Reklama

Sanktuaria

Boże Miłosierdzie się nie kończy

Niedziela podlaska 47/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

sanktuarium

Al. Bartosz Ojdana

Dekret wiernym zgromadzonym na Eucharystii zaprezentował pasterz diecezji bp Tadeusz Pikus

Dekret wiernym zgromadzonym na Eucharystii zaprezentował pasterz
diecezji bp Tadeusz Pikus

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak niedawno gromadziliśmy się w katedrze drohiczyńskiej, by otworzyć Bramę Miłosierdzia i zgodnie z bullą papieża Franciszka „Misericordiae vultus” rozpocząć Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Tymczasem 13 listopada br. rozegrał się ostatni w naszej diecezji, ale jakże piękny akt tego jubileuszu: ustanowienie sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim.

Nowe zgromadzenie

Reklama

W kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim zebrały się rzesze wiernych spośród 98 parafii diecezji drohiczyńskiej oraz przedstawiciele wszystkich zgromadzeń zakonnych na terenie naszej diecezji. Pierwszym ważnym punktem niedzielnych uroczystości było poświęcenie domu Sióstr Opatrzności Bożej, które zostały sprowadzone do Bielska Podlaskiego w sierpniu br. Zgromadzenie Sióstr Opatrzności Bożej jest zgromadzeniem zakonnym na prawie papieskim, które poświęca się dziełom apostolskim. Siostry starają się podążać radykalnie za Chrystusem, składając śluby: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, w pełni zawierzając Bożej Opatrzności, widzialnej w świecie. Źródłem duchowości zgromadzenia jest ewangeliczne przykazanie miłości Boga i bliźniego, objawione w Jezusie Chrystusie. Miłość ta przejawia się w szerzeniu chwały Bożej i apostolskiej trosce o zbawienie dusz. Siostrze Opatrzności Bożej szczególnie bliskie są słowa Ewangelii: „Starajcie się najpierw o królestwo Boga i Jego sprawiedliwość, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mt 6,33). W Bielsku przebywać będą trzy siostry: Wiktoria, Karina i Witaliana. Zakres zadań sióstr w parafii będzie obejmował katechezę, posługę organistowską i pracę w zakrystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nowe sanktuarium

Reklama

Przede Mszą św. ks. Krzysztof Kisielewicz, który jest kustoszem sanktuarium Miłosierdzia Bożegow Sokołowie Podlaskim – pierwszego w diecezji drohiczyńskiej, poprowadził Koronkę do Bożego Miłosierdzia. W tak szczególnym czasie i miejscu nie mogło zabraknąć tej modlitwy, wszak Pan Jezus mówił do św. Faustyny: „Córko moja, zachęcaj dusze do odmawiania tej koronki, którą ci podałem. Przez odmawianie tej koronki podoba Mi się dać wszystko, o co Mnie prosić będą. (…) O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę” (Dz. 1541, 848). Właśnie taką łaską możemy nazwać ustanowienie kolejnego sanktuarium w naszej diecezji. Na początku Mszy św., po słowach powitania kustosza ks. Dariusza Kujawy, dokonał się najważniejszy tego dnia obrzęd – odczytanie przez wikariusza generalnego ks. Zbigniewa Rostkowskiego dekretu o ustanowieniu sanktuarium. Następnie dekret ten został wręczony kustoszowi przez biskupa. Jak powiedział bp Tadeusz Pikus: – Dzisiejsze ustanowienie diecezjalnego sanktuarium Bożego Miłosierdzia wpisuje się w duchowy rozwój naszej wspólnoty diecezjalnej. Sanktuarium jest miejscem, gdzie Boże Miłosierdzie będzie szczególnie objawiało się tym, którzy tego zapragną. Biskup Drohiczyński wyraził wielką wdzięczność budowniczemu kościoła – ks. Marianowi Wyszkowskiemu, księżom, którzy pracowali po nim w parafii, oraz wszystkim wiernym, którzy mieli wkład w powstanie sanktuarium.

Nowe organy

Hans Christian Andersen powiedział: „Kiedy słowa zawodzą, przemawia muzyka”. Sanktuarium korzystać będzie z nowych organów, które również tego dnia zostały poświęcone, a chwilę potem pociągnęły cały zgromadzony lud do wyśpiewania uroczystego hymnu „Chwała na wysokości Bogu”. Organy nie są w świątyni tylko ozdobą. Ich muzyka jest integralną częścią modlitwy podczas liturgii. Nasze pieśni i hymny pochwalne, dzięki wsparciu organów, brzmią jeszcze godniej przed Boskim majestatem. Upodobniamy się w ten sposób do zastępów aniołów, które nieustannie chwalą Boga i z rozradowanym sercem opiewają świętość Bożą.

Niezwykły gość

Po Mszy św. delegacje parafialne z wszystkich zakątków naszej diecezji otrzymały obrazy Jezusa Miłosiernego. Obraz ten będzie odwiedzał domy parafian wraz z księgą pamiątkową. Jak powiedział w homilii Pasterz diecezji: – Aktowi wręczenia obrazu towarzyszy myśl, aby Jezus nawiedził każdą rodzinę w diecezji. Spotkanie z niezwykłym gościem – Jezusem Chrystusem Miłosiernym, który stoi u drzwi i kołacze, pozwoli na umocnienie więzi z Bogiem i z bliskimi. Pozwólmy, aby sam Jezus głosił miłosierdzie w naszych domach. Przyjęcie obrazu jest zarazem otwarciem się na spełnienie obietnicy, którą Pan Jezus za pośrednictwem św. Faustyny przekazał całemu światu: „Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie” (Dz. 48). Jezus wyraził pragnienie, aby jego obraz był czczony na całym świecie, a my, Polacy, chcemy włączać się w tę misję w szczególnej mierze, gdyż Pan Jezus powiedział: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje” (Dz. 1732).

Koniec Roku Świętego Miłosierdzia

Mszę św. koncelebrowaną przez dwóch biskupów, 75 kapłanów z diecezji drohiczyńskiej i sąsiednich diecezji upiększał śpiew Chóru Polskiej Pieśni Narodowej z Bielska Podlaskiego, a o to, by przekaz dotarł do jak największej rzeszy wiernych, zadbały Katolickie Radio Podlasie, Telewizja Trwam i Radio Maryja. W tak pięknych okolicznościach Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia dobiegł końca. Jubileusz, który zbiegł się z 1050. rocznicą Chrztu Polski, 25. rocznicą powstania diecezji drohiczyńskiej oraz Światowymi Dniami Młodzieży w naszej ojczyźnie. – Rok Święty Miłosierdzia dobiegł końca – zaznaczył Ksiądz Biskup – ale nie kończy się Boże Miłosierdzie. Módlmy się za pośrednictwem Maryi Matki Kościoła, Patronki naszej diecezji, aby Jezus wnosił do naszych domów i rodzin pojednanie, radość, miłość, świętość oraz nadzieję życia wiecznego.

2016-11-17 10:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: triduum przed konsekracją kościoła przy Sanktuarium św. Jana Pawła II

„We czwartek będziemy wspominać życie i wspaniałe dzieła św. Jana Pawła II. W piątek będziemy dziękować za otrzymane łaski za jego wstawiennictwem. Natomiast w sobotę skierujemy do Boga nasze dziękczynienie za jego świadectwo wiary i miłości, które nieustannie trwa w Kościele” – na modlitewne triduum, które poprzedzi konsekrację kościoła św. Jana Pawła II przy papieskim sanktuarium na krakowskich Białych Morzach zaprasza kard. Stanisław Dziwisz.

W związku z uroczystością konsekracji kościoła przy Sanktuarium św. Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz wystosował specjalny list do wiernych. Metropolita krakowski zwraca uwagę, że Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie na Białych Morzach jest jednym z dzieł, które „wyrosło z wiary i postawy wdzięczności Panu Bogu”.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach

2025-10-01 09:24

[ TEMATY ]

ingres

Katowice

abp Andrzej Przybylski

Archiwum Bp. Andrzeja

W sobotę 4 października w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach odbędzie się ingres abp. Andrzeja Przybylskiego. Ceremonia poprzedzona będzie kanonicznym objęciem urzędu w kurii metropolitalnej. Mszy świętej podczas ingresu przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Polsce.

Kanoniczne objęcie urzędu przez abp. Andrzeja Przybylskiego w kurii metropolitalnej w Katowicach zaplanowano na godz. 9.00; nowy metropolita przedstawi kolegium konsultorów bullę nominacyjną podpisaną przez papieża Leona XIV, po czym kanclerz kurii sporządzi i odczyta protokół podpisany przez członków kolegium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję