Reklama

A finał tuż – tuż…

Euro 2016 weszło w decydującą fazę. W każdym meczu przegrany odpada. Wygrany krok po kroku zdąża w kierunku wielkiego paryskiego finału, który odbędzie się 10 lipca br. Kiedy oddaję ten felieton do druku, Biało-Czerwoni pokonali Szwajcarię w rzutach karnych i są w najlepszej ósemce Starego Kontynentu, a przed nimi mecz z Portugalią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Plan minimum został zrealizowany. Podopieczni Adama Nawałki wyszli z grupy. Mało tego. Poszli dalej. To historyczne osiągnięcie. Gdzie są teraz? Państwo już znają odpowiedź. Jeśli w Marsylii pokonaliśmy iberyjską drużynę, a do tej pory graliśmy z nią 10 razy (3 remisy, 3 nasze zwycięstwa i 4 porażki; w bramkach 9:13), jesteśmy w półfinale... A potem? Tego nie wie nikt... W każdym razie wierzę, że wygraliśmy. Dlaczego? Bo jesteśmy naprawdę dobrzy, zdeterminowani i skoncentrowani. Najkrócej rzecz ujmując, dopisuje nam szczęście w obronie, a pech w ataku. No i jak nie teraz, to kiedy? Za cztery lata? Bez przesady... Skoro słowa o zwycięstwie z Portugalczykami zostały wydrukowane, czyli istnieją, wygraliśmy!

Reklama

Gramy naprawdę widowiskową piłkę. Każdy, kto choć trochę poważnie interesuje się futbolem, przyzna, że Polacy to prawdziwa drużyna. Klasyczne już i na dodatek francuskie, bo Dumasowskie, powiedzenie: „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – w naszym przypadku nabiera na tym turnieju szczególnego znaczenia. Bramkarz Łukasz Fabiański wybronił w kongenialny sposób wszystko, co miał do wybronienia (podobnie wcześniej Wojciech Szczęsny). I niech tak pozostanie. Obrońca Michał Pazdan, co do którego umiejętności miałem do Euro 2016 spore wątpliwości, gra jak z nut i podobno nie ma już żadnych znajomych na Facebooku, bo wszystkich... zablokował. Defensywny pomocnik Grzegorz Krychowiak (od przyszłego sezonu przechodzi z hiszpańskiej Sevilli FC do francuskiego Paris Saint-Germain za najwyższą w historii polskiej piłki transferową kwotę 45 mln euro) staje się milordem środka pola. Napastnik Arkadiusz Milik w końcu wstrzeli się do bramki rywali, bo w każdym meczu ma bezprecedensowe „setki”, a kapitan RL9 – Robert Lewandowski, choć jak na razie nie zdobywa goli, jest po prostu wszędzie. Zazwyczaj ma obok siebie kilku rywali. Jest też wręcz systematycznie i niemiłosiernie faulowany. Facet ma przysłowiowe końskie zdrowie. No i nominalny boczny pomocnik Jakub Błaszczykowski. Ponad 80 spotkań w kadrze. Wyliczono, że nigdy nie przegraliśmy, jeśli on umieścił piłkę w bramce rywali. Spokój. Opanowanie. Czasem rutyna. Przede wszystkim jednak serce do gry. Prawdziwy harcownik. Jest wszędzie. Poza tym nie możemy zapominać, że to filantrop, który angażuje się w wiele konkretnych akcji i przekazuje część zarobków osobom będącym w ekstremalnej potrzebie. Docelowo dosłownie ratują one życie konkretnym ludziom, przeważnie dzieciom. To także ambasador Światowych Dni Młodzieży, który otwarcie mówi o wierze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mamy drużynę. Słowem – trzeba byłoby wymienić wszystkich. Z imienia i nazwiska. To prawdziwi gladiatorzy. Nie dziwi więc fakt, że Polakom kibicuje australijski aktor Russell Crowe, którego zna cały świat właśnie z głównej roli w filmie „Gladiator” w reżyserii Ridleya Scotta. Cokolwiek stanie się we Francji, my i tak odnieśliśmy już sukces. Kiedykolwiek zakończymy mistrzostwa, wrócimy do siebie nie na tarczy, ale z tarczą w glorii zwycięzców.

A jeśli zaś chodzi o nasz bój ze Szwajcarami, to po staropolsku i z przymrużeniem oka podsumował go jeden z internautów o nicku „silentwind”: „Kurz bitewny dopiero opadał pomału, gdy trefniś Iwan na pobliski pagórek się wdrapawszy pot z czoła wytarł i sapnął: – Zażarte te Helwety, zażarte. Długo nam pola ustąpić nie chcieli... Nasz książę spodziewał się tego i rozkazem karniaki ćwiczyć zalecał. A działy się wtedy rzeczy przedziwne, co najstarsi ludzie pomnieć nie mogli, bo w chorągwie nasze precyzyja jakowaś wstąpiła, co przecie Szwajcarów jest domeną. Uderzać nam przyszło bezbłędnie, popłoch w szeregach wroga czyniąc i do pomyłki zmuszając. Po bitwie Szwajcarom tak jakby rozum odjęło, bo ten i ów bredzić zaczynał, że to one lepsze i że to one potykać się dalej powinny. A ludzie po chałupach szeptać zaczęli, że dobrze, że pan Krychowiak pewne uderzenie czyniąc, na koniec zwycięstwo nam zapewnił, bo następnego karniaka imć Pazdan miał głową strzelać. A wiatr zawiał wesoło wśród konarów drzew, pogwizdując: Portugalio, Portugalio... Znowu u nas z tyłu będzie zero...”. I w tym meczu, i w kolejnych.

2016-06-29 08:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Faustyna. Ciche serce wielkiej misji

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.

Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Z nowoczesnej sceny usytuowanej niedaleko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach popłynie na świat w 16 językach utwór, wykonywany przez około 200 artystów, w pełni złożony ze słów siostry Faustyny i sławiący Boże Miłosierdzie. Będzie to nie tylko modlitwa o Miłosierdzie, ale też wielkie wołanie o pokój, które za pośrednictwem telemostu jednocześnie będzie płynąć z sześciu kontynentów.
CZYTAJ DALEJ

Papież: niech Kościół nie służy pieniądzom ani sobie samemu, lecz Królestwu Bożemu

2025-10-04 18:18

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Papież Leon XIV zachęcił do modlitwy o to, by Kościół nie służył pieniądzom ani sobie samemu, lecz Królestwu Bożemu i jego sprawiedliwości. Podczas sobotniej audiencji dla pielgrzymów przybyłych z okazji Roku Świętego mówił, że jest to dla wszystkich czas wyboru, komu służyć: Bogu czy pieniądzowi.

W czasie audiencji na placu Świętego Piotra papież powiedział, że Rok Święty jest czasem konkretnej nadziei, w którym można znaleźć przebaczenie i miłosierdzie, by zacząć wszystko od nowa.
CZYTAJ DALEJ

Konkurs Chopinowski/ Podczas wieczornej sesji w niedzielę wystąpi trzech Polaków

2025-10-05 14:46

[ TEMATY ]

konkurs

Carmen Gonzáles Fraile/The Morgan

Podczas niedzielnej wieczornej sesji przesłuchań I etapu Konkursu Chopinowskiego melomani będą mogli m.in. usłyszeć występy aż trzech Polaków - Adama Kałduńskiego, Antoniego Kłeczka oraz Mateusza Krzyżowskiego. We wtorek wieczorem dowiemy się, kto zakwalifikował się do II etapu.

Wieczorną sesję przesłuchań I etapu Konkurusu Chopinowskiego, która rozpocznie się o godz. 17, otworzy Xiaoyu Hu z Chin. Urodził się 22 kwietnia 2005 r. Naukę gry na fortepianie rozpoczął w wieku pięciu lat. Jako dziewięciolatek został przyjęty do klasy Xiangyu Mao w szkole muzycznej przy Konserwatorium w Szanghaju. Dziś jest studentem Mishy Namirovskiego w Centralnym Konserwatorium Muzycznym w Pekinie. Mimo młodego wieku ma na koncie I nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Shenzhen oraz I nagrodę w XV Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym Irmlera. Występował z orkiestrą Filharmonii w Qingdao oraz na takich scenach, jak Shenzhen Concert Hall czy Bechstein Concert Hall. Na przestrzeni lat pochwał i wsparcia udzielili mu m.in. Angela Hewitt, Matti Raekallio, Jörg Demus, Yukio Yokoyama i Robert Shannon.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję