Z diecezjalnym duszpasterzem chorych, ks. Andrzejem Sobaszkiem SAC, rozmawia Weronika Różycka.
WERONIKA RÓŻYCKA: - Od trzech lat sprawuje Ksiądz w Kościele sosnowieckim funkcję diecezjalnego duszpasterza chorych. Jak do tego doszło i czym jest dla Księdza ta posługa?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
KS. ANDRZEJ SOBASZEK SAC: - Z pracą wśród chorych spotkałem się już w pierwszych dniach mojego kapłaństwa. W Gdańsku odwiedzałem nieuleczalnie chorych w hospicjum, pracowałem też wśród chorych jako wikariusz, często też zastępowałem kapelanów pracujących w szpitalach w Poznaniu oraz w Szczecinie. Kiedy przełożeni skierowali mnie trzy lata temu do pracy w diecezji sosnowieckiej, doskonale wiedziałem, czym jest posługa duszpasterza ludzi chorych i czego człowiek cierpiący potrzebuje, wymaga od duchownego.
- Czego więc najbardziej potrzebują ludzie w chorobie?
- Człowiek chory to bardzo często człowiek samotny, który wręcz pragnie życzliwej obecności drugiego człowieka. Poprzez taką właśnie posługę ludzkiej obecności, zatroskanej życzliwości o los chorego, wielu ludzi zagubionych często pod względem religijnym właśnie w szpitalu otwiera się na Pana Boga, co może prowadzić do uzdrowienia na duchu poprzez sakrament pokuty, a często także do powrotu do zdrowia na ciele.
Reklama
- Wszystkim chorym oraz Służbie Zdrowia patronuje św. Łukasz. Czy mógłby Ksiądz przybliżyć naszym Czytelnikom postać Ewangelisty?
- Autor Ewangelii i Dziejów Apostolskich pochodził z Antiochii, jako jedyny ewangelista nie był Żydem, był uczniem i przyjacielem św. Pawła, któremu towarzyszył w licznych podróżach misyjnych. Był lekarzem, dlatego też jest patronem Służby Zdrowia i ludzi chorych. Jego szczątki znajdują się dziś w kościele św. Justyny w Padwie.
- Pracuje Ksiądz w sosnowieckiej parafii pw. św. Łukasza. Jak we wspólnocie, która za patrona ma "Świętego od chorych", wygląda troska duszpasterska o ludzi cierpiących?
- Ja posługuję w szpitalu i tam spotykam się z chorymi praktycznie na co dzień, natomiast moi współbracia księża pallotyni - proboszcz, ks. Stanisław i wikariuszowie, ks. Piotr i ks. Mirosław odwiedzają chorych w każdy pierwszy piątek miesiąca, zwykle około 25 chorych. Do chorych idziemy też w czasie kolędy, rekolekcji czy misji. Odprawiamy dla nich Msze św., szczególnie w dni fatimskie, 13. dnia miesiąca, połączone z błogosławieństwem lourdzkim. Na każde wezwanie udzielamy umierającym i ciężko chorym sakramentu chorych. 18 października przeżywamy w naszej parafii odpust ku czci św. Łukasza. Wówczas mury świątyni wypełniają się po brzegi. Na Sumę odpustową przychodzi wielu chorych, strapionych, w podeszłym wieku.
- A jak przedstawia się troska o chorych na terenie naszej diecezji?
- W diecezji sosnowieckiej znajduje się ponad 15 szpitali, wiele domów opieki społecznej. Jeden z nich prowadzą Ojcowie Kamilianie. To Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Hutkach. Caritas prowadzi Domy dla Bezdomnych w Dąbrowie Górniczej i Będzinie Łagiszy, a także noclegownie. W szpitalach i domach pomocy społecznej pracuje łącznie ponad 20 księży kapelanów. Od kilku lat działa w Będzinie hospicjum stacjonarne, hospicja domowe działają zaś w Sosnowcu i Jaworznie. W parafiach księża dbają o chorych, aby zostali zaopatrzeni w sakramenty św. w okresie Wielkanocnym i Bożego Narodzenia. Dlatego w czasie rekolekcji, misji odprawiane są Msze św. dla chorych oraz nabożeństwa lourdzkie. Do troski duszpasterzy parafialnych należy to, aby wierni umierali w stanie łaski uświęcającej - zaopatrzeni sakramentem chorych. Duszpasterze odwiedzają także wszystkich chętnych chorych w pierwsze piątki miesiąca.
- Dziękuję za rozmowę.