Nieraz, gdy słyszę o cierpieniach, jakie dotykają różnych ludzi, myślę: „Czy oni znają Jezusa?”. Jeśli Go nie znają, jak trudno im przejść przez te doświadczenia... Cała nadzieja w tym, że to Mesjasz zna każdego z nas i potrafi dotrzeć do osoby, zwłaszcza wtedy, gdy zmaga się ona z czymś dramatycznym. Takie chwile pozwalają na decyzję i krzyk: „Dość udawania, ja naprawdę potrzebuję pomocy. Boże, jeśli jesteś, ratuj!”.
O tym, jak bardzo potrzebujemy Jezusa, mówią nam życiowe dramaty, ale i codzienne upadki, bezradność, słabość, grzech – i ten własny, i ten, którym jesteśmy ranieni przez innych. Uznanie własnej niemocy pozwala nam szukać Tego, który może wszystko! A zarazem Tego, który nas rozumie. Zbliżające się właśnie święte dni powinny nam to uświadomić.
Życzymy naszym Czytelnikom i sobie, byśmy potrafili czas Paschy przeżyć w bliskości Boga, wsłuchując się w bicie Jego serca, jak to czynił św. Jan w czasie Ostatniej Wieczerzy. Ufamy, że w dobrym przygotowaniu do Świąt pomoże lektura, jaką dla Państwa „od serca” przygotowaliśmy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu