Reklama

Głos z Torunia

Rozłożyste drzewo życia

Kolędowe spotkania w wiejskiej parafii przynoszą wiele interesujących rozmów.
Opowiem o kilku

Niedziela toruńska 5/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

spotkanie

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec wstawał dosyć wcześnie. Mył się i golił. Z nikim nie rozmawiał dopóty, dopóki się nie pomodlił. Klękał. Najpierw czas dla Boga, potem rozmowa – opowiada niewiasta. Dłuższej opowieści słucham z bijącym sercem. W tym domu jest głębia, głębia Boga – dopowiadam we wnętrzu.

Rozmowy

W innym domu identyczny wątek rozmowy: ojciec wstawał pierwszy. Wstawał bardzo wcześnie. My jeszcze spaliśmy. Robił oprzęt. Gdy wracał, zdejmował w sieni buty i onuce, potem wszystkich nas zwoływał, klękaliśmy przed obrazem i modliliśmy się. Dopiero po skończonej modlitwie było śniadanie. Przed pacierzem ojciec nie pozwalał nic jeść, nawet wody się napić. Dzień należało zacząć modlitwą, na kolanach, przed Bogiem. Człowiek spragniony najpierw zaczerpnie duchowego napoju, który zaspokaja. Ubiera szaty dziecka Bożego. Na klęczkach, codziennie umacniane były fundamenty tego domu. Pamiętasz słowa Jezusa? „Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany” (Łk 6, 47-48).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To jest prawdziwy dom. Jezus jest zadomowiony w tym domu. Gdy rodzina zasiadała po skończonej modlitwie do posiłku, miała poczucie Jego obecności. Jak owi dwaj uczniowie siedzący obok Jezusa przy stole w Emaus. Jezus może zasiadać przy naszym stole, w naszym domu.

Byłem uczestnikiem wielu rozmów. Miały miejsce szczególnie w rodzinach, które ostatnio utraciły swoich bliskich. Cierpienie wyrywa człowieka z nurtu rzeki codzienności. Cierpienie pogłębia. Udziela nowego spojrzenia. Rodziny dzieliły się żałobą, szukały duchowej pociechy, którą daje wiara. Naszym spotkaniom towarzyszyły wspomnienia ostatnich rozmów, gestów, nawet przywołanie ostatniego spojrzenia. Wszystko było odczytywane jako niezwykle ważne. – Mamusia chyba czuła, że odchodzi. Nie mogła mówić, w zamian mnie mocno przytuliła. Trwaliśmy przez dłuższą chwilę w tym uścisku. Musiał być mocny, skoro jeszcze w tej chwili wyciska łzy – powiedziałem do siebie.

Reklama

Podobieństwo ducha

W czasie kolędowej wędrówki skrzętnie zbieram mądrościowe powiedzenia: – Każdy ma jakiegoś mola, co go gryzie – powiedziała starsza kobieta z Czarnego Błota. To powiedzenie jest bardzo pokrewne następującemu, które w rozmowach cytowane jest znacznie częściej: „Każdy domek ma swój ułomek”. Nie ma rodziny bez trudnej sprawy, bez jakiejś szczególnej troski. Różnimy się tym, jak trudności rozwiązujemy i czy czynimy to, opierając się na wierze, modlitwie i sakramentach, na żywym spotkaniu z Bogiem.

W kilku przypadkach uświadamiałem sobie dumę i radość, że w parafii Bierzgłowo po raz dwudziesty pierwszy chodziłem z kolędą. W jednym z mieszkań, gdy wszedłem, na wprost siedział schorowany mężczyzna. Sposób, w jaki siedział, był identyczny ze sposobem siedzenia jego ojca. Ten sam gest złożonych rąk, to samo pochylenie, identyczny siwy, lekko podkręcony wąs. Gdy otworzył usta usłyszałem podobny tembr głosu. Pamiętam, odwiedzałem jego ojca piętnaście lat temu, co miesiąc, w pierwsze piątki miesiąca. Niezwykła ciągłość pokoleń. Za kilka lat podobnie będzie oczekiwał na kolędę syn, który dziś wyszedł po księdza do drzwi. Mówi się o podobieństwie narodzonych dzieci do swoich rodziców i dziadków: Jaki on jest podobny do taty, mamy, babci... A ja wam mówię o wzmocnionym jeszcze podobieństwie w jesieni życia. Owo podobieństwo nie jest już tylko odbiciem cech zewnętrznych, ale podobieństwem ducha, wspólnego dziedzictwa, życiowej mądrości i doświadczeń oraz wiary, która jest pieczęcią podstawową.

Wnętrze miłości

Nie zliczę rozmów o nowym kościele w Łubiance: że tak szybko postawiony w stanie surowym, że architektura jest taka piękna – prawdziwy kościółek, że z zewnątrz wygląda mały i niepozorny – słyszałem. Gdy wejdzie się do wnętrza, już taki nie jest, narzuca się wrażenie przeciwnie, że jest obszerny, przestrzenny. Ileż w tych rozmowach było identyfikacji z podjętym dziełem budowy.

Reklama

Kościół jest surowy. Czerwona cegła ścian, okna z surowych desek, pokrytych przezroczystą folią, widoczna skomplikowana konstrukcja dachu. Gromadzimy się w nim w każdą niedzielę. Dla mnie to są wzruszające i wyjątkowe Msze św. – wyznaje parafianka. Mamy surowy stan budynku świątyni, a ile w jego wnętrzu miłości. Oby nasza miłość do Boga nadal rosła wraz z dalszą budową.

– Chętnie pomagam. Mogę wykonywać najprostsze prace, pragnę być potrzebny i przydatny – mówił parafianin, który zamiatał kościół po Pasterce. Urobek był imponujący. Zebrał kilka wiader piasku. Wszak na Pasterce było ok. tysiąca ludzi. Robił to z własnej inicjatywy. Nie chciał, aby ktokolwiek go widział. Właściwie go zaskoczyłem przy tej czynności. – Robię to dla Boga. Zbieram dobre uczynki, jak rozrzucone piórka. Może Bóg uszyje mi z nich poduszkę i na niej ułoży moją głowę po śmierci – mówi poetycko. – Słyszałem od kogoś docinki, że pomagam przy kościele – kontynuuje. – Niech sobie gada. Ja robię to dla Boga. Ile jest w tym dojrzałości – myślę. Bogu dziękuję za was, za waszą wiarę, która przekłada się na konkretne czyny. Myślę, że i ci dogadujący powoli dojrzeją, przestaną być antyapostołami. Proszę o moc przemiany serc, proszę o apostołów.

Ogrodnik z naszej parafii, który pomagał mi od wielu lat w utrzymaniu zieleni wokół kościoła w Bierzgłowie i wokół cmentarza oraz plebanii, (przyznacie, że zieleń jest tu imponująca), zadeklarował, że ufunduje wszystkie drzewa i krzewy ozdobne dla nowego kościoła. Wyhodował już wieloletnie. Gdy się je posadzi od razu będzie znaczący efekt. W odpowiednim czasie, gdy nie będzie już potrzeba ciężkiego sprzętu, który mógłby naruszyć zieleń, również utrudniać dostęp do budowy, zwrócę się o pomoc w transporcie i nasadzeniach.

Reklama

Po tej wielkodusznej deklaracji przyszła mi na myśl analogia. Wokół kościoła w Bierzgłowie, który przywołuje na modlitwę od siedmiuset lat, rosną stare drzewa: dwustuletnie dęby, klony, lipy. Mają rozłożyste korony. Szeroko obejmują przestrzeń cmentarza i tworzą wyjątkowy klimat tego miejsca. Ich korony są widoczne. Nie widać korzeni. Sądzę, że są równie rozłożyste, rozgałęzione, o skomplikowanych kształtach. Te drzewa, z ich koronami, potężnym pniem i korzeniami, są jak ta świątynia i dziedzictwo kolejnych pokoleń tych, którzy tu się modlą, tworzą wspólnotę Kościoła i spotykają się w sakramentach świętych z Jezusem. Miniony rok był powrotem do korzeni chrztu Polski (1050. rocznica), do wiary pełnej młodości i entuzjazmu w czasie Światowych Dni Młodzieży i w czasie pielgrzymki papieża Franciszka do Polski, do Jezusa Chrystusa – naszego Króla w uroczystym akcie intronizacji. Pozwoliło to nam tu i teraz, w naszej parafii, zobaczyć zazwyczaj mało widoczne korzenie.

Nowy kościół otrzyma jako towarzyszy młode drzewa. Będą miały krótkie gałęzie i małe, płytkie korzenie. Rozpocznie się czas wzrostu. Oby ta ziemia okazała się równie urodzajną, jak ta bierzgłowska. Niech Bóg błogosławi, aby równocześnie z drzewami rosła wspólnota Kościoła, który zaczyna się tam gromadzić.

2017-01-25 15:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Spotkanie z Polakami ratującymi Żydów na polskiej wsi

W niedzielę, 28 maja br., w Centralnej Bibliotece Rolniczej (CBR) w Warszawie będzie miała miejsce konferencja pt. Polska wieś ratująca Żydów. Głos zabiorą świadkowie wydarzeń, którzy opowiedzą o tym jak ich rodziny ratowały Żydów przed zagładą.

Konferencja została podzielona na dwa bloki. Pierwszy rozpocznie się o godz. 14.00, drugi o 15.30. Uczestnicy konferencji obejrzą krótkie materiały filmowe o Polakach ratujących Żydów, a także spotkają się z ludźmi, którzy – mimo upływu lat – wciąż pamiętają, jak ich rodziny narażały życie, by pomóc Żydom. Każda część zakończy się dyskusją. Organizatorzy zapewniają, że każdy będzie mógł zabrać głos.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Ostatnią świątynią, w której modlono się przy błogosławionych z Markowej było Diecezjalne Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję