W dzisiejszym pierwszym czytaniu mamy ciekawy opis zawierania ważnych umów w czasach Abrahama. Kontrahenci przechodzili pomiędzy porozcinanymi zwierzętami na znak, że dochowają umowy, a ten, który złamie układ, skończy jak te zwierzęta.
Warto podkreślić inicjatywę Boga, który szuka Abrama, daje mu obietnicę, że będzie miał syna i ziemię. „Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem” (Rdz 12, 2). Abram uwierzył Bogu, wybrał się w nieznane drogą wiary i posłuszeństwa Panu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Za bp. Zbigniewem Kiernikowskim powtórzę: „W odpowiedzi na grzech człowieka Bóg angażuje się w moją historię, pochyla się nade mną, by mnie wyciągnąć z tego błędu, jakim jest grzech. W Jezusie Chrystusie staje się grzesznikiem, aby mi pokazać, jak mam żyć jako grzesznik. Bogu zależy, aby mnie wyprowadzić z mojego błędu, z mojego zakłamania, z mojego grzechu, z moich niewłaściwych relacji. Przymierze, jakie zawarł Bóg z Abrahamem, przymierze o zobowiązaniu jednostronnym, przymierze wieczne, nieodwołalne, oparte nie na relacji wzajemności, ale na obietnicy, na jednostronnym zobowiązaniu się Boga wobec człowieka, które całkowicie bierze na siebie Bóg, od strony człowieka oczekuje tylko tego: Niech się stanie. Aby ta obietnica mogła się zrealizować, muszę tę obietnicę przyjąć. Rola człowieka sprowadza się do zawierzenia Bogu i do posłuszeństwa Bogu. Uwierzyć Bogu to przekreślić samego siebie. Abraham zawierzył Bogu wbrew sobie i to się stało fundamentem jego życia. Do tego czasu żył na swój sposób, a teraz uwierzył Bogu i to stało się podstawą jego życia”.
Dzisiejsze teksty liturgiczne dotyczą nas wszystkich – ochrzczonych. Abramem jesteśmy Ty i ja. Nas wybrał Bóg i dał nam obietnicę: Zmieni się Twoje życie! Będziesz miał nowe potomstwo, będziesz miał nową ziemię! Potwierdził ją przymierzem w sakramencie chrztu św., przymierzem nieodwołalnym i wiecznym. Ostateczne spełnienie tego przymierza nastąpi, jak to ukazuje drugie czytanie, w rzeczywistości nieba, gdzie jest nasza ojczyzna, ale przekształcanie naszego poniżonego ciała zaczyna się już teraz, przez praktykę wiary, jak u Abrahama. Błędem jest stwierdzenie: „Jestem wierzący, ale niepraktykujący”. Bóg ingeruje w naszą historię, i to jest nasze doświadczenie. Moją odpowiedzią nie może być tylko: Wierzę! Lekarstwa niestosowane nikogo nie wyleczą. Abram uwierzył i ruszył w drogę, Apostołowie weszli z Jezusem na górę Tabor i doświadczyli przemienienia Pana Jezusa. Apostoł mówi: „Bądźcie moimi naśladowcami”.
W chrzcie św. mamy obietnicę spełnioną w Jezusie, On nam daje Ducha Świętego, abyśmy idąc przez życie, zobaczyli wierność Boga i na podstawie tego doświadczenia mogli powiedzieć: Uwierzyłem i spodziewam się więcej, ponieważ Bóg dochowuje obietnicy, ale nie czyni tego bez mojego wejścia w Jego zbawczy plan.