeżdżało 600 cystern, a teraz – tylko 200.

– Czyli 2 na 3 cysterny wjeżdżające do Polski miały nieuczciwe zamiary.

– Tego nie da się tak jednoznacznie potwierdzić, ale faktem jest, że Orlen i Lotos odnotowały rekordowy wzrost sprzedaży, a nam zwiększyły wpływ z VAT i akcyzy paliwowej. Tak dobre wyniki są więc efektem naszych kontroli. W ten sposób likwidujemy przestępczość, aby uczciwe przedsiębiorstwa mogły prosperować na równych zasadach. Przykład rynku paliw jest bardzo dobrą ilustracją naszego celu.

2017-03-08 09:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję