Reklama

Niedziela Lubelska

Wzór człowieka i artysty

Lublin pożegnał wielkiego kompozytora muzyki sakralnej prof. Andrzeja Nikodemowicza, człowieka ogromnej wiary oraz wyjątkowej artystycznej wrażliwości i skromności

Niedziela lubelska 8/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

pożegnanie

kompozytor

Z archiwum KUL

Śp. prof. Andrzej Nikodemowicz

Śp. prof. Andrzej Nikodemowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Śp. Andrzej Nikodemowicz, ceniony twórca muzyki sakralnej, emerytowany profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, zmarł 28 stycznia. Miał 92 lata. Urodził się 2 stycznia 1925 r. we Lwowie. Studiował chemię na Politechnice Lwowskiej, ale pokochał muzykę. W 1950 r. ukończył kompozycję u Adama Sołtysa, a kilka lat później naukę gry na fortepianie pod kierunkiem Tadeusza Majerskiego w konserwatorium we Lwowie. Przed ponad 20 lat wykładał kompozycję i teorię muzyki oraz nauczał gry na fortepianie w macierzystej uczelni. Jednak w 1973 r. komunistyczne władze zwolniły go z pracy za przekonania religijne, a jego kompozycje objęto zakazem wykonywania w ZSRR. W 1980 r. wraz z rodziną przeprowadził się na stałe do Polski i zamieszkał w Lublinie. Wykładał przedmioty teoretyczne i kompozycję w KUL oraz na UMCS; był dyrygentem chóru w Metropolitalnym Seminarium Duchownym. W 2003 r. od Jana Pawła II otrzymał odznaczenie „Pro Ecclesia et Pontifice”; w tym samym roku został odznaczony tytułem „profesora honoris causa” Akademii Muzycznej we Lwowie. W 2009 r. został honorowym obywatelem Lublina. Był laureatem wielu nagród artystycznych, a jego utwory wykonywano na wielu ważnych festiwalach. Od 2012 r. w Lublinie odbywa się międzynarodowy festiwal jego imienia: „Andrzej Nikodemowicz – czas i dźwięk”. Pozostawił ok. 200 utworów muzycznych, głównie o tematyce religijnej (kantaty, oratoria, suity, psalmy). Skomponował szereg utworów na fortepian i orkiestrę, a także utworów chóralnych.

Tajemnica piękna muzyki

1 lutego uroczystości pogrzebowe śp. Andrzej Nikodemowicza rozpoczęła żałobna Liturgia sprawowana w archikatedrze lubelskiej pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika. Po Eucharystii Metropolita Lubelski odprowadził Zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarzu przy ul. Lipowej. Przywołując słowa papieża Benedykta XIV, skierowane do władz i studentów Akademii Muzycznej w Krakowie, abp Budzik mówił: – Im czystsza i wspanialsza jest relacja artysty z Bogiem, tym piękniejsza jest jego muzyka. To powiedzenie sprawdza się w życiu i twórczości śp. prof. Nikodemowicza. On był blisko Chrystusa, przez co tworzył genialną muzykę, otwierającą nas na kontakt z Bogiem. Ten zaprosił do siebie tego niestrudzonego wędrowca, aby mógł zobaczyć to piękno, które ukazywał swoją muzyką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W homilii bp Mieczysław Cisło przypomniał najważniejsze wydarzenia z życia Zmarłego, zwracając szczególną uwagę na jego wierność Chrystusowi i Kościołowi, za co spotkały go represje ze strony komunistycznych władz ZSRR. – Pomimo tylu krzywd, życiowe dramaty nigdy nie przeradzały się u niego w tragizm. W duchu nauki Chrystusa zawsze potrafił przebaczać; był wolny od nienawiści – podkreślał Ksiądz Biskup. Zdaniem bp Cisło: – Lublin i jego mieszkańcy mieli ogromne szczęście, że prof. Nikodemowicz zdecydował zamieszkać w tym mieście i podjął pracę dydaktyczną na lubelskich uczelniach, przez co uczył młodzież akademicką prawdziwych wartości, nie tylko tych estetycznych, ale i etycznych.

W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele świata kultury. Prof. Teresa Księska-Falger, prezes Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie, nazwała śp. prof. Nikodemowicza wzorem człowieka i artysty. – W nim ogniskowało się całe duchowe piękno człowieka wiary – podkreślała, dziękując za dar niezwykłej muzyki, w której odnaleźć można to, co boskie, i to co ludzkie. – Dziękujemy za niepowtarzalny styl, do którego jeszcze nie dorośliśmy, ale taki jest los prekursorów – mówiła pomysłodawczyni festiwalu „Andrzej Nikodemowicz – czas i dźwięk”. Reprezentujący środowisko kompozytorów Mieczysław Kominek podkreślał szczególne umiłowanie rodzinnego miasta: – Zostawił swój Lwów, ale na zawsze pozostał lwowianinem.

Nauczyciel i mistrz

Wspomnienie o śp. prof. Andrzeju Nikodemowiczu do naszej redakcji nadesłał Robert Grudzień, twórca Międzynarodowego Festiwalu Organowego „Lublin – Czuby”. Napisał: – Z bólem przyjąłem informację o śmierci prof. Andrzeja Nikodemowicza, wybitnego lubelskiego kompozytora i pianisty. Z pewnością należał on do grona osób, które ukształtowały moją drogę muzyczną. Był dla mnie nauczycielem, mistrzem, wzorem. Poznałem go w grudniu 1979 r. Byłem wtedy uczniem I klasy liceum muzycznego, a prof. Andrzej Nikodemowicz właśnie przeprowadził się ze Lwowa do Lublina i rozpoczynał pracę w szkole. Zdziwiliśmy się, kiedy po kilku miesiącach nauki zmieniono nam nauczyciela kształcenia słuchu. Wiedzieliśmy, że przyjeżdża ktoś z wielkim autorytetem, bardzo wymagający kompozytor i pianista. Jako jeden z pierwszych uczniów trafiłem do grupy prof. Nikodemowicza. Miałem wielkie szczęście uczyć się od niego i rozwijać swoje zdolności muzyczne pod jego kierunkiem. To nie były zwykłe zajęcia, ale spotkania z wybitnym artystą i pedagogiem z powołania. Nie tylko uczył swego przedmiotu, ale przede wszystkim zarażał pasją do muzyki, uwrażliwiał na urodę klasyki. Jak? Na koniec lekcji osobiście grał często Bacha, Mozarta czy Beethovena. Wiele opowiadał. Pamiętam jak mówił o czasach, kiedy był wykładowcą w konserwatorium muzycznym we Lwowie. Utkwiło mi w pamięci to, że codziennie idąc do pracy wstępował do kościoła, modlił się i grał na organach. To coraz bardziej drażniło komunistyczne władze. Miał kłopoty z utrzymaniem pracy w konserwatorium. Przyjaciele doradzili mu, aby jako Polak skorzystał z możliwości zamieszkania w Polsce i uchronił się przed poważniejszymi represjami. Umożliwiono mu to i tak znalazł się w Lublinie. Spotykaliśmy się też po latach. Prof. Nikodemowicz uczestniczył w życiu muzycznym miasta i chętnie bywał na wielu moich koncertach, także na festiwalu muzyki organowej w kościele Świętej Rodziny na lubelskich Czubach, który od ponad 20 lat współorganizuję. W 2007 r. miał miejsce koncert Krzysztofa Pendereckiego. Po koncercie zaprosiłem prof. Nikodemowicza na kolację. Pamiętam dobrze długą dyskusję; obaj mistrzowie siedzieli obok siebie i rozmawiali o współczesnej kompozycji. Nasza ostatnia rozmowa miała miejsce po koncercie z cyklu „Wielcy Lublina”, który odbył się w Muzeum na Zamku 5 listopada 2013 r. Grano wówczas utwory Jana z Lublina, braci Wieniawskich oraz Andrzeja Nikodemowicza. Na zawsze zapamiętam go jako człowieka mądrego, głęboko wierzącego, o niezwykle prawym charakterze. Dołączam do grona osób, które mogą powiedzieć: będzie nam go brakowało.

2017-02-15 15:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy umiera młody kapłan, dziennikarz...

Niedziela Ogólnopolska 23/2018, str. 3

[ TEMATY ]

pożegnanie

Niedziela TV

W niedzielę 27 maja 2018 r. odszedł do Pana ks. dr hab. Marek Łuczak – profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, w którym pełnił funkcję kierownika Katedry Dziennikarstwa Ekonomicznego i Nowych Mediów na Wydziale Informatyki i Komunikacji. Aż do objęcia tej funkcji na UE był sekretarzem redakcji „Niedzieli”. Miałem możność przyjmowania go do pracy. Był absolwentem Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, miał w redakcji swoich kolegów i to oni zaproponowali, żeby przyjąć go do pracy w „Niedzieli”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Róża z Limy

[ TEMATY ]

święci

wikipedia.org

Religijne wychowanie Izabela de Floresy del Oliva urodziła się 20 kwietnia 1586 r. W Limie przeżyła całe swoje życie. Imię wybrała jej matka, okazało się, że na krótko. Dziewczynka ze względu na delikatną cerę nazywana była Różą. Potem otrzymała to imię podczas bierzmowania i mało kto pamiętał, że wcześniej nazywała się Izabela. Pracowitość Róża była równie pracowita, co piękna. Odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Bardzo szybko zaczęła pomagać rodzinie. Hodowała kwiaty, haftowała, szyła. Jako młoda dziewczyna obiecała Panu Bogu całkowite oddanie i złożyła ślub czystości. Kiedy próbowano wydać ją za mąż, ona zdecydowanie przeciwstawiła się temu. Wszystkie trudności znosiła z wielką cierpliwością.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Pielgrzymka dla tych, którzy zostali w mieście

2025-08-23 12:58

[ TEMATY ]

Archidieceja Łódzka

ks. Przemysław Szewczyk

Pielgrzymka dla tych, którzy zostali w mieście

Pielgrzymka dla tych, którzy zostali w mieście

Pielgrzymowanie to szczególny czas łaski. To droga, która nie prowadzi jedynie do konkretnego miejsca, ale przede wszystkim do Boga. Z takim właśnie doświadczeniem wychodzą łodzianie, którzy w dniach 21–24 sierpnia uczestniczą w „Pielgrzymce dla tych, którzy zostali w mieście”.

Inicjatywa narodziła się dzięki ks. Janowi Czekalskiemu, wieloletniemu pielgrzymowi pieszej łódzkiej pielgrzymki na Jasną Górę, który niedawno odszedł do Pana. Choć nie wszyscy mogą przejść setki kilometrów na własnych nogach, każdy może wyruszyć w drogę serca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję