Reklama

Niedziela Sandomierska

Podwójne zaskoczenie

Z Konradem Mężyńskim, założycielem Stowarzyszenia „Dobro powraca” działającym w Stalowej Woli, rozmawia Iwona Bańka

Niedziela sandomierska 3/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

Robert Skupin/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Iwona Bańka: – Rozmawiamy w chwili, kiedy stowarzyszenie obchodzi swój pierwszy mały jubileusz: 15 stycznia mija 5 lat jego istnienia. Skąd wziął się pomysł na tego typu działalność?

KONRAD MĘŻYŃSKI: – Inspiracją była dla mnie zwyczajna chęć pomagania innym, choć stowarzyszenie to również swoisty dług wdzięczności dla tych wszystkich, którzy pojawili się na mojej drodze życia, jak choćby moja kochana żona i nasze córeczki, i pokazali mi, jak żyć. W tym kontekście nie mogę też zapomnieć o pacjentach w Polsce i za granicami naszego kraju, którzy często żegnając się z tym światem, pozostawiali mi wiele cennych spostrzeżeń wypływających z ich mądrości życiowej, spostrzeżeń gotowych do korzystania z nich samemu i do przekazania innym. Bez wątpienia doświadczenie z ponad dwunastu lat pracy przy łóżku pacjenta w różnych szpitalach, hospicjach, domach opieki i innych tego typu placówkach to najdłuższe studia w moim etapie edukacyjnym. Teraz już – co prawda, nie przy łóżku szpitalnym, ale cały czas uczę się, jak jeszcze lepiej pomagać tym, którzy zaczynają wątpić w sens życia, miłość i szacunek drugiego człowieka.

– Jednak już nie sam: ile osób jest zaangażowanych na co dzień w pracę stowarzyszenia? Specjaliści z jakich dziedzin współpracują z Państwem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W pracę jest zaangażowanych wiele osób. Skupiamy się głównie na województwie podkarpackim, chociaż zdarza się nam pracować również poza tym terenem. Mieliśmy przyjemność pracować w Kazimierzu nad Wisłą, Lublinie, Krakowie, na Śląsku i w innych miejscach. Współpracujemy między innymi z Polską Koalicją Pacjentów Onkologicznych, Fundacją DKMS, fundacją Ewy Błaszczyk „A kogo”, harcerzami, lekarzami, prawnikami, pielęgniarkami, opiekunkami, ale przede wszystkim – z ludźmi. Bardzo dobrze układa nam się także współpraca z samorządami, z warsztatami terapii zajęciowej. Niezwykle sobie cenię współpracę z seniorami zrzeszonymi w różnych kołach, grupach czy organizacjach. Wolontariuszy jest – w zależności od potrzeby – od kilku do ponad setki, jak to miało miejsce parę lat temu podczas rejestracji dawców szpiku dla naszej Zuzi. Zarejestrowaliśmy wtedy ok. tysiąca osób przy pomocy stu wolontariuszy.

– To rzeczywiście imponujące, ale to tylko jedna z Państwa działalności. Są i inne. Stowarzyszenie włączyło się w akcję „Tęczowy kocyk”, polegającą na wykonywaniu ubranek, kocyków dla dzieci, które urodziły się między 12. a 24. tygodniem ciąży, czyli dla wcześniaczków. Czy mógłby Pan przybliżyć Czytelnikom „Niedzieli”, jak ta akcja i związana z nią współpraca wygląda?

– Zgłosiła się do mnie pani Paulina Zakrzewska – koordynator akcji „Tęczowy kocyk” na Podkarpaciu, i zaproponowała włączenie się do akcji. Uznałem to za świetny pomysł i się zgodziłem. Na rynku przecież nie ma dostępnych tak maleńkich ubranek, a w przyjście na świat wcześniaka jest zawsze wpisany element zaskoczenia. Od tamtej pory pracujemy. Wykonanych już zostało ponad dwieście kocyków, z których już połowa trafiła do tych, którzy ich potrzebują. Przychodzimy do szpitala, mówimy „Dzień dobry”, zostawiamy ubranka i wychodzimy.

Reklama

– W takim razie efekt zaskoczenia jest podwójny… Jak można wesprzeć akcję „Tęczowy kocyk”?

– W dwojaki sposób: zbierając włóczki i inne materiały i przekazując je nam. Ubranka wykonujemy z materiałów przyjaznych dla skóry dziecka tym delikatniejszych, im wcześniej jest ono urodzone. Tworzymy je w kolorystyce delikatnych pasteli, wykorzystujemy wzorki dziecięce, ale bez takich, które mogą być przykre dla rodziców. Potrzebujemy miękki dziecięcy akryl, bawełnę, bambus, wełnę superwash, mikrofibrę i inne mieszanki: w sumie każdy materiał, który jest miękki w dotyku. Również mile widziane są osoby do robienia tychże kocyków i rożków.

– A jeśli mimo całej opieki medycznej taki maluszek umrze, to jak wygląda w Polsce procedura odebrania ciała przedwcześnie urodzonego dziecka ze szpitala?

– Szpital ma obowiązek wydać ciało dziecka rodzicom. Rodzice ewentualnie mogą zostawić dziecko w szpitalu, jeśli podejmą taką decyzję.

– Czy rodzice po stracie dziecka mogą liczyć na pomoc psychologiczną, prawną Stowarzyszenia „Dobro powraca”?

– Na to pytanie odpowiedź brzmi: jak najbardziej tak! Jeżeli rodzice potrzebują takiej pomocy, mogą liczyć na nią od momentu, kiedy zaistnieje taka potrzeba, nawet jeszcze przed porodem .

– Dziękuję za rozmowę.

2017-01-12 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Inny kolor sutanny

Niedziela warszawska 51/2014, str. 5

[ TEMATY ]

wywiad

Materiały prasowe ATM i TVP

Rozmowa z Cezarym Żakiem, grającym postacie braci Koziołów – Piotra i Pawła, czyli księdza i polityka

WOJCIECH DUDKIEWICZ: – Odczuł Pan jakąś istotną zmianę, w związku z nominacją odgrywanej przez pana postaci na biskupa?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję