Wieluń 1939 i Westerplatte 1939
Dla Polaków urodzonych w pierwszych dziesięcioleciach ubiegłego wieku II wojna światowa była przeżyciem pokoleniowym. A dla wszystkich, którym udało się przeżyć, była to trauma na zawsze. I nic dziwnego, że pamiętające tę wojnę dzieci i wnuki tych, którzy widzieli ją na własne oczy, co roku wspominają tragiczny wrzesień.
W Wieluniu, gdzie 1 września 1939 r. nad ranem Niemcy dokonali wielogodzinnego nalotu, i na Westerplatte, które zostało zaatakowane mniej więcej w tym samym czasie, odbyły się uroczystości, które nie są zwykłą celebrą. Jak mówił abp Wacław Depo w czasie Mszy św., którą sprawował w Wieluniu, ważne jest przebaczenie, ale i pamięć, żeby budować na prawdzie, a nie na niepamięci, która podpowiada, że wojna zaczęła się w 1941 r., a napadli na nas jacyś hitlerowcy, a nie Niemcy. Wieluń nie miał obrony przeciwlotniczej i nie stacjonowały tam polskie wojska. Dlatego historycy mówią o zbrodni wojennej. Jako pierwszy został zbombardowany Szpital Wszystkich Świętych, mimo że był oznaczony emblematami Czerwonego Krzyża i zgodnie z konwencjami międzynarodowymi podlegał szczególnej ochronie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na Westerplatte prezydent Andrzej Duda mówił 1 września br. o męstwie i heroizmie polskich żołnierzy, którzy walczyli w 1939 r. – Mieli bronić się kilkanaście godzin, bronili się tydzień – zaznaczył prezydent.
Konstanty Juliański
* * *
Niedzielna koniunktura
Reklama
Zakażdym razem ta sprawa wywołuje ostre dyskusje. Solidarność złożyła kilkaset tysięcy podpisów pod projektem ustawy ograniczającej do minimum handel w niedzielę. Jeden z inicjatorów akcji – Alfred Bujara z Solidarności pracowników handlu zaznacza, że ograniczenie ma poparcie społeczne, o czym świadczy liczba zebranych podpisów. Według niego, na ustawę czekają pracownicy handlu, którzy są przeciążeni pracą. Inicjatorzy są przekonani, że radykalne ograniczenie handlu w niedzielę wejdzie w życie bardzo szybko. – Jest dobra koniunktura polityczna, gospodarcza i ekonomiczna – wskazuje Bujara, mając na myśli zapewne przewagę PiS. Pierwsze czytanie projektu w Sejmie ma się odbyć w październiku. PiS ocenił projekt pozytywnie, inni – negatywnie. Tylko politycy PSL są za złagodzeniem proponowanych rozwiązań; zapowiadają złożenie poprawki, zgodnie z którą ograniczano by czas handlu w niedziele stopniowo, początkowo do kilku godzin.
wd
* * *
Eurowizja dla Łukasza
Eurowizja dla Młodych Muzyków to może nie to samo, co Eurowizja, ale zawsze miło, gdy Polak osiągnie sukces. 18. edycję tej imprezy wygrał Łukasz Dyczko – 18-latek z Kobylanki k. Gorlic. Finał odbył się w Kolonii. Dyczko jest 3. Polakiem, który zwyciężył w tym konkursie. Uważany jest za jeden z największych talentów muzyki poważnej na świecie. W finale konkursu zmierzył się z reprezentantami 10 krajów.
Konkurs Eurowizji dla Młodych Muzyków odbywa się co 2 lata. Uczestniczą w nim artyści poniżej 18. roku życia, wykonujący muzykę poważną. Łukasz Dyczko wykonał „Rapsodię na saksofon altowy” André Waigneina, która – jak mówił – daje mnóstwo możliwości przekazu, tyle barwy, tyle emocji. Młody muzyk otrzymał nagrodę w wysokości 10 tys. euro i zaproszenie do wspólnego koncertu z orkiestrą symfoniczną stacji WDR.
wd
* * *
10 tys. na głowę
Rzadko konflikty, problemy, informacje dotyczące lokalnych samorządów trafiają do ogólnopolskich mediów, jednak afera reprywatyzacyjna, która wybuchła w Warszawie, ma większy, ponadlokalny charakter. Po pierwsze, dotyczy Hanny Gronkiewicz-Waltz – było nie było – prezydent stolicy i ważnej postaci w PO. Po drugie, jest ogromna – chodzi tu o rozmiary. Takiej „kubatury” nie da się zamieść pod dywan. Może chodzić o złodziejską prywatyzację nawet 100 kamienic i kradzież nawet 4 mld zł. Dla zwykłych ludzi to suma, która nie mieści się w głowie, którą trudno sobie wyobrazić. Gdy jednak podzieli się ją przez liczbę mieszkańców Warszawy, okazuje się, że przeciętna 4-osobowa rodzina została okradziona na kwotę prawie 10 tys. zł. Za podobne pieniądze można wybudować prawie dwa stadiony narodowe albo centralną część II linii metra. Takie fundusze wystarczyłyby także na obsługę w Warszawie programu „Rodzina 500+” przez kolejnych 5 lat.
wd, as