Reklama

Świat

Ile dialogu, ile polityki

Spotkanie papieża Franciszka z patriarchą Moskwy Cyrylem bez wątpienia przejdzie do historii. Mimo wielu politycznych kontrowersji jest ekumenicznym sukcesem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To bardzo ważne spotkanie, które zbliży Kościół Zachodu i Wschodu. Wbrew wcześniejszym sugestiom wspólna deklaracja nie jest dokumentem nijakim. Papież i Patriarcha Moskwy opowiedzieli się w niej za obroną prześladowanych chrześcijan i pokojem na Bliskim Wschodzie i zaapelowali o nie. Dokument ma wiele mocnych wątków wzywających do jedności chrześcijan, staje w obronie tradycyjnego małżeństwa i broni życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Znalazły się w niej nawet apel o pokój na Ukrainie i kwestie sporne dotyczące Kościoła greckokatolickiego.

Na to spotkanie trzeba więc patrzeć w perspektywie długiego i trudnego dialogu. I choć jutro ani pojutrze nie dojdzie do przełomu, to jednak w dłuższej perspektywie można spodziewać się ocieplenia chłodnych relacji pomiędzy Moskwą a Watykanem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Stolica Apostolska bardzo długo czekała na takie spotkanie. Pamiętamy wieloletnie wysiłki św. Jana Pawła II, a później Benedykta XVI o spotkanie ze zwierzchnikiem rosyjskiego prawosławia. Bez wątpienia to wydarzenie przejdzie do historii – mówi „Niedzieli” ks. prof. Sławomir Pawłowski SAC, dyrektor Instytutu Ekumenicznego KUL.

Polityczny kontekst

Reklama

Spotkanie Cyryla z Franciszkiem było przedstawiane tak w mediach, jakby spotkali się dwaj papieże – prawosławny i katolicki. Taki przekaz jest jednak nadużyciem i wynika z nieznajomości eklezjologii Kościoła prawosławnego. – Patriarcha Moskwy jest dopiero na piątej pozycji w tradycyjnej hierarchii. Pierwszym i najważniejszym jest patriarcha Konstantynopola, ale nawet on nie ma takiej władzy, jaką ma papież w Kościele łacińskim – tłumaczy red. Krzysztof Gołębiowski, który od kilkudziesięciu lat zajmuje się prawosławiem.

Spotkanie w Hawanie było więc rozmową Papieża i zwierzchnika jednego z kilkunastu Kościołów prawosławnych. Dlaczego więc było takie ważne? – Do tej pory papieże spotkali się praktycznie ze wszystkimi zwierzchnikami lokalnych Kościołów prawosławnych, a tylko hierarchowie z Rosji i promoskiewskiej Serbii nie zgadzali się na takie rozmowy – tłumaczy Gołębiowski.

W kontekście spotkania Franciszka i Cyryla trudno też pominąć kontekst polityczny. Nie od dziś wiadomo, że Rosyjski Kościół Prawosławny ma zbieżne interesy z Kremlem. Rosja jako całość religijno-państwowa próbuje ocieplić swój wizerunek. – Cyryl nie odważyłby się spotkać z Papieżem, gdyby Putin mu na to nie pozwolił. Zarówno władza państwowa, jak i kościelna potrzebowały tego symbolu otwarcia i dowartościowania swojej pozycji na międzynarodowej arenie – mówi Krzysztof Tomasik, szef działu zagranicznego Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Reklama

W tym samym tonie tłumaczyły spotkanie promoskiewskie media. Rosjanom trzeba było nagle wytłumaczyć, dlaczego doszło do spotkania ze zwierzchnikiem Kościoła katolickiego, który od dziesięcioleci był nieustannie krytykowany, jako swoista agentura imperialistycznego Zachodu. Teraz w rosyjskiej prasie można było przeczytać, że spotkanie było potrzebne bardziej państwu rosyjskiemu niż Kościołowi, a Cyryl został określony jako rosyjski przedstawiciel „miękkiej siły”. Dziennik „Wiedomosti” jednoznacznie stwierdza, że utrzymanie dialogu z papieżem Franciszkiem jako jednym z wpływowych światowych liderów jest nadzwyczaj cenne dla Władimira Putina.

Prawdziwe intencje

O intencjach spotkania w Hawanie najwięcej można się było dowiedzieć ze słów Papieża i Patriarchy, które padły tuż po spotkaniu przed kamerami. O ile Cyryl był dyplomatycznie wstrzemięźliwy i nie rzucał słów o jedności w wierze, to Franciszek wykorzystał doskonale okazję, by przypomnieć światu o prawdziwych powodach rozmowy. – Jesteśmy braćmi tej samej wiary i szukamy wspólnej drogi – podkreślił Papież i dodał: – Podczas rozmowy czułem obecność Ducha Świętego.

Nawet jeśli ze strony patriarchatu główna intencja spotkania była polityczna, to bardzo dobrze się stało, że papież Franciszek tę okazję wykorzystał. – Rolą papieża jest bowiem budowanie jedności, a spotkanie było okazją do nawiązania lepszych relacji i otwarcia drzwi. Czas pokaże, na ile z tego otwarcia skorzystają Kościoły siostrzane – mówi ks. Pawłowski.

2016-02-17 08:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przybywam jako misjonarz Miłosierdzia

Bieda, korupcja i przemoc – to główne bolączki Meksyku i powody cierpienia milionów Meksykanów, którzy przyjęli Ojca Świętego Franciszka najlepiej, najgoręcej, jak potrafili. Papież przybył do nich ze słowem nadziei, która ma na imię Miłosierdzie

Początek wizyty papieża Franciszka w Meksyku stał nieco w cieniu jego spotkania z patriarchą Moskwy Cyrylem podczas międzylądowania na Kubie. Sobotnie gazety, i to na obydwu półkulach, wspominały niemal tylko to pierwsze, historyczne wydarzenie, mając nadzieję, że będzie przełomowe – a przynajmniej znaczące – dla przyszłości relacji wewnątrzchrześcijańskich oraz że wywrze wpływ na sytuację na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: chłopczyk w Oknie Życia u loretanek

2025-07-13 15:51

[ TEMATY ]

Okno Życia

Caritas

W sobotni wieczór siostry loretanki z Warszawy znalazły w Oknie Życia noworodka. Chłopiec jest szóstym dzieckiem, które tam trafiło. „Na początku byłyśmy trochę w stresie, ale bardzo szybko przyszła wdzięczność za życie, które zostało uratowane” – mówi Radiu Watykańskiemu-Vatican News s. Wioletta Ostrowska CSL, asystentka generalna Zgromadzenia Sióstr Loretanek.

Okno Życia znajduje się w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Loretanek w Warszawie. Po raz ostatni dziecko trafiło do tego miejsca w 2020 roku. „Mamy dość dużo alarmów, bo jest sporo fałszywych” – mówi nasza rozmówczyni. Tym razem jednak sygnał okazał się prawdziwy. „W godzinie Apelu Jasnogórskiego okazało się, że było zawiniątko w oknie życia, nie wiedziałyśmy co to jest, ale kiedy wyjęłyśmy, to był chłopczyk, w naszej ocenie wyglądający zdrowo, bardzo ładnie. Chłopczyk świeżo po urodzeniu” – opowiada s. Wioletta Ostrowska.
CZYTAJ DALEJ

Kapsuła Dragon z Polakiem na pokładzie rozpoczęła powrót na Ziemię

2025-07-14 15:16

Adobe Stock

Astronauci powinni już jutro dotrzeć na Ziemię

Astronauci powinni już jutro dotrzeć na Ziemię

Kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów misji Ax-4, w tym Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, odłączyła się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i wraca na Ziemię. Za ok. 22 godziny ma wodować w Pacyfiku.

Czworo astronautów – Peggy Whitson (USA), Sławosz Uznański-Wiśniewski, Tibor Kapu (Węgry) i Shubhanshu Shukla (Indie) – spędzi prawie dobę w kapsule, zanim dotrą do Ziemi. NASA potwierdziła, że wodowanie kapsuły ma nastąpić we wtorek ok. godz. 11.30 czasu polskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję