Reklama

Kościół

Kobieta i małżeństwo w islamie

Z o. Samirem Khalilem Samirem SJ – światowej sławy islamologiem – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 11/2016, str. 12-13

[ TEMATY ]

kobieta

islam

Jasmin Merdan/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W noc sylwestrową 2015/16 w Kolonii i w innych miastach Niemiec grupy młodych ludzi, głównie muzułmańskich imigrantów, otaczały kobiety, które były następnie okradane i nękane seksualnie; odnotowano również przypadki gwałtu. Wypowiadając się na temat tych wydarzeń, znana niemiecka feministka Alice Schwarzer powiedziała: „W ostatnich latach przybyły do nas miliony ludzi pochodzących z kontekstu kulturowego, w którym kobiety są całkowicie pozbawione praw człowieka”. Schwarzer nie mówi wprost, ale wiadomo, że chodzi o migrantów, którzy pochodzą z krajów islamskich, gdzie często obowiązuje prawo szariatu.

Jednak równie szokująca co same ataki na kobiety jest próba wyjaśnienia ich przez imama Kolonii Samiego Abu-Yusufa, który uzasadnia zachowanie muzułmanów w ten sposób: „Jednym z powodów, dla których muzułmanie zaczepiają i gwałcą kobiety, jest sposób, w jaki się ubierają. Kiedy chodzą półnagie i wyperfumowane, pewne rzeczy się zdarzają”. Problem w tym, że słowa te bardzo dobrze odzwierciedlają mentalność większości muzułmanów, którzy przybywają do Europy. Dlatego nie należy się zbytnio dziwić, że Szwecja wraz z przybyciem imigrantów, w większości muzułmanów, stała się jednym z krajów o największej liczbie gwałtów (według Instytutu Gatestone, odnotowano tu średnio 53 gwałty na 100 tys. mieszkańców).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fakty te powinny skłonić nas do poważnej refleksji na temat postaw muzułmańskich emigrantów wobec kobiet i niebezpieczeństw, które z tego wypływają. Rozmowę na ten drażliwy, ale bardzo ważny i aktualny temat przeprowadziłem z o. Samirem Khalilem Samirem, egipskim jezuitą i islamologiem.

W. R.

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Islam wprowadza nierówność między mężczyznami i kobietami. Jaką rolę przypisuje się kobiecie w islamie?

O. SAMIR KHALIL SAMIR SJ: – Należy zacząć od stwierdzenia, że islam uzasadnia nierówność między mężczyznami i kobietami. Prawnie głos mężczyzny w sądzie jest wart dwa razy więcej niż głos kobiety. Kobieta dziedziczy połowę tego, co mężczyzna, córka – połowę tego, co syn, bez względu na to, czy rodzina tego chce, czy nie. Ta ostatnia zasada nie jest przestrzegana przez szyitów, dlatego w Libanie niektórzy sunnici podają się za szyitów, aby traktować jednakowo kobiety w przypadku dziedziczenia.
Ale są gorsze rzeczy. Przede wszystkim Koran daje mężowi prawo karania kobiety, jeśli nie spełnia jego życzeń. Sura (rozdział) IV Koranu, zatytułowana „Kobiety”, w wersecie 34. mówi: „Mężczyźni stoją nad kobietami ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi, i że oni rozdają ze swego majątku. Przeto cnotliwe kobiety są pokorne i zachowują w skrytości to, co zachował Bóg. I napominajcie te, których nieposłuszeństwa się boicie, pozostawiając je w łożach, i bijcie je! A jeśli są wam posłuszne, to starajcie się nie stosować do nich przymusu”.
Kobieta jest własnością mężczyzny i musi podlegać we wszystkim mężowi albo swojemu bratu, również młodszemu od siebie. Uderzającym przykładem nierówności między kobietami i mężczyznami jest sposób ubierania się: kobiety muszą zakrywać włosy i głowę (dlaczego nie mężczyźni?), a w niektórych krajach muzułmańskich muszą być całkowicie zakryte. Są też kraje, w których nie mogą prowadzić samochodu lub jeździć na rowerze.
Chciałbym też zwrócić uwagę na ważną sprawę – nierówność wypływa nie tylko z islamskich tekstów prawnych, ale także z psychologii muzułmanów, którzy często uważają się za właścicieli kobiet. Oczywiście, sytuacja jest lepsza w wyższych warstwach społeczeństwa, wśród ludzi, którzy studiowali i konfrontowali się z kulturą zachodnią. Oznaką nierówności jest również poligamia.

– Czy poligamia jest nadal praktykowana?

– Praktykowana jest tam, gdzie mężczyzna może sobie pozwolić na utrzymywanie kilku żon. Ale w społeczeństwach muzułmańskich mąż ma także prawo rozwieść się z żoną i w ten sposób mężczyźni mogą zmieniać żony i jednocześnie nie być poligamistami. A porzucić żonę mężczyzna może w bardzo prosty sposób – wystarczy wypowiedzieć w obecności dwóch męskich świadków: „Porzucam cię” i powtórzyć tę formułę trzy razy (chociaż formalnie powinno się to odbywać przed imamem prawnikiem). W takiej sytuacji dzieci pozostają z ojcem (jeśli mają mniej niż 7 lat, pozostają z matką, a ojciec łoży na ich utrzymanie, ale nie zawsze tak jest). Kobiecie porzuconej bardzo trudno jest ponownie wyjść za mąż.

– Zdecydowana większość nowych imigrantów to młodzi muzułmanie z Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu – Afganistanu, Pakistanu. Wielu z tych młodych ludzi będzie próbowało poślubić europejskie kobiety. Jakie problemy mogą się pojawić, gdy Europejka, z reguły chrześcijanka, wychodzi za mąż za muzułmanina?

Reklama

– Pierwszy problem – może się okazać, że muzułmanin, który poślubił Europejkę, już ma żonę w kraju pochodzenia. Znam wiele takich przypadków – Egipcjanie, którzy brali ślub w Europie, mieli rodziny w Egipcie. Dla muzułmanina jest nie do pomyślenia, aby żyć bez kobiety i bez stosunków seksualnych, dlatego zawsze starają się mieć kobietę. Ale, prawdę mówiąc, małżeństwo w islamie jest rodzajem umowy, na mocy której mężczyzna – niestety, tylko on – posiada wszelkie prawa, a kobieta może zawsze być oddalona, jeżeli tak pasuje mężczyźnie. Muzułmanin jest przekonany, że kobieta należy do niego. Trudno jest zmienić tę mentalność, bo również prawo islamskie uzasadnia tego rodzaju postawy.

– Jak zachodnie kobiety postrzegane są przez muzułmanów przyjeżdżających do Europy?

– Prawdę mówiąc, zachodnie kobiety są postrzegane jako osoby, które łatwo się oddają. Kobieta ubrana w pewien sposób postrzegana jest jako osoba „lekkich obyczajów”, bez zasad, a nawet jako prostytutka. A co za tym idzie, taka kobieta może być „używana” do zaspokajania potrzeb mężczyzny. To wyjaśnia wydarzenia w Kolonii. Muzułmanie mają trudności w zrozumieniu relacji między kobietami i mężczyznami istniejących w kulturze europejskiej. Oczywiście, na Zachodzie mamy do czynienia z ekscesami w zachowaniu niektórych kobiet oraz w relacjach damsko-męskich, a to pogarsza sytuację i umacnia muzułmanów w przekonaniu, że Zachód jest zepsuty.

– Czy to prawda, że niektórzy imamowie zachęcają młodych muzułmanów, by żenili się z Europejkami? Co się za tym kryje?

– To prawda, bo niektórzy imamowie postrzegają małżeństwa muzułmanów z chrześcijankami jako sposób na propagowanie islamu. Według prawa, to mężczyzna decyduje o religii dzieci, ponieważ dzieci są własnością ojca i dlatego dzieci muzułmanina powinny być muzułmanami. Im więcej muzułmanów poślubi chrześcijanki, tym więcej będzie muzułmanów na świecie. Świat muzułmański ma przeświadczenie, że islam – jako trzecia i ostatnia z religii objawionych, gdyż uznaje tylko judaizm i chrześcijaństwo (wszystkie inne religie nie są uznawane jako takie) – jest z natury rzeczy najdoskonalszy. Ponieważ muzułmanie są o tym przekonani, uważają, że należy nawrócić na islam cały świat. Niektórzy chcą zrobić to za pomocą świętej wojny, dżihadu, inni – uciekając się do demografii, a więc chcą zaludnić świat muzułmanami.
Musimy też wiedzieć, że z punktu widzenia prawa muzułmanka nie może poślubić chrześcijanina. Chrześcijanin, aby poślubić muzułmankę, powinien oficjalnie przejść na islam i w ten sposób zapewnić, że dzieci będą muzułmanami.

– Niektóre kobiety chrześcijanki uważają, że muzułmanie, których pragną poślubić, żyjąc w Europie, z dala od środowiska islamskiego, będą zachowywać się jak Europejczycy. Czy Ojciec, mając duże doświadczenie duszpasterskie w Europie, zwłaszcza we Francji, Włoszech i w Niemczech, może stwierdzić, że tak właśnie jest?

– Może się zdarzyć, że muzułmanin jest w stanie nabyć, przynajmniej częściowo, niektóre elementy naszej zachodniej kultury. Ale nie jest to automatyczne. Są np. muzułmanie, którzy nawet jeśli mieszkają w Europie od lat, nie akceptują faktu, że ich córki chcą żyć jak zachodnie dziewczęta, mają chłopaków niemuzułmanów – dla tradycyjnej islamskiej rodziny to hańba, więc zdarzają się przypadki, że dziewczęta są wysyłane do ich islamskich krajów pochodzenia, a nawet zabijane przez ojców. Wszystko to wynika z faktu, że tradycja islamska nie zaakceptowała równości mężczyzn i kobiet.

– Dla muzułmanów Mahomet jest przykładem do naśladowania – jaka była jego postawa wobec kobiet?

– To prawda, że Koran ukazuje Mahometa jako doskonały model, a dokładniej „piękny wzór”: „Wy macie w Posłańcu Boga piękny wzór – dla każdego” (Koran, 33:21).
Nie znaczy to jednak, że Mahomet był doskonały i wolny od grzechu. Koran mówi o tym: „Proś o przebaczenie za twój grzech i głoś chwałę twego Pana wieczorem i rankiem” (40:55); „Przeto wiedz, że nie ma boga, jak tylko Bóg! Proś o przebaczenie za twój grzech, i dla wierzących – mężczyzn i kobiet!” (47:19); „Zaprawdę, daliśmy tobie jasne zwycięstwo, aby ci przebaczył Bóg twoje pierwsze i ostatnie grzechy i aby dopełnił Swoją dobroć dla ciebie, i aby cię poprowadził drogą prostą” (48:1-2).

– Wróćmy jednak do sprawy kobiet. Mahomet był poligamistą. Ile miał żon?

– W 595 r. Mahomet poślubił Chadidżę bint Chuwajlid, swoją pracodawczynię, piękną wdowę, 15 lat starszą od niego. Była ona jego daleką krewną i należała do heterodoksyjnej wspólnoty chrześcijańskiej. Mahomet do jej śmierci – w roku 619 lub 620 – był monogamistą. Potem ożenił się z wieloma kobietami, nie mówiąc już o niewolnicach, które mógł nabyć jako zdobycz wojenną (patrz: Koran, 8).
Trzecią żoną Mahometa była A’isza, którą poślubił, gdy miała 6 lat (on miał ponad 50), a ich małżeństwo zostało skonsumowane, kiedy dziewczynka miała 9 lat. A’isza była ulubioną żoną Mahometa i podała wiele jego wypowiedzi uważanych za autentyczne, które zostały przekazane przez siostrzeńca Urwah ibn Zubayr. Liczba żon Mahometa jest przedmiotem dyskusji i waha się od 12 do 17, a do tego należy dodać następnych 7, z którymi małżeństwo nie zostało skonsumowane; nie mówiąc już o nałożnicach – niewolnicach. Wielka egipska uczona A’isza Abd al-Rahman, znana pod pseudonimem Bint al-Shati, napisała słynne dzieło zatytułowane „Żony Proroka”; wymieniła w nim 17 kobiet i przedstawiła ich życie i osobowość (w wydaniu, które ukazało się w Arabii Saudyjskiej, usunięto z opracowania opis jednej kobiety, co do której były wątpliwości).

2016-03-09 08:35

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Artemida Efeska

Trzy lata upłynęły od czasu, gdy apostoł Paweł przybył do Efezu i obmyślał właśnie plan podróży powrotnej (z trzeciej wyprawy misyjnej) do Jerozolimy, gdy niespodzianie i szybko następujące wydarzenia zmusiły go do zmiany zamierzeń (Dz 19,21-41). A wszystko dokonało się z powodu kultu greckiej bogini Artemidy (rzymskiej Diany), z którego słynął Efez. Świątynię greckiej bogini zaliczano do siedmiu cudów starożytnego świata. Artemida była siostrą bliźniaczką Apollina, córką Zeusa i Leto, boginią łowów i wieczną dziewicą. Zazwyczaj przedstawiano ją w krótkiej tunice, trzymającą łuk i kołczan ze strzałami, jednak w Efezie (jako patronka miasta) miała inny wizerunek. Była boginią płodności o wielu piersiach, opiekunką rodzących kobiet i nowo narodzonych dzieci. Za czasów pobytu Pawła w Efezie kult Artemidy znajdował się w pełnym rozkwicie, z czego mieszkańcy miasta czerpali niemałe korzyści. Zwłaszcza złotnicy, trudniący się wyrobem miniaturowych świątyń i figur Artemidy Efeskiej na użytek licznie przybywających pielgrzymów, czuwali nad tym, aby nic nie zamąciło tego stanu rzeczy. Na ich czele stał Demetriusz, dający możność zatrudnienia i zarobkowania wielu drobniejszym rzemieślnikom i sprzedawcom jego wyrobów. Widocznie liczba nawróceń, za sprawą działalności Pawła, była tak znaczna, że Demetriusz zląkł się o dalsze losy swego przedsiębiorstwa, a łącząc przemyślnie interes z rzekomą pobożnością, wszczął w mieście akcję przeciw Apostołowi, chcąc za wszelką cenę położyć kres jego działalności. Spowodował tak wielkie zamieszanie w mieście, że tłum porwał dwóch współpracowników Pawła, Gajusa i Arystarcha, i zaprowadził do teatru, aby tam rozważyć sprawę. W teatrze zgromadzenie przekształciło się w jeszcze większe zbiegowisko ludzi, nieświadomych istotnych celów zebrania. Nie dopuszczono do głosu Żyda Aleksandra, gdy ten zamierzał przemówić do zgromadzonych. Tłum przez dwie godziny wykrzykiwał: „Wielka Artemida Efeska!”. Z największym trudem tłum został uspokojony przez miejskiego sekretarza, który stwierdził, że Paweł i jego uczniowie nie popełnili wobec kultu Artemidy żadnego bluźnierstwa ani świętokradztwa. Nie mają wobec tego żadnego powodu, by wszczynać protest. Paweł zaś, pożegnawszy się ze swoimi uczniami, wyruszył w drogę do Macedonii.

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

W TVP1 premiera filmu dokumentalnego „Wojtyłowie. Drogi do świętości”

2024-03-29 11:11

[ TEMATY ]

film

TVP

„Wojtyłowie. Drogi do świętości” to dokument opowiadający historię rodziny, z której wywodzi się Karol Wojtyła. Prezentując sylwetki członków rodziny Wojtyłów film ukazuje, jak ważna jest rodzina. W dokumencie autorstwa Piotra Kota i Mileny Kindziuk wystąpili m.in. kard. Stanisław Dziwisz, Ewa Czaicka, Jan Wojtyła. Premiera - 30 marca o 10:35 w TVP1.

Dokument opowiada historię rodziny, z której wywodzi się wyjątkowy człowiek, wielki Papież i późniejszy święty. Prezentując sylwetki członków rodziny Wojtyłów film ukazuje, jak ważna jest rodzina. Głęboka więź powstaje dzięki zaufaniu i prawdzie, a wszystko zanurzone i przesycone jest miłością. Rodzina Wojtyłów uczy, że pozytywne związki i relacje kształtują całe nasze życie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję