W archikatedrze lubelskiej 2 lutego odbyło się doroczne święto osób życia konsekrowanego. Obchodzone z inicjatywy św. Jana Pawła II już po raz 20., w tym roku miało wyjątkowy wymiar ze względu na kończący się w Kościele Rok Życia Konsekrowanego. Zakonnice i zakonnicy, reprezentujący kilkadziesiąt zgromadzeń wpisanych w historię archidiecezji lubelskiej, zgromadzili się na wspólnej modlitwie Liturgią Godzin, Koronką do Miłosierdzia Bożego oraz na adoracji Najświętszego Sakramentu. Centralną częścią spotkania przygotowanego przez ks. Andrzeja Krasowskiego, wikariusza biskupiego ds. życia konsekrowanego, była Eucharystia koncelebrowana przez kilkudziesięciu kapłanów i zakonników oraz biskupów: Stanisława Budzika, Mieczysława Cisło, Józefa Wróbla i Ryszarda Karpińskiego.
Ogień w sercu
Reklama
We wprowadzeniu do Liturgii Metropolita Lubelski zwrócił uwagę, że w katedrze zgromadziło się kilkaset „córek i synów Króla”, z których każdy mógłby opowiedzieć poruszającą historię swojego powołania i za prorokiem Jeremiaszem powtórzyć: „uwiodłeś mnie, Panie; w moim sercu zapłonął ogień”. W święto Ofiarowania Pańskiego, gdy tradycja nakazuje poświęcić zapaloną gromnicę, abp Stanisław Budzik wraz z całym zgromadzeniem dziękował Bogu za „ogień, który płonie w sercach i pozwala się otwierać na Chrystusa”. Pasterz dziękował również za osoby życia konsekrowanego, które dla świata są znakiem Bożej miłości, dobroci i piękna. Wskazując na obraz Matki Bożej Częstochowskiej – dar kard. Stefana Wyszyńskiego dla męskich zakonów, który do 17 lutego peregrynuje po naszej diecezji, mówił: – Każdy z nas powinien otworzyć się na spotkanie z Chrystusem. Niech Maryja, która niesie Chrystusa i ukazuje Go wszystkim jako Światłość Świata, będzie naszą przewodniczką. Kto spotkał Jezusa, kto doświadczył Jego obecności w sercu, jest człowiekiem radosnym i z radością podejmuje nowe wyzwania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czas przebudzenia
O potrzebie podejmowania nowych wyzwań mówiła również s. Joanna Maciąg ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej. – Jako osoby konsekrowane jesteśmy wezwani do dawania pozytywnej odpowiedzi na znaki czasu pojawiające się we współczesnym świecie, jak niegdyś czynili to nasi święci założyciele. Do takiej postawy wzywa nas papież Franciszek, który jak dobry ojciec z miłością stawia wymagania i przestrzega, by nie przesiąkać mentalnością tego świata. Nadszedł czas na przebudzenie i podjęcie wszelkich starań, by bardziej radośnie przeżywać naszą teraźniejszość i z odnowioną ewangeliczną pasją, bez lęku patrzeć w przyszłość – podkreślała zakonnica. Dziękując za dar powołania do wyłącznej służby Bogu, a także w nawiązaniu do symboliki przeżywanego święta, s. Joanna mówiła: – Chrystus jest światłem. Naszym zadaniem jest wśród mroków dzisiejszego świata być przynajmniej Jego odblaskiem. By być nosicielem światła, trzeba podtrzymywać ogień nadziei, trzeba w postach, modlitwach i adoracji nasłuchiwać Bożego głosu i wpatrywać się w Jego Miłosierne oblicze.
Wciąż potrzebni
Reklama
W rozmowie z „Niedzielą” o. Andrzej Derdziuk OFMCap podkreślał, że intuicja papieża Franciszka, który ogłosił Rok Życia Konsekrowanego, skierowana była przede wszystkim do sióstr i braci, aby mogli na nowo rozpalić w sobie charyzmat, odczytać teraźniejszość i uświadomić, że nadal mają do spełnienia ważną misję w Kościele i świecie. – Owocem tego roku jest przekonanie, że nadal jesteśmy potrzebni – mówił o. Derdziuk. – W kontekście Roku Miłosierdzia, który wszedł jako swoista kontynuacja Roku Życia Konsekrowanego, to potrzeba serc, które będą gotowe poświęcić się z przekonaniem, że ich ofiara i rezygnacja na rzecz budowy większego dobra ma sens. Świat potrzebuje miłosierdzia, a osoby konsekrowane to miłosierdzie świadczą, począwszy od modlitwy i postu po wiele dzieł edukacyjnych i charytatywnych. Pełniona w ukryciu posługa sióstr i braci jest niezwykle cenna – zapewniał zakonnik. W opinii o. Derdziuka, sytuacja współczesnego świata, którego ziemskie struktury są nietrwałe, wyraźnie pokazuje, że tylko wybór Boga daje nadzieję. – Życie konsekrowane uświadamia nam, że nasza ojczyzna jest w niebie – podkreślał.
Być zaczynem
Przekonany o nieustannej potrzebie obecności w Kościele i w świecie sióstr oraz braci jest również bp Józef Wróbel, sercanin. Jako przedstawiciel osób życia konsekrowanego wśród lubelskich biskupów, w okolicznościowej homilii dowodził, że chociaż świat zakonny kojarzy się z życiem ukrytym, rzadko manifestowanym na zewnątrz, to rola i znaczenie życia konsekrowanego w Kościele i społeczności ludzkiej jest nie do przecenienia. Bp Wróbel, kreśląc szczegółowo panoramę życia zakonnego, przywołał najważniejsze daty i postaci, m.in. św. Benedykta z Nursji, św. Franciszka, św. Dominika i św. Ignacego Loyolę. Podkreślał, że każdy z nich, przeniknięty duchem wiary, odczytywał znaki czasu, a chociaż nie zawsze został dobrze oceniony przez sobie współczesnych, przez historię został uznany za wiernego ucznia Chrystusa, miłującego Kościół i człowieka. Zwracając się do współbraci, mówił: – Trzeba być zaczynem tego, co Boże, tego, co służy Ewangelii i zbawieniu. Piękne owoce takiego życia, które swój fundament ma w naśladowaniu Jezusa Chrystusa, wierności chryzmatowi zgromadzenia i w odczytywaniu znaków czasu, będzie można docenić i odczytać w przyszłości – zapewniał.
* * *
Archidiecezja lubelska jest bogata pod względem powołań – to ponad 500 sióstr i braci zakonnych wywodzących się z Lubelszczyzny oraz liczne zgromadzenia obecne na terenie naszej diecezji: 22 męskie (36 placówek) oraz 47 żeńskich (98 placówek)