Reklama

Niedziela w Warszawie

Wojna religijna

Bolszewizm prawdziwie jest żywym wcieleniem i ujawnieniem się na ziemi ducha antychrysta – napisali polscy biskupi w przededniu Bitwy Warszawskiej 1920 r.

Niedziela warszawska 33/2016, str. 4

[ TEMATY ]

bitwa

www.ossow1920.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Episkopat wzywał do obrony Ojczyzny, do modlitw za zwycięstwo oręża polskiego, gorliwie wspierał poczynania władz cywilnych oraz wojska. – Polski Kościół nigdy w naszej historii nie wykazał się tak wielkim zaangażowaniem, jak latem 1920 r. – mówi prof. Wiesław Wysocki, historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-08-11 10:02

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 33/2016 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwycięska porażka

Niedziela lubelska 10/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

bitwa

Małgorzata Oroń

Pasjonaci historii wystąpili w strojach z epoki

Pasjonaci historii wystąpili w strojach z epoki

Rocznica bitwy pod Gołębiem stała się okazją do modlitwy w intencji ojczyzny oraz do zorganizowania widowiska historycznego

W niedzielę 18 lutego do znajdującego się między Puławami a Dęblinem Gołębia przybyło wielu gości. Chorągiew Zamku w Zawieprzycach we współpracy z Lubelską Chorągwią Husarską, wójtem gminy Puławy oraz parafią pw. św. Katarzyny i św. Floriana w Gołębiu zaprezentowali widowisko pt. „Mars sarmacki czy Goliat szwedzki – Rzecz o Potrzebie Gołębskiej Anno Domini 1656”, nawiązujące do bitwy, jaka rozegrała się tam 361 lat temu. 18 lub 19 lutego 1656 r. w rejonie ujścia Wieprza do Wisły oddziały wojsk polskich pod dowództwem Stefana Czarnieckiego zmierzyły się z przeważającą liczebnie armią szwedzką, dowodzoną przez króla Karola X Gustawa. Bitwa pod Gołębiem była jedną z wielu bitew w czasie potopu szwedzkiego, ale urosła do rangi symbolu. Chociaż zakończyła się porażką wojsk dowodzonych przez Czarnieckiego, stała się wydarzeniem przechylającym szalę zwycięstwa na stronę polską. Szwedzki król poniósł dotkliwe straty i nie docenił Polaków broniących ojczyzny, którzy po porażce szybko zwarli szeregi i wierni królowi Janowi Kazimierzowi rozpoczęli gromić najeźdźców.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję