Reklama

Niedziela Częstochowska

Szczęśliwy kapłaństwem

Niedziela częstochowska 20/2016, str. 5

[ TEMATY ]

kapłan

sylwetka

Bożena Sztajner

Śp. ks. inf. Józef Słomian (1927-2016)

Śp. ks. inf. Józef Słomian (1927-2016)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są kapłani, o których można mówić dużo dobrego. Do takich księży archidiecezji częstochowskiej należy niewątpliwie śp. ks. inf. Józef Słomian. Piszę te słowa w niecałą godzinę po otrzymaniu wiadomości o jego śmierci, a zaraz po usłyszeniu tej smutnej informacji mogłem za niego odprawić Mszę św. w redakcyjnej kaplicy. Ks. Józef Słomian to kapłan, który jaśniał na horyzoncie miasta i diecezji. Pracował w Czeladzi, która dzisiaj należy do diecezji sosnowieckiej, ale wiele parafii doznało jego duszpasterskiej troski. W młodzieńczych latach nazywany był kapłanem młodzieżowym – młodzież garnęła się do ks. Józefa, bo widziała w nim człowieka bardzo kontaktowego, o ogromnym dynamizmie, kapłana, któremu na czymś zależy. Ks. Słomian bardzo dbał o dobrą formację duchową młodych, sam dał się poznać jako duszpasterz szczęśliwy ze swojego kapłaństwa. Gdziekolwiek się pokazał, otaczały go grupy młodych ludzi. I choć czasy komunistyczne nie należały do łatwych, do tego młodego kapłana młodzież przylgnęła na sposób stały.

Biskupi częstochowscy mieli więc wielką pomoc w znakomitym duszpasterzu, którego praca była widoczna w tzw. czerwonym Zagłębiu, gdzie zapuścił korzenie kapłańskie, a potem w Myszkowie, w Przyrowie, a nade wszystko w Częstochowie. Patrzyłem z bliska na ks. Józefa, szczególnie gdy pracował w częstochowskiej parafii św. Józefa na Rakowie. Sam na jego prośbę prowadziłem tam katechizację stałą, spotykając się z młodzieżą o godz. 14 w niedzielę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Stefan Bareła dostrzegał zdolności ks. Słomiana, toteż gdy pojawiła się inicjatywa powołania parafii św. Wojciecha, znalazł się on wśród najlepszych kandydatów na proboszcza. Pełnienie tej funkcji nie było łatwe. Zaczynano od niewielkiej kaplicy przy ul. Kilińskiego 8 (parafia św. Jakuba), do której przybywali wierni z dzielnicy Tysiąclecie, często zmuszeni stać na ulicy. Potem ks. Józef znalazł miejsce bliżej parafii pomyślanej przez biskupa ordynariusza. Dom, który zakupił, posłużył jako dom katechetyczny. Pewnego dnia spotkałem się z nieżyjącym już dziś Piotrem Tkaczyńskim, który jako prezes spółdzielni mieszkaniowej był zorientowany w polityce mieszkaniowej miasta. Zadał mi wówczas pytanie: Czy w tej kaplicy, domu katechetycznym jest Najświętszy Sakrament? Ks. Józef bardzo szybko, w ciągu nocy, ustawił wówczas w domu tabernakulum, co było jakąś rękojmią, że komuniści nie mogą utrudniać pracy duszpasterskiej, choć czynili to nieraz dość sprawnie i skutecznie. Ale trzeba było szukać nowego miejsca i nowego domu. Znaleziono taki w pobliży dzisiejszego kościoła św. Jadwigi, gdzie praca ks. Józefa również była bardzo widoczna.

Reklama

I wreszcie znalazł się plac pod obecny kościół św. Wojciecha w Częstochowie. Pamiętam rozmowę z bp. Stefanem Barełą, który powiedział: „Wojewoda wskazał mi miejsce pod budowę kościoła, które nie należy do tej parafii, ale żeby nie przedłużać tego procesu, zgodziłem się”. Ks. Józef od razu podjął iście morderczą pracę związaną z budową kościoła. Wzywany często do różnych władz, poniewierany, przezywany – z wielką pokorą przyjmował razy i szedł do przodu. Zależało mu na parafii i jej świątyni. A trzeba wiedzieć, że sytuacja, gdy chodzi o warunki – do budowy, o materiały budowlane, była niezwykle trudna, wszystko było na przydział, o wszystko trzeba było walczyć, docierać do różnych ludzi, którzy mogliby pomóc w ściągnięciu materiału i prowadzeniu budowy kościoła.

Ks. Józef zawsze był blisko swojego biskupa, którego na bieżąco informował o postępie prac budowlanych, bo i dla biskupa budowa tej świątyni była priorytetem. Inteligentny i bardzo zaangażowany duszpastersko kapłan wygłaszał płomienne kazania, głosił rekolekcje, mając na uwadze już nie tylko ukochaną młodzież, ale i starszych, którzy także tworzą parafię. Doceniał też ludzi, którzy stanowią elitę wspólnoty i często się do nich zwracał, miał z nimi doskonały kontakt. Był księdzem nowoczesnym, oczytanym, medialnym. Pasterze mogą opierać się na takich duchownych.

Reklama

Osobiście serdecznie pamiętam ks. Józefowi jego poparcie dla „Niedzieli”, której w jego dużej parafii rozchodziło się ok. 1500 egz. tygodniowo. Ksiądz Proboszcz miał świadomość znaczenia prasy katolickiej, wiedział, jak budować dom parafii nie tylko ten z kamienia, ale ten duchowy. Toteż „Niedziela” było jego oczkiem w głowie, doskonale potrafił wykorzystywać ją duszpastersko.

Ludzie bardzo przylgnęli do swojego proboszcza, kochali go. On sam miał też ogromne ambicje, żeby jego parafia świeciła przykładem dla innych. Biskupi częstochowscy bardzo cenili tę parafię, przybywali tam również przedstawiciele Stolicy Apostolskiej, którzy w ten sposób wyrażali poparcie dla budującego się ośrodka duszpasterskiego.

Kiedy nastały nowe czasy, można było już łatwiej uzyskać pozwolenie na powoływanie nowych parafii. Z parafii św. Wojciecha wyłoniły się inne, ale parafia ta wciąż nadawała niejako ton częstochowskiemu duszpasterstwu. To tam powstało Katolickie Radio Fiat – ks. Józef miał szerokie zrozumienie dla mediów katolickich. Do parafii św. Wojciecha przylgnęło także częstochowskie duszpasterstwo akademickie.

Przyszedł czas, kiedy ks. inf. Słomian przeszedł na emeryturę. Przyjął to w sposób godny, pogodny i serdeczny. Jego następca – ks. prał. Stanisław Iłczyk bardzo go szanował, co wyrażało się m.in. w organizowanych z rozmachem spotkaniach imieninowych ks. Józefa. To było coś budującego i pięknego, gdy przybywali biskupi, m.in. abp senior Stanisław Nowak, jak cenili sobie możliwość spotkania z tym kapłanem, który cieszył się zawsze wielkim mirem wśród częstochowskiego duchowieństwa. Ks. Józef Słomian należał do znakomitego gremium naszego prezbiterium – był protonotariuszem apostolskim, czyli infułatem. Pod koniec życia podjął pewne twórcze wspomnienia w swojej publikacji na temat dziejów parafii św. Wojciecha.

Reklama

Ostatni czas dla nieżyjącego już dziś kapłana był bardzo trudny. Znalazł się na szczęście w dobrych i czułych rękach Domu Księży Emerytów, gdzie dotrwał do końca swoich dni. Oddajemy dzisiaj Panu Bogu jego piękną kapłańską duszę i dziękujemy za dar tego wzorowego powołania kapłańskiego.

Księże Józefie, dziękujemy za Twój przykład wierności Bogu, Kościołowi, a także Matce Bożej Częstochowskiej i żegnamy Cię z żalem, ale i nadzieją, że Bóg miłosierny będzie dla Ciebie najwyższą nagrodą.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie! ...

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. inf. Józefa Słomiana miały miejsce 8 i 9 maja. Zostaną one zrelacjonowane w następnym numerze.

2016-05-12 09:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik salezjanów: duchowny zatrzymany przez policję nie może mieć kontaktu z dziećmi

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

kapłan

дзроман / Foter.com / CC BY

47-letni salezjanin podejrzany o molestowanie 9-latki podczas ubiegłotygodniowego wyjazdu na wycieczkę został dziś przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Zakopanem. Rzecznik inspektorii krakowskiej salezjanów ks. Tomasz Kijowski w rozmowie z KAI poinformował, że decyzją przełożonego do czasu wyjaśnienia sprawy duchowny nie może mieć kontaktu z nieletnimi, jak również publicznie odprawiać Mszy i spowiadać.

- Od momentu spotkania mamy pokrzywdzonego dziecka w dniu 16 czerwca z proboszczem, uruchomiliśmy nasze wewnętrzne procedury postępowania w takich przypadkach. Mamy je przygotowane już od 2010 r. gdyż naszym charyzmatem jest praca z dziećmi i młodzieżą. Sprawa została więc skierowana do wewnętrznej komisji działającej przy przełożonym prowincjalnym, złożonej z jego zastępcy, psychiatry, prawnika i psychologa – podkreśla ks. Kijowski SDB.

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję