Reklama

Niedziela Sandomierska

Spotkali świadka

Niedziela sandomierska 44/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

wizyta

Ks. Adam Stachowicz

Biskupi ze społecznościami szkolnymi

Biskupi ze społecznościami szkolnymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z niecodziennym gościem – abp. Mieczysławem Mokrzyckim mogli się spotkać młodzi w Stalowej Woli i w Tarnobrzegu. W dzień po 38. rocznicy wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową do naszej diecezji przybył arcybiskup lwowski obrządku łacińskiego, wieloletni sekretarz Ojca Świętego Jana Pawła II. Biskup Krzysztof Nitkiewicz, witając dostojnego gościa w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu, mówił: – Ksiądz arcybiskup jest świadkiem tego pontyfikatu, bo przez lata był w bezpośredniej bliskości z Janem Pawłem II z racji pełnionej funkcji. Zawsze świadectwo osobiste porusza najbardziej. Chcemy w to świadectwo się wsłuchiwać i tym świadectwem się budować. Niech ono nas inspiruje na przyszłość.

Oba spotkania odbywały się w konwencji konferencji prasowej z możliwością zadawania pytań od wszystkich uczestników. Gość opowiadał o posłudze, jaką pełnił u boku Ojca Świętego. Opisał pontyfikat Świętego widziany oczyma bliskiego współpracownika oraz to, czego sam mógł się nauczyć od Jana Pawła II. Rysował postać papieża Polaka jako człowieka łagodnego, zdyscyplinowanego i bardzo wymagającego od siebie. Wskazywał na fakty, które nie są w popularnym obiegu i wydarzenia, które dla słuchaczy mają znaczenie historyczne, bo sięgają czasu sprzed ich narodzenia. Można było usłyszeć o pielgrzymkach papieskich czy oficjalnych wizytach delegacji, które przyjmował Ojciec Święty, ale również o zwyczajach, jakie Papież wprowadził do Watykanu czy ulubionych jego posiłkach. Pytany chętnie i bogato, a jednocześnie bardzo wciągająco udzielał odpowiedzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jan Paweł II był też wspaniałym szefem. Zawsze spokojny, opanowany i pogodny. Moim zaś głównym zadaniem było przygotowywanie dokumentów do podpisu dla Papieża. Był bardzo zdyscyplinowany w pracy. Miał plan, którego się ściśle trzymał. Raz w tygodniu, we wtorek, robił sobie wolne – opowiadał arcybiskup. – Bardzo lubił czytać. Dziennie przeznaczał na to zajęcie trzy godziny. Dodatkowo jedna z sióstr urszulanek streszczała mu kilka książek dziennie, z którymi nie zdążył się zapoznać – opowiadał abp Mokrzycki.

Reklama

Uczestnicząc w obu spotkaniach, miało się wrażenie, że ponad godzinny ich czas minął niepostrzeżenie. Na zakończenie poszczególne wspólnoty szkolne i klasowe mogły upamiętnić spotkanie fotografią z duchownymi. Oba spotkania zgromadziły wielu młodych słuchaczy. Ksiądz Bartłomiej Krzos, organizator wydarzenia w Stalowej Woli, podkreślał: – Gdy udało się zorganizować spotkanie z abp. Mokrzyckim w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej, zwróciłem się do dyrekcji szkół z miasta i okolicy. Propozycja spotkała się z bardzo pozytywną reakcją.

W stalowowolskiej auli KUL księdzu arcybiskupowi towarzyszył bp Edward Frankowski, a uczestniczyli w nim również przedstawiciele władz uczelni oraz powiatu. W Tarnobrzegu z arcybiskupem lwowskim był obecny bp Krzysztof Nitkiewicz. W spotkaniu tym oprócz młodzieży, nauczycieli i dyrekcji szkół wzięli udział również parlamentarzyści. Koordynatorem była Iwona Hetnar z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. św. Jana Pawła II w Tarnobrzegu. Zapytana o pomysł na zorganizowanie takiego spotkania odpowiada: – Jestem wychowawczynią klasy maturalnej. W ubiegłym roku byłam z moją klasą we Lwowie. Chcieliśmy uczcić rocznicę Chrztu Polski i Ślubów Jasnogórskich. Odwiedziliśmy wtedy księdza arcybiskupa i zrodziła się myśl zaproszenia go do nas. Wtedy spontanicznie abp Mokrzycki powiedział: „Zaproście mnie, to przyjadę”. Przy okazji rozmowy z bp. Krzysztofem Nitkiewiczem padła propozycja, aby zorganizować spotkanie w ramach obchodów Dni Kultury Chrześcijańskiej – dodaje koordynator.

– Dzisiejsze spotkanie z abp. Mieczysławem Mokrzyckim było to dla mnie wyjątkowym przeżyciem. Mogłam spotkać osobę, która na co dzień żyła w obecności św. Jana Pawła II. Z dzisiejszego dnia szczególnie zapamiętam wielką pokorę tak wielkiego człowieka, który innych darzył radością, otwartością i ciepłym uśmiechem – podkreślała po spotkaniu Agnieszka Kata.

2016-10-27 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rosyjski ambasador: wizyta papieża w Moskwie jest możliwa

[ TEMATY ]

wizyta

Franciszek

jurvetson / Foter.com / CC BY

Wizyta papieża w Moskwie lub spotkanie z patriarchą Cyrylem w innym kraju Europy lub Azji jest możliwa - uważa Alexander Awdejew, ambasador Rosji przy Stolicy Apostolskiej. Jak donosi ekumeniczna fundacja Pro Oriente z Wiednia "Pro Oriente" na spotkaniu z katolickimi dziennikarzami, rosyjski dyplomata uznał relacje Franciszka z prezydentem Władimirem Putinem za "bardzo dobre". Przypomniał, że widzieli się oni dwukrotnie oraz o rozmowach telefonicznych, zwłaszcza z okazji 80. rocznicy urodzin papieża 17 grudnia ub.r.

Awdejew odniósł się do wypowiedzi jednego z biskupów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, który niedawno powiedział mu, że każdy dzień "po trochu zbliża nas do tego spotkania". "Choć nie ma jeszcze żadnego terminu to mamy już podstawę" - powiedział dyplomata. Awdejew w latach 2008-2012 był ministrem kultury w rosyjskim rządzie a w latach 1996-2002 wiceministrem spraw zagranicznych, w którym pracuje od czasów sowieckich. Karierę dyplomaty rozpoczął w 1968.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję