Reklama

Niedziela Przemyska

Z Przeworskiej Księgi cudów i łask

Kategoria cudu, jako doświadczalnego zmysłami nadzwyczajnego znaku miłości Bożej, obecna jest od zawsze w myśli chrześcijańskiej. Z rzeczywistością tą stykamy się szczególnie mocno w miejscach kultu maryjnego

Niedziela przemyska 47/2015, str. 6

[ TEMATY ]

cuda

archiwum

księga

Wojciech Kapusta

Strona z przeworskiej Księgi cudów i łask

Strona z przeworskiej Księgi cudów i łask

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pragnienie utrwalenia cudownych wydarzeń i przekazania informacji o nich przyszłym pokoleniom motywowało duchowieństwo do zakładania ksiąg zawierających relacje o nadzwyczajnych interwencjach Boga w życiu ludzi. Również w przeworskim konwencie Ojców Bernardynów, będącym od XVII wieku ośrodkiem kultu Matki Bożej Pocieszenia, rejestrowano łaski otrzymane za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny. Obraz, pochodzący z 1613 r., określano jako cudowny już w 1647 r. Spisy nadzwyczajnych wydarzeń związanych z przeworskim wizerunkiem sporządzone w początkowym okresie rozwoju kultu, nie dotrwały do naszych czasów. Świadectwem czci są informacje o darach wotywnych przekazywanych licznie w XVII i XVIII stuleciu.

W archiwum klasztoru zachował się rękopis pt. „Cuda i łaski doznane za przyczyną Matki Bożej Pocieszenia i Świętego Antoniego Padewskiego”, założony w 1925 r., a obejmujący zdarzenia od 1903 r. Powstanie księgi cudów i łask związane jest z osobą o. Tadeusza Uklei, gwardiana przeworskiego w latach 1924-1927. Bezpośrednią inspiracją do jej sporządzenia były podejmowane w dwudziestoleciu międzywojennym starania o koronację wizerunku Matki Bożej Przeworskiej papieskimi diademami. Założenie księgi spotkało się z uznaniem władz zakonnych – w 1926 r. o. Benedykt Wiercioch, prowincjał bernardyński, pochwalał sporządzenie takiego rejestru łask i zalecał jego kontynuowanie. Spis prowadzono w latach następnych aż do 1960 r.

Większość wpisów dotyczy cudownych uzdrowień. 8 listopada 1924 r. świadectwo dziękczynne za odzyskane zdrowie złożyła Teresa Michalik z Mokrej Strony, prosząc równocześnie „by cud ten ogłosić ludziom z ambony”. Podobnie 25 maja 1927 r. Anna Pieniążek dziękowała Matce Bożej za uniknięcie operacji gardła. Znamienne, że w wielu zapisach pojawia się charakterystyczny motyw zawodności medycyny. Mimo usilnych starań lekarzy, gdy choroba okazywała się nieuleczalną, wówczas wierni ufnie zwracali się do Matki Bożej Pocieszenia, która stawała się dla nich Lekarką i Uzdrowicielką. W 1906 r. miał miejsce cud uzdrowienia Elżbiety Trzeciak z zakażenia okołoporodowego. Wezwany do chorej lekarz stwierdził, że „tylko trumna jest potrzebna, pomoc lekarska zbyteczna”. Po odprawieniu Mszy św. przed cudownym wizerunkiem chora „opuściła łoże boleści uzdrowiona”. W tym samym roku synek Marii Ryznar z Łańcuta „od doktorów zupełnie opuszczony” odzyskał zdrowie i powrócił do pełnej sprawności. W 1951 r. uzdrowiona została Ludwika Wołczko, zmagającą się z tężcem. Ze względu na ciężki przebieg choroby i podeszły wiek chorej, „lekarze nie robili nadziei”, jednak rodzina „przypuściła szturm do nieba” błagając Matkę Bożą Przeworską o ratunek. Prośba została wysłuchana i kobieta wróciła do zdrowia. Fakt uzdrowienia potwierdził swym świadectwem lekarz Kazimierz Mendocha, który zajmował się chorą podczas jej pobytu w szpitalu. Pojawiają się też podziękowania za wstawiennictwo w takich sprawach, jak zażegnanie powstającej w rodzinie niezgody. Wiele wpisów nie precyzuje, jakiej konkretnie łaski dotyczy. Cechą wspólną świadectw jest silne przekonanie wiernych, że tylko dzięki orędownictwu Matki Bożej Pocieszenia otrzymali upragniony dar.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-11-19 11:54

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Integrować środowisko

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 11/2021, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

archiwum

Archiwum Diecezjalne w Zielonej Górze

Ks. Robert Kufel

Ks. Robert Kufel wraz z zespołem archiwistów w siedzibie Archiwum Diecezjalnego w Zielonej Górze

Ks. Robert Kufel wraz z zespołem archiwistów w siedzibie Archiwum Diecezjalnego w Zielonej Górze

Czas poświęcony archiwaliom nigdy nie jest i nie będzie czasem straconym – wyjaśnia ks. dr hab. Robert Kufel, dyrektor Archiwum Diecezjalnego w Zielonej Górze i prezes Stowarzyszenia Archiwistów Kościelnych, w rozmowie z ks. Adrianem Putem.

Ks. Adrian Put: 26 lutego odbyło się spotkanie Stowarzyszenia Archiwistów Kościelnych (SAK), podczas którego został Ksiądz wybrany prezesem zarządu na kolejną, czteroletnią kadencję. Jaka była ta miniona kadencja?
CZYTAJ DALEJ

UODO zaleca ostrożność w korzystaniu z DeepSeek

2025-02-07 10:53

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Canva

Urząd Ochrony Danych Osobiwych zaleca ostrożność w korzystaniu z chatbota oraz innych usług oferowanych przez DeepSeek. Dane użytkowników mogą być przechowywane w Chinach, w związku z czym rząd chiński może mieć do nich dostęp - ostrzega UODO.

Usługa darmowego chatbota jest świadczona przez zarejestrowane w Chinach firmy: Hangzhou DeepSeek Artificial Intelligence Co., Ltd. oraz Beijing DeepSeek Artificial Intelligence Co. - wskazał urząd. Dodał, że głównym elementem Deepseek jest model, który w ciągu zaledwie dwóch tygodni został pobrany przez 3,6 mln osób na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ

A może “Kawa z Dulcissimą”?

2025-02-07 17:28

ks. Łukasz Romańczuk

Baner przygotowany na 115. urodziny s. Dulcissimy

Baner przygotowany na 115. urodziny s. Dulcissimy

Wiele sytuacji nas zadziwia w życiu, odwiedzając różne miejsca w kraju i na świecie zachwycić nas mogą konkretne dzieła, architektura, historie, a także osoby. Są też takie historie i osoby, które odkrywamy stopniowo, bez pośpiechu, tak, jakbyśmy układali puzzle, aż w końcu doświadczymy obrazu pełnego, pięknego. Dla mnie ostatnim odkryciem jest Brzezie i grób s. Dulcissimy Hoffmann. Byłem w tym miejscu już kilka razy, ale za każdym razem siostra - która nie żyje już prawie 90 lat - mnie zaskakuje.

W odwiedziny do s. Dulcissimy, wybraliśmy się na kilka dni przed jej urodzinami. Początkowo mieliśmy tam być tylko na chwilę. Nawiedzić grób, pomodlić się, wzbudzić w sobie intencję. Ostatnim razem byliśmy bardzo krótko. Było już ciemno i zimno. Tym razem jednak nasza wizyta była znacząco dłuższa. Grób s. Dulcissimy znajduje się obecnie na placu kościelnym nieopodal głównego wejścia do kościoła śś. Apostołów Mateusza i Macieja w Brzeziu, miejscowości, która obecnie jest przyłączona do Raciborza.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję