Wielki Tydzień to w życiu Kościoła czas bardzo nabrzmiały w treść. Celebrujemy wydarzenia z ostatniego tygodnia przed krzyżową męką Chrystusa, by wkroczyć w tajemnicę Paschy Chrystusa. Ta zaś, podkreślmy, jest „przejściem” Jezusa przez mękę, śmierć ku zmartwychwstaniu. Jako taka jest wyrazem ogromnej, nieskończonej miłości Boga do rodzaju ludzkiego, do każdego człowieka, wyrazem Bożego miłosierdzia oraz pieczęcią Boskiego panowania, wszechmocy ponad grzech świata i zniszczenie śmierci.
Wszystko to uobecniane jest w liturgii Kościoła, która ogniskuje się w celebracji Świętego Triduum osiągającej swój szczyt w Wigilii Paschalnej. Piękno i bogactwo liturgicznych znaków jest przy tym, w naszej polskiej tradycji, dopełnione bogactwem wylewnej, nacechowanej emocjonalnością duchowości i obrzędowości pasyjnej, objawiającej się m.in. tworzeniem finezyjnych palm wielkanocnych, instalacją grobów Pańskich, wreszcie śpiewem pasyjnych pieśni.
Przed nami najpiękniejsze dni w roku liturgicznym. Przez wielowiekową tradycję Kościół „ubrał” je w piękno znaków, by wydawały one owoce w sercu człowieka. Najpiękniejsze owoce.
A może nocna pielgrzymka do Niepokalanowa to dobra propozycja na rozpoczynający się Adwent? (piszemy o tym na str. V). Choć, oczywiście, to tylko jedna z propozycji.
Brygida z Kildare urodziła się 453 r. w Faughart niedaleko Dundalk. Jej ojciec był poganinem, a matka chrześcijanką.
Brygida była od dzieciństwa bardzo wrażliwa na krzywdę i ubóstwo. Pomagała wszystkim, a zwłaszcza żebrakom. Gdy ojciec chciał ją wydać za mąż, udała się do biskupa i złożyła śluby dziewictwa. Legenda głosiła, że Brygida prosiła w modlitwie, żeby została zabrana jej uroda, która ściągała konkurentów do jej ręki i została jej zwrócona dopiero po złożeniu ślubów. Założyła nad rzeką Lifey w Kildare pierwszy klasztor dla mniszek. Zmarła 1 lutego 532 r. Jest wraz ze św. Patrykiem patronką Irlandii.
Dokładnie miesiąc temu witaliśmy Nowy Rok. Przez ostatnie 31 dni mieliśmy różne doświadczenia. Dla jednych okazał się on szczęśliwy, inni z nadzieją patrzą, aby dalsza jego część była lepsza. Czas szybko płynie, a my spoglądając na zegarek i kalendarz popadamy w zadumę i mówimy sobie, “to już za mną”.
Im bliżej było świąt Bożego Narodzenia, tym więcej pojawiało się artykułów związanych z wizytą duszpasterską. Wiele z nich nawiązywało tylko do zewnętrznej strony tego wydarzenia, a przecież “kolęda” ma bardzo mocne znaczenie duchowe, kapłan przychodzi do rodzin mieszkających na terenie jego parafii z błogosławieństwem. Czytając wywody wielu autorów niekatolickich mediów, nie raz i nie dwa pojawiał się uśmiech na moich ustach, tak, jakby autorami tych tekstów były osoby… które księdza “po kolędzie” nie przyjmują. Frapujące są historie i wspomnienia - te negatywne - które opisywane są, jako wspomnienia osób przyjmujących księdza. Nie neguję ich, ale czytając je, zawsze zadaję sobie pytanie, czy odwiedzając domy i mieszkania wiernych parafii, w której posługuję, jestem świadkiem Chrystusa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.