Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Bogactwo zagłębiowskich tradycji

Z Dobrawą Skonieczną-Gawlik i Bartoszem Gawlikiem rozmawia ks. Tomasz Zmarzły

Niedziela sosnowiecka 44/2016, str. 4

[ TEMATY ]

wywiad

Dariusz Jurek

Autorzy wraz ze swoim unikalnym dziełem

Autorzy wraz ze swoim unikalnym dziełem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. TOMASZ ZMARZŁY: – Skąd pomysł na zrealizowanie tak ogromnego projektu dotyczącego kultury tradycyjnej Zagłębia Dąbrowskiego?

DOBRAWA SKONIECZNA-GAWLIK: – Projekt jest jakby kontynuacją wcześniejszych naszych działań, które wynikały z naszych pasji, zainteresowań i wykonywanych zawodów. Przebywając w terenie, byliśmy świadkami wielu obrzędów, które – jak zgodnie stwierdziliśmy – należało koniecznie udokumentować. Zdawaliśmy sobie sprawę z nieodzownych i coraz szybszych zmian zachodzących współcześnie w tradycyjnej kulturze mieszkańców pogranicza małopolsko-śląskiego, a tym samym konieczności, być może ostatniej szansy, uchwycenia tego, co jeszcze obecne jest w terenie i stanowi część naszej kultury. W taki sposób narodził się pomysł, a dzięki Robertowi Garstce i Regionalnemu Instytutowi Kultury w Katowicach, mogliśmy wdrożyć go w życie.
Pomysł wziął się również z tzw. potrzeby serca. Już od dłuższego czasu wszyscy dokumentowaliśmy to, co się dzieje w regionie. Projekt pomógł w tym, aby nie zostało to tylko w naszych szufladach, a dzięki publikacji trafiło do szerokiego grona odbiorców.

– Na czym polegał realizowany projekt?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

BARTOSZ GAWLIK: – Było kilka zadań które realizowaliśmy w ramach projektu: badania archiwalne i etnograficzne badania terenowe. Ponadto dokumentacja fotograficzna obrzędów dorocznych i rodzinnych mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego oraz architektury: budownictwa tradycyjnego oraz sakralnego. Dokumentacją fotograficzną zajmowałem się ja oraz Robert Garstka. Robert ma znakomite rozeznanie w terenie, co bardzo nam pomogło. Dużo informacji otrzymywaliśmy bezpośrednio od mieszkańców czy proboszczów parafii, na obszarze których wykonywaliśmy dokumentację. Warto wspomnieć tu parafie z Niegowonic, Żelisławic, Targoszyc, Sączowa oraz Dąbia.
Zauważyłem, że w niektórych miejscowościach niemalże wyczekiwano naszego pojawienia się. Podczas pracy terenowej wzajemnie się uzupełnialiśmy, czasem pracując wspólnie w jednym miejscu lub dzieląc się miejscowościami, bo wiele obrzędów działo się w tym samym czasie w kilku miejscowościach. Przez trzy lata pokonaliśmy setki kilometrów, robiąc wspólnie kilka tysięcy fotografii bez względu na pogodę i inne niedogodności losu.

– Rezultatem projektu jest obszerna publikacja. Co w niej można znaleźć?

DOBRAWA SKONIECZNA-GAWLIK: – Wydawnictwo obszernie ilustruje dawne i współczesne aspekty tradycyjnej kultury mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego. Omawiamy pewne jej aspekty: stroje, budownictwo, folklor. Wspominamy również o badaczach, którzy przed nami badali, gromadzili oraz opracowywali dziedzictwo kulturowe pogranicza małopolsko-śląskiego. Jednakże znacząca część pracy dotyczy zwyczajów i obrzędów dorocznych oraz rodzinnych. Wszystko ilustrowane jest ciekawymi zdjęciami zarówno archiwalnymi, jak i współczesnymi.
Obok publikacji dostępna jest także strona internetowa (tropemkolberga.pl/2016/), płyta CD ze zdjęciami wykonanymi w ramach projektu oraz wystawa, na której dawne elementy architektury zestawiamy ze współczesnym ich wizerunkiem, a niegdysiejsze obrzędy z ich dzisiejszą formułą.

Reklama

– O jakich ważniejszych tradycjach regionu dowiemy się, śledząc zebrane w książce informacje?

BARTOSZ GAWLIK: – W publikacji omawiamy wszystkie ważniejsze święta związane z rokiem kościelnym, ale poruszamy nie tylko ich aspekt religijny, lecz również tradycyjny, ludowy. Wspominamy o obrzędach rzadko już dziś praktykowanych, ale jednak żywych, obecnych w pewnych wsiach i miejscowościach naszego regionu, takich jak: straże grobowe, tzw. „Turki”, czy grupy zapustne „misie” oraz „Cyganki”. Wiele miejsca poświęcamy ważnym aspektom życia rodzinnego, takim jak np.: narodziny dziecka czy wesele. Wspominamy również o nowych tradycjach, które praktykowane są przez mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego. Wszystko omówione jest z uwzględnieniem zmian zachodzących od XIX wieku do czasów współczesnych.
Warto wspomnieć o grupie „kolędziorzy” ze Zdowa, która znakomicie odtwarzała obrzęd Herodów, bazując na tradycyjnym tekście. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem opanowania tekstu oraz scenariusza obrzędu przygotowanego przez tych młodych chłopców. Dla ludzi z miasta bardzo interesujące mogą okazać się zanikające, niestety, w mieście tradycje związane z świętami: św. Jana (święcenie wina), św. Błażeja (błogosławieństwo gardeł wiernych przy użyciu świec, tzw. błażejek) i mocno osadzonym w obszarach wiejskich św. Szczepana (święcenie owsa i obsypywanie nim kapłana i wiernych).

– Kto wspierał podjęte działania w ramach realizowanego projektu?

DOBRAWA SKONIECZNA-GAWLIK: – Przede wszystkim należy podkreślić, że projekt był zrealizowany przez Regionalny Instytut Kultury w Katowicach we współpracy z wieloma instytucjami: Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie”, Muzeum Górnośląskim w Bytomiu, Muzeum Zagłębia w Będzinie, Muzeum Miejskim „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej oraz Muzeum Etnograficznym im. Seweryna Udzieli w Krakowie. Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W końcowym etapie wydania publikacji wsparły nas również gminy zagłębiowskie: Koziegłowy, Siewierz, Sławków, Sosnowiec oraz Muzeum Miejskie „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej i Starostwo Powiatowe w Zawierciu.
Nie możemy zapomnieć o mieszkańcach regionu, którzy nadal kultywują opisane i sfotografowane tradycje oraz obrzędy. Bez nich nie mielibyśmy czego dokumentować. To prawdziwa i nieoceniona wartość regionu.
Wydaje mi się, że swoją obecnością i zainteresowaniem wysłaliśmy im wyraźny sygnał, że to, co robią, jest bardzo wartościowe i potrzebne, że to tradycje nas wszystkich, nasze korzenie. Dzięki kultywowaniu tych tradycji istnieje duża szansa, że przetrwają w tych trudnych dla takich zjawisk czasach. To bardzo pozytywny wniosek z tych badań, bo naprawdę mamy się czym pochwalić jako region.

2016-10-27 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas siewu

Niedziela lubelska 24/2016, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Grzegorz Kołodziej

Ekipa ewangelizacyjna z ks. Józefem Maciągiem i proboszczem ks. Waldemarem Sądeckim (z lewej)

Ekipa ewangelizacyjna z ks. Józefem Maciągiem i proboszczem ks. Waldemarem Sądeckim (z lewej)

Bożena Malec: – W uroczystość Trójcy Przenajświętszej w lubelskiej parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego zakończyły się rekolekcje ewangelizacyjne w ramach projektu „Źródło”. Poprowadził je Ksiądz wraz z ekipą świeckich. Czy ziarno padło na żyzną glebę i przyniesie owoc?

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Osoby z niepełnosprawnościami na ulicach Milicza

2024-05-06 17:02

ks. Łukasz Romańczuk

Było kolorowo, z balonami i transparentami

Było kolorowo, z balonami i transparentami

W ramach Tygodnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ulicami Milicza przeszedł pochód. Wzięło w nim udział wiele osób, które poprzez swój udział chciały pokazać, że każdy człowiek niezależnie od swojego stanu zdrowia jest cenny, wartościowy i potrzebny.

Pochód rozpoczął się przy Milickim Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych przy ul. Kopernika. Wzięło w nim udział wiele dzieci i młodzieży w pobliskich szkół, a także osoby związane z MSPDION na czele z Alicją Szatkowską, która od ponad 30 lat pełni funkcję prezesa MSPDION wspierając swoją działalnością osoby niepełnosprawne. Obecny był także europoseł Jarosław Duda, Ewelina Lisowska, piosenkarka i ambasadorka MSPDION, Paweł Parus, dotychczasowy pełnomocnik Marszałka Województwa Dolnośląskiego ds. Osób Niepełnosprawnych, Andrzej Biały, wójt Gminy Krośnice, a cały pochód prowadził Wojciech Piskozub, burmistrz-elekt miasta i gminy Milicz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję