Reklama

Edukacja

Inauguracja roku akademickiego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

Kościół nie jest właścicielem prawdy Bożej, ale jej stróżem – mówił abp Bruno Forte, Sekretarz Specjalny Synodu o Rodzinie podczas inauguracji roku akademickiego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W inauguracji udział wzięli biskupi, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, europarlamentarzyści oraz przyjaciele i mecenasi toruńskiej uczelni.

[ TEMATY ]

uniwersytet

Margoz / pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inauguracja rozpoczęła się 28 października Mszą św. sprawowaną w języku łacińskim, pod przewodnictwem abp. Bruno Forte. Eucharystię koncelebrowali bp Andrzej Suski, biskup toruński, bp Wiesław Mering, biskup włocławski, bp Stanisław Stefanek, biskup senior z diecezji łomżyńskiej, o. Janusz Sok CSsR, prowincjał Warszawskiej Prowincji Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela oraz kilkunastu kapłanów.

W słowie powitania bp Andrzej Suski wyraził radość z obecności dostojnego gościa oraz zaznaczył, że każde wielkie i ważne dzieło rodzi się w bliskości Boga. – Kto dobrze zaczyna, jest już w połowie drogi. My zaczynamy z Bogiem, najlepiej jak można – powiedział bp Suski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po Mszy św. rektor uczelni o. dr Zdzisław Klafka CSsR witając przybyłych gości powiedział, że tylko na fundamencie prawdy można budować życie moralne. – Gromadzi nas tu solidarność i postawa pokory w kroczeniu za Mistrzem, który powiedział o sobie, że jest Prawdą, Drogą i Życiem – powiedział o. Klafka. Ojciec rektor stwierdził, że toruńska uczelnia nie zamyka się w swoich murach. – Wychodzimy, by pomóc innym znaleźć prawdziwą wolność, którą przynosi Jezus Chrystus – dodał.

Swoje życzenia przekazał uczelni prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, kard. Zenon Grocholewski. Życzył studentom i wykładowcom odwagi w poszukiwaniu prawdy. – Bądźcie bezinteresownymi sługami prawdy. Tylko w świetle prawdy można budować dobro – mówił kard. Grocholewski.

Wykład inauguracyjny na temat „Ewangelia rodziny: pragnienie, dar i wyzwania” wygłosił abp Bruno Forte, ordynariusz diecezji Chieti-Vasto oraz Sekretarz Specjalny Synodu o Rodzinie. Hierarcha przybliżył problematykę podejmowaną przez biskupów na synodzie. Powiedział, że zadaniem synodu było na nowo przypomnieć o tym, że rodzina jest piękna, jest szkołą uczłowieczenia, życia w Kościele, uspołecznienia i uświęcenia. – Siłą społeczeństwa jest umiejętność kochania drugiego człowieka. Szkołą miłości jest właśnie rodzina. Tam człowiek uczy się stawiania czoła trudnościom i kochania mimo wszystko – mówił arcybiskup. Hierarcha zaznaczył, że ten, kto nie jest zdolny do miłości na zawsze traci swoje człowieczeństwo. - Bądźcie otwarci na miłość – mówił abp Forte.

Reklama

Sekretarz Synodu o Rodzinie zwrócił uwagę, że Kościół jest stróżem rodziny i w imię prawdy oraz Ewangelii Miłości troszczy się o wszystkich, także o poranionych i doświadczających trudności w rodzinie. – Należy towarzyszyć z miłosierdziem tym wszystkim, którzy się pogubili, by im pomóc, by wciąż czuli się kochani przez Boga i przez Kościół – mówił.

Po wykładzie inauguracyjnym rektor uczelni o. Zdzisław Klafka CSsR i o. Jan Król CSsR w imieniu o. dr Tadeusza Rydzyka CSsR, założyciela uczelni wręczyli medale „Pro Ecclesia et Patria” dla mecenasów WSKSiM. W imieniu wszystkich wyróżnionych medal odebrał Michał Dworczyk z fundacji „Wolność i Demokracja” z Warszawy. Wręczono także nagrodę dla najlepszego absolwenta, którym w tym roku została s. Anna Klewek ze Zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego.

2014-10-28 16:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Sokołowie zainaugurowano Uniwersytet Rodziny

Niedziela podlaska 46/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

uniwersytet

Jadwiga Ostromecka

W niedzielę 27 października kolejna grupa słuchaczy rozpoczęła zajęcia na Uniwersytecie Rodziny Diecezji Drohiczyńskiej, który istnieje już od 2 lat. Okolicznościową homilię podczas inauguracyjnej Mszy św. w sokołowskiej konkatedrze wygłosił bp Antoni Dydycz. Następnie w sali parafialnej ks. dr Piotr Arbaszewski, dyrektor URDD, przedstawił ideę uniwersytetu, która nawiązuje do koncepcji przedwojennych uniwersytetów ludowych. Przypomniał postawę Władysława i Ludwiki Marii Łozińskich, rodziców sługi Bożego Zygmunta Łozińskiego, biskupa pińskiego w latach 1925-32, którzy w trudnych czasach potrafili dawać swoim dzieciom świadectwo wartości chrześcijańskich i patriotycznych. Obecnie są oni patronami naszego uniwersytetu. Zebrani wysłuchali też świadectwa Danuty i Piotra Nalewajek, pary małżeńskiej z Nurca, uczestników I edycji URDD.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Powiedzieć Bogu „tak”

2024-04-29 09:09

[ TEMATY ]

modlitwa o powołania

Rokitno sanktuarium

Paradyż sanktuarium

piesza pielgrzymka powołaniowa

Katarzyna Krawcewicz

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

27 kwietnia z Paradyża wyruszyła kolejna piesza pielgrzymka powołaniowa do Rokitna – w tym roku pod hasłem „Powołanie – łaska i misja”. Szlakiem wędrowało ponad 200 osób.

Pielgrzymi przybyli do Paradyża w sobotni poranek z kilku punktów diecezji. Na drogę pobłogosławił ich bp Tadeusz Lityński, który przez kilka godzin towarzyszył pątnikom w wędrówce. – Chcemy dziś Panu Bogu podziękować za wszelki dar, za każde powołanie do kapłaństwa, do życia konsekrowanego. Ale także chcemy prosić. Papież Franciszek 21 stycznia po zakończeniu modlitwy Anioł Pański ogłosił Rok Modlitwy, prosząc, aby modlitwa została zintensyfikowana, zarówno ta prywatna, osobista, jak też i wspólnotowa, w świecie. Aby bardziej stanąć w obecności Boga, bardziej stanąć w obecności naszego Pana – mówił pasterz diecezji. - Myślę, że pielgrzymka jest takim czasem naszej bardzo intensywnej modlitwy. Chciałbym, żebyśmy oprócz tych wszystkich walorów poznawczych, turystycznych, które są wpisane w pielgrzymowanie, mieli również na uwadze życie modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję