Reklama

Niedziela Częstochowska

Umiłowanie krzyża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak cenne byłoby móc zapytać św. Ojca Pio, jak to się stało, że tak umiłował cierpiącego Chrystusa. Że trafił jakby w sedno wiary chrześcijańskiej, która pokazuje, że Chrystus oddał życie, byśmy byli zbawieni. Pan Bóg, umiłowawszy świat, z jednej strony pokazał nam bramę raju, a z drugiej – drogę krzyżową. Jest na tej drodze bardzo wielu ludzi, ale czy umieją cierpieć? Czy starają się odnosić swoje cierpienia do cierpiącego Chrystusa?

Obok docenienia wartości krzyża i umiłowania Krzyża Chrystusowego musimy zauważyć u św. Ojca Pio umiłowanie słowa Bożego. On żył Biblią, niezwykle szanował każde jej słowo. Krzyż i słowo Boże bowiem to jedność. Nie ma krzyża bez słowa Bożego i nie ma Bożego słowa bez krzyża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stąd wielkie ubolewanie chrześcijan, kiedy ktoś publicznie bezcześci krzyż czy Pismo Święte jak to, niestety, działo się nie tak dawno na naszych oczach. Nie możemy milczeć wobec brutalizowania naszego życia publicznego. Trzeba budzić mocną reakcję społeczeństwa na takie zachowania, protestować przeciwko takim zjawiskom i osobom. Jakże bardzo boleje nad tym Ojciec Pio, który z miłością do Chrystusa i Jego zbawczego dzieła cierpiał stygmaty, udręczenie fizyczne i moralne.

Reklama

Cierpienie, które nas dotyka, dotyka również samego cierpiącego Chrystusa, samego Boga, który jest krzywdzony. Człowiek, który jest pomocnikiem Boga, nie może spokojnie patrzeć na tę krzywdę. A jest to także nieuszanowanie własnego narodu, który jest w swej istocie chrześcijański, nieuszanowanie mnie i Ciebie jako człowieka.

Obyśmy przeżywali jak najmniej tego typu sytuacji.

* * *

„(...) Pamiętajmy, że losem dusz wybranych jest cierpienie. Należy je znieść po chrześcijańsku. Jest to ustanowiony przez Boga, dawcę każdej łaski i daru prowadzącego do zbawienia, wymóg, warunek chwały. A więc w górę serca, ufajmy tylko Bogu samemu; upokorzmy się przed mocną ręką Boga, przyjmujmy z poddaniem się Jego woli każde utrapienie, któremu On, łaskawy Ojciec, zechce nas poddać, aby nas wywyższył w czasie nawiedzenia. Niech całą naszą troską będzie to tylko: «Miłowanie Boga i podobanie Mu się we wszystkim», niemartwienie się o nic, bo winniśmy wiedzieć, że Bóg będzie zawsze czuwał i troszczył się o nas, bardziej niż potrafimy sobie to wyobrazić”.

Duchowe rady św. Ojca Pio

2016-02-25 09:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak Feniks z popiołów

Po wyborze na Stolicę Piotrową Polaka Jana Pawła II w Polsce nastąpiło niezwykłe ożywienie społeczne. Polacy nabrali pewności siebie i zaczęli głośno mówić o sprawach Kościoła. W telewizji choć nieraz wypaczano jego obraz, to jednak mówiono już trochę o polskim papieżu. To dodawało ludziom odwagi do rozmów, komentarzy. Mieliśmy jednak potrzebę szerszej informacji o naszym rodaku na Watykanie, toteż słuchaliśmy pilnie Radia Watykańskiego, by dowiedzieć się więcej, co robi, jak komentuje palące problemy, co chce przekazać Polakom. W duszpasterstwie akademickim w Częstochowie zrodziła się myśl wydawania, choćby tylko w powielanej wersji maszynopisowej, nagrywanych i skrzętnie przepisywanych wiadomości watykańskich. W ten sposób powstało niewielkie pisemko, którego główną treścią była działalność Jana Pawła II, a które nazwaliśmy „Monitorem Kościelnym”. Pismo ukazywało się co tydzień i było prowadzone pod moim kierownictwem przez grupę związaną z DA. Jego prowadzenia podjęła się Irena Makowicz, absolwentka teologii dla świeckich na Akademii Teologii Katolickiej (dziś Uniwersytet kardynała Stefana Wyszyńskiego) w Warszawie. Mieliśmy kilkuset stałych odbiorców i wielu zainteresowanych. Tak zaczęła się praca, którą można nazwać pewnym preludium do wznowionej, a właściwie odrodzonej jak Feniks z popiołów – praktycznie z niczego – w 1981 r. „Niedzieli”.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która podtrzymuje wiarę w czasach kryzysu

2025-04-11 21:14

[ TEMATY ]

zakon

Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji

Od 1915 roku w Filadelfii grupa zakonnic poświęciła swoje życie nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Te różowe zakonnice, zrodzone z charyzmatu niemieckiego świętego Arnolda Janssena, nadal stanowią duchowy filar, który wspiera misję Kościoła swoimi modlitwami i towarzyszy cierpieniom świata.

Janssen urodził się w 1837 roku i zmarł w 1909 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 24 lat. Szybko zrozumiał, zwłaszcza podczas modlitwy i nabożeństw, że jego misją jest kształcenie księży do ewangelizacji w krajach obcych. W 1875 roku założył seminarium misyjne w małym miasteczku w Holandii, co dało początek Towarzystwu Słowa Bożego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję