Reklama

Niedziela w Warszawie

Parafia wielu świętych

Mało kto wie, że bernardyński kościół św. Antoniego z Padwy na Czerniakowie skrywa wiele prawdziwych skarbów. A największy to trumna z ciałem św. Bonifacego z Tarsu

Niedziela warszawska 26/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

parafia

Witold Dudziński

Krypta z ciałem św. Bonifacego z Tarsu

Krypta z ciałem
św. Bonifacego z Tarsu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tylko laik mógłby odnieść wrażenie, że warszawska parafia św. Bonifacego z Tarsu jest pełna świętych. Oprócz jej patrona, obecni są tu św. Antoni z Padwy, patron zabytkowego barokowego kościoła i św. Jan z Dukli, patronujący nowemu kościołowi. – Czasami ludzie z zewnątrz mają kłopot z rozpoznaniem poszczególnych świętych – przyznaje o. Hadrian Kamas, wikariusz parafii. Parafianie takich kłopotów nie mają.

Bo czerniakowscy bernardyni, jak popularnie nazywa się Zakon Braci Mniejszych, duchowych spadkobierców św. Franciszka, choć prowadzą zakonne życie, mają pod opieką także ponad 11-tys. parafię św. Bonifacego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ludzie lubią habit

Dom bernardynów przy Czerniakowskiej jest zawsze otwarty. Popularnością cieszy się kierownictwo duchowe, którym posługują bernardyni. – Parafia jest duża, to i trosk i problemów sporo – przyznaje o. Hadrian. – Próbujemy im zaradzić. I wiemy – powiem nieskromnie, że ludzie cenią sobie to, że ich parafię prowadzą zakonnicy, że próbujemy być życzliwi, że często spotykamy się z nimi i próbujemy służyć.

Ludzie, jak ocenia o. Hadrian, lubią habit, a także klimat podczas liturgii. – Dużo modlimy się w intencji parafian, regularnie odczytujemy intencje, odwiedzamy regularnie kilkudziesięciu chorych, a parafianie odwzajemniają się zaufaniem do nas.

Reklama

Nie było np. problemów ze zgłaszeniem się osób, które chciałyby przyjąć gości z zagranicy na lipcowe Dni w Diecezji, które poprzedzą Światowe Dni Młodzieży. – Na nasz apel zgłosiło się kilkadziesiąt osób, czyli więcej niż potrzebowaliśmy – mówi o. Hadrian. Parafia przyjmie młodych pielgrzymów z Australii.

Wspólne pasje

Charyzmat bernardynów wymaga otwartości, życzliwości, empatii. Widać je w działalności duszpasterskiej, prowadzonej przez dziewięciu zakonników, w tym siedmiu ojców i dwóch braci, w aktywności grup parafialnych. Bardzo prężna jest Liturgiczna Służba Ołtarza Dorosłych, tworzona przez kilkunastu panów, Franciszkański Zakon Świeckich, Żywy Różaniec i Asysta Procesyjna Dzieci.

– Co ciekawe, mamy sporo ministrantów. Na ogół trudno ich pozyskać, młodzież ma dużo zajęć, ale nam się udało – mówi o. Hadrian. Sam prowadzi chór „Gaudium”, mieszany, czterogłosowy, liczący obecnie ponad 20 osób. W repertuarze chóru, zapewniającego oprawę nabożeństw oraz uroczystości kościelnych, są utwory należące do kanonu muzyki sakralnej, od średniowiecza po współczesność. – Łączą nas wspólne pasje: umiłowanie muzyki i chęć wielbienia Boga śpiewem.

Św. Rita i św. Bonifacy

Reklama

Bernardyńskie sanktuarium wzbogaciło się niedawno o relikwie św. Rity. Uroczyste wniesienie relikwii Stygmatyczki, przywiezione z Włoch przez pielgrzymów w czasie niedawnej jubileuszowej pielgrzymki parafii do Grobów Apostolskich i miejsc związanych ze św. Franciszkiem, nastąpiło 22 maja w liturgiczne wspomnienie Świętej. Odtąd, każdego 22. dnia miesiąca, na wieczornej Mszy św. będzie przyzywane wstawiennictwo Patronki od trudnych spraw, problemów małżeńskich i osób poniżanych. – Jest na to naprawdę duże zapotrzebowanie – ocenia o. Hadrian.

Prawdziwym skarbem parafii jest trumna z ciałem św. Bonifacego z Tarsu – rzymskiego męczennika z IV wieku, znajdująca się w zabytkowym kościele św. Antoniego z Padwy. – Historia klasztoru i obecności relikwii św. Bonifacego jest długa i ciekawa – zaznacza o. Hadrian.

Sprowadzenie do świątyni relikwii św. Bonifacego – daru papieża Innocentego XI dla Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego, fundatora kościoła – był przełomowym momentem w życiu zakonnej wspólnoty. Z czasem do Czerniakowa zaczęły ściągać tłumy z Warszawy i okolic, by modlić się przy grobie Męczennika.

Do krypty ze szklaną trumną prowadzą schody pod ołtarzem. Obok ciała Męczennika wystawiona jest księga intencji, które są odczytywane po Mszach św. O wstawiennictwie Świętego świadczą liczne wota, które składali przez wieki wierni.

Architektoniczna perełka

Sam kościół św. Antoniego jest architektoniczną perełką. Powstała pod okiem nadwornego architekta króla Jana III Sobieskiego – Tylmana z Gameren. Zdobią ją barokowe sztukaterie, freski przedstawiające sceny z życia św. Antoniego z Padwy i rzeźby.

Zabytkowy kościół, choć urzekający pięknem, stawał się z czasem zbyt mały dla rozrastającej się parafii. W pobliżu powstawały nowe bloki, a liczba parafian rosła. Zaistniała więc potrzeba zbudowania nowego, dużego kościoła. Prace rozpoczęto na początku lat 80. XX wieku, a na miejsce nowego kościoła wyznaczono fragment klasztornego ogrodu.

Reklama

Po wielu staraniach świątynię konsekrował w 2000 r. kard. Józef Glemp, prymas Polski, a jej patronem został św. Jan z Dukli. Obok nowego kościoła powstał budynek klasztorny, który połączył stare obiekty z nowymi. Znalazły w nim miejsce sale duszpasterskie, gdzie spotykają się wspólnoty działające przy parafii.

Świątynia jak nowa

W zabytkowej świątyni od ośmiu lat trwa remont, po którym ma być jak nowa. – Prace na zewnątrz zakończą się najpewniej już w tym roku – mówi o. Franciszek Zienkiewicz, proboszcz parafii. – W tym roku wchodzimy z remontem w podziemie. Trwają prace przygotowawcze: likwidacja tynków, czyszczenie podłoża do posadowienia fundamentów. W przyszłym roku, jeśli Pan Bóg pozwoli, chcemy ten remont zakończyć.

Później zostanie remont wnętrza, m.in. czyszczenie, uzupełnianie ubytków w polichromii, czyszczenie i prace pod ołtarzem. – Wnętrze nie wygląda na pierwszy rzut oka źle, ale polichromia – i nie tylko ona – wymaga wyczyszczenia – mów o. Franciszek Zienkiewicz. – W latach 80. wykonano renowację polichromii, ale po trzydziestu latach wymaga już ona ponowienia prac.

Siłami parafii nie dałoby się przeprowadzić remontu. Potrzebne są spore środki, które zakonnicy starają się pozyskiwać z ministerstwa, od władz miasta, od dobrych ludzi, skąd się da.

2016-06-23 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

P jak parafia

Niedziela warszawska 43/2012, str. 7

[ TEMATY ]

parafia

samorząd

Artur Stelmasiak

Tadeusz Chudecki

Tadeusz Chudecki
Znany aktor Tadeusz Chudecki gra nie tylko w popularnym serialu „M jak miłość”. Często można go także zobaczyć na scenie „P jak parafia” w podwarszawskim Lipkowie Chudeckiego można podziwiać na deskach warszawskich teatrów, w filmach i w popularnych serialach, ale także na zwykłym odpuście w małej podwarszawskiej parafii. - Kiedyś próbowałem pomagać w pracach budowlanych przy kościele, ale marnie mi to wychodziło. Pomyślałem więc, że lepiej nie będę się kompromitował. Najwyraźniej Pan Bóg dał mi inny talent, którym mogę służyć w Kościele - podkreśla Tadeusz Chudecki, którego miliony telewidzów kojarzą z roli Henia Wojciechowskiego z „M jak miłość” albo ks. Walentego z serialu „Siostry”. Mieszkańcy Lipkowa znają go zaś jako przyjaznego, zwykłego i życzliwego sąsiada. Aktor nie widzi niczego nadzwyczajnego w tym, że angażuje się w życie Kościoła. Mówi, że został tak wychowany, a jego obowiązkiem jest zarówno wspieranie finansowe parafii, jak i służenie swoim aktorskim talentem. - On pełni rolę animatora życia kulturalnego w naszym kościele- podkreśla ks. Tomasz Sobiecki, proboszcz parafii św. Rocha w Lipkowie. Dzięki jego znajomościom ta niewielka parafia gościła wielu znanych aktorów i muzyków. Na kościelnym afiszu były już takie sławy jak Krzysztof Kolberger, Maja Komorowska, czy piosenkarka Antonina Krzysztoń. Kilka miesięcy temu z okazji 60-lecia istnienia parafii przygotowano wielki festyn. Artystycznym odkryciem roku okazała się spuścizna pierwszego proboszcza Lipkowa śp. ks. Wacława Kurowskiego. - Jego wiersze, piosenki i parafialne satyry są fantastycznym kabaretowym repertuarem. Ten humor rozbawiał ludzi do łez - wspomina artysta. - Teraz do mojego scenicznego repertuaru oprócz Herbetra, Szymborskiej czy Miłosza mogę dołączyć niezwykle dowcipne i mądre teksty ks. Kurowskiego. Razem z organistą Zbyszkiem nie możemy się doczekać kiedy ktoś nas zaprosi np. na parafialny odpust. Dobra zabawa gwarantowana. Tadeusz Chudecki angażuje się nie tylko od święta. Czytania mszalne były niegdyś jego specjalnością. Teraz, gdy w parafii postawiono na służbę liturgiczną, został pozbawiony tej profesji. - Nie dość, że gram w teatrze i filmach, to jeszcze ludzie pomyślą, że pcham się na ambonę - żartuje. Pałeczkę przejęli lektorzy, dla których organizuje zajęcia z retoryki i dykcji. - Trzeba uczyć młodzież. Doskonalenie aktywnego i żywego słowa przyda im się nie tylko podczas Mszy św., ale także w dorosłym życiu - podkreśla aktor.
CZYTAJ DALEJ

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy najnowsze statystyki powołaniowe

2025-10-03 14:23

[ TEMATY ]

klerycy

seminarium duchowne

alumni

statystyki powołaniowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 289 mężczyzn. To mniej niż w roku ubiegłym lecz nieco więcej niż przed dwoma laty. - Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów. Większość kandydatów wywodzi się z szeregów służby liturgicznej. - Młodzi wykazują dobre motywacje i są gotowi do intensywnej pracy nad sobą - mówi ks. dr Frąckowiak

Najnowsze dane statystyczne dotyczące powołań (stan na 1 października 2025 r.) uwzględniają stan liczbowy kleryków z 69 ośrodków formacyjnych: 32 seminariów diecezjalnych/międzydiecezjalnych dla alumnów z 41 diecezji rzymskokatolickich, 33 seminariów zakonnych, 2 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, 1 seminarium greckokatolickiego oraz seminarium dla starszych kandydatów "35+".
CZYTAJ DALEJ

Papież: niech Kościół nie służy pieniądzom ani sobie samemu, lecz Królestwu Bożemu

2025-10-04 18:18

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Papież Leon XIV zachęcił do modlitwy o to, by Kościół nie służył pieniądzom ani sobie samemu, lecz Królestwu Bożemu i jego sprawiedliwości. Podczas sobotniej audiencji dla pielgrzymów przybyłych z okazji Roku Świętego mówił, że jest to dla wszystkich czas wyboru, komu służyć: Bogu czy pieniądzowi.

W czasie audiencji na placu Świętego Piotra papież powiedział, że Rok Święty jest czasem konkretnej nadziei, w którym można znaleźć przebaczenie i miłosierdzie, by zacząć wszystko od nowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję