Nawet w dobie telefonii komórkowej można się rozminąć z kimś, kogo trzeba było spotkać. Dzieje się tak nie ze względu na słaby zasięg i nie dlatego, że akurat wyczerpał się akumulator w wypasionym smartfonie. Najczęściej wynika to ze zwykłego lenistwa, z niechęci do spotykania się z człowiekiem niezbyt lubianym, który w dodatku czegoś od nas chce. Doświadczenie życiowe uczy, że są i takie spotkania, które – choć nieplanowane albo bardzo niechciane – przynoszą jakąś wielką wartość, pomagają poznać bliźniego – być może odtąd przyjaciela na dobre i na złe...
Jeremiasz ogłasza z radością nadejście dni, w których wypełnią się zamiary Boże: „sprawiedliwy potomek Dawida” przywróci porządek na ziemi, przyniesie Judzie zbawienie i obdarzy bezpieczeństwem Jeruzalem. Wypełni się sprawiedliwość wobec prześladowców Izraela, zapanuje tam Prawo, czyli zostanie uszanowana wola Pana. Jezus w obrazie czasów ostatecznych podkreśla z mocą różnicę między postawą ludzi zalęknionych nadejściem Syna Człowieczego a tymi, którzy wtedy właśnie, gdy wszystko ulega rozpadowi, „nabierają ducha”, ponieważ rozumieją, że jest to godzina wypełnienia się odkupienia. Nauczyciel nie mówi wprost o grzesznikach lękających się sądu ostatecznego, ale kontekst wydarzeń wyraźnie na to wskazuje: „serca ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych”. Czujność i modlitwa stają się w tym momencie skutecznym remedium na apokaliptyczne wydarzenia. Nie chodzi oczywiście o to, by dopiero w obliczu końca świata podjąć modlitewny szturm do nieba! Zasadą naczelną, jak naucza św. Paweł, jest stałe otwarcie na dary łaski Bożej, by „serca utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości (…) na przyjście Pana”. Pochodną powyższej zasady jest ciągły duchowy rozwój: „stawajcie się coraz doskonalszymi!”. Dzieje się to w atmosferze wzajemnej miłości – przyjmowanej i udzielanej bez miary.
Żeby Adwent nie był straconym czasem, już na początku trzeba poczynić kilka istotnych założeń. Po pierwsze: będzie to czas wyciszenia i otwarcia się na głos Boży (lektura Pisma Świętego, dłuższa osobista modlitwa, chwila przed Najświętszym Sakramentem). Po drugie: przedświąteczne sprzątanie i kupowanie prezentów zostanie ograniczone do koniecznego minimum, by mieć czas dla najbliższych (rozmowa przy stole bez włączania telewizora, sąsiedzka pomoc, nawiedzenie chorego lub samotnego). Po trzecie: musi się dokonać oczyszczenie duszy (dobra spowiedź i konsekwentne wypełnianie podjętych postanowień, a do tego trochę postu), by mógł tam zamieszkać Przychodzący!
Trudno się zaprzyjaźnić z niepewnością i niepokojem codzienności, ale można się nauczyć inaczej żyć. Być wdzięcznym za to, co się ma. Wyrządzamy sobie krzywdę, gdy skupiamy się na tym, czego nam brak, a nie doceniamy darów, które otrzymaliśmy. Chcemy zmieniać świat, ale najpierw musimy odmienić siebie.
Na ścianach korytarza prowadzącego do wnętrza warszawskiego seminarium wiszą zdjęcia zbombardowanej Warszawy. Zgliszcza katedry, kościoła Świętego Krzyża i Starego Miasta. Gdy się ogląda te zdjęcia, ma się wrażenie, że to miasto zostało zamordowane, że nie żyje. A jednak Starówka pulsuje życiem. Na Trakcie Królewskim nie ma dziś śladów niegdyś zadanych ran. Warszawa się odrodziła, bo ludzie ją kochali, bo ofiarowali swój czas i siły, by przywrócić ją do życia. Gdyby nie te zdjęcia, nawet nie pomyślałbym, że stolica została aż tak zraniona.
6 grudnia cały Kościół wspomina św. Mikołaja - biskupa. Dla większości z nas był to pierwszy święty, z którym zawarliśmy bliższą znajomość. Od wczesnego dzieciństwa darzyliśmy go wielką sympatią,
bo przecież przynosił nam prezenty. Tak naprawdę zupełnie go wtedy jeszcze nie znaliśmy. A czy dziś wiemy, kim był Święty Mikołaj? Być może trochę usprawiedliwia nas fakt, że zachowało się niewiele pewnych
informacji na jego temat.
Około roku 270 w Licji, w miejscowości Patras, żyło zamożne chrześcijańskie małżeństwo, które bardzo cierpiało z powodu braku potomka. Oboje małżonkowie prosili w modlitwach Boga o tę łaskę i zostali
wysłuchani. Święty Mikołaj okazał się wielkim dobroczyńcą ludzi i człowiekiem głębokiej wiary, gorliwie wypełniającym powinności wobec Boga.
Rodzice osierocili Mikołaja, gdy był jeszcze młodzieńcem. Zmarli podczas zarazy, zostawiając synowi pokaźny majątek. Mikołaj mógł więc do końca swoich dni wieść dostatnie, beztroskie życie. Wrażliwy
na ludzką biedę, chciał dzielić się bogactwem z osobami cierpiącymi niedostatek. Za swoją hojność nie oczekiwał podziękowań, nie pragnął rozgłosu. Przeciwnie, starał się, aby jego miłosierne uczynki pozostawały
otoczone tajemnicą. Często po kryjomu podrzucał biednym rodzinom podarki i cieszył się, patrząc na radość obdarowywanych ludzi.
Mikołaj chciał jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga. Doszedł do wniosku, że najlepiej służyć Mu będzie za klasztornym murem. Po pielgrzymce do Ziemi Świętej dołączył do zakonników w Patras. Wkrótce
wewnętrzny głos nakazał mu wrócić między ludzi. Opuścił klasztor i swe rodzinne strony, by trafić do dużego miasta licyjskiego - Myry.
Mikołajkowy weekend setkom wolontariuszy Caritas upłynął na zbiórce żywności w ramach akcji „Tak. Pomagam!”.
5 i 6 grudnia w ponad 60 sklepach na terenie naszej diecezji zbierane były artykuły spożywcze z długim terminem ważności, takie jak mąka, ryż, kasza, cukier, makaron, płatki kukurydziane, olej, konserwy, herbata, słodycze. Z zebranych produktów przygotowane zostaną paczki, które trafią przed Świętami Bożego Narodzenia do najuboższych, chorych i bezdomnych mieszkańców regionu, a także do uczestników Wigilii Miłosierdzia, jaka odbędzie się w dn. 23 i 24 grudnia w Chełmie, Krasnymstawie, Puławach i Lublinie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.