Reklama

Polska

Co przyniesie Synod

W rozpoczynającym się synodzie biskupów o rodzinie bierze udział trzech biskupów z Polski oraz małżeństwo Pulikowskich. Z jakimi postulatami pojechali do Rzymu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reprezentacja polskiego Kościoła zabrała ze sobą do Rzymu specjalny dokument, który jest oficjalnym stanowiskiem naszego Episkopatu. Biskupi zwracają w nim szczególną uwagę na wartość rodziny i nierozerwalność małżeństwa. Przypominają jednocześnie o niezmienności nauczania Kościoła katolickiego, które jasno wskazuje na to, że warunkiem dopuszczenia do Komunii św. jest trwanie w łasce uświęcającej.

Polscy biskupi opowiadają się więc jasno przeciwko propozycjom rozgrzeszania i dopuszczania do Komunii św. osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach. – Trwanie w drugim związku jest, niestety, trwaniem w cudzołóstwie i w żaden sposób nie można tego pogodzić z przystępowaniem do Eucharystii – podkreśla abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niemieccy „postępowcy”

Najwięcej zwolenników dopuszczania do Komunii św. osób żyjących w małżeństwach niesakramentalnych jest wśród biskupów z kręgu kultury niemieckojęzycznej. Na czele „postępowej frakcji” stanął kard. Walter Kasper wspierany przez przewodniczącego Episkopatu Niemiec kard. Reinharda Marksa. To on w zeszłym roku przywiózł do Watykanu apel większości niemieckich biskupów, w którym domagali się Komunii dla rozwodników żyjących w związkach niesakramentalnych. Również metropolita Wiednia kard. Christoph Schönborn jest skłonny poprzeć ich stanowisko. Według Austriaka warunkiem miałoby być przebycie odpowiedniego procesu oczyszczenia i rozeznanie kapłana, który towarzyszy parze.

Stanowisko „postępowych” hierarchów tłumaczy się tym, że próbują dotrzeć do tych rodzin, które już dawno do kościoła nie chodzą. W zachodnioeuropejskich diecezjach rozwody są bowiem gigantycznym problemem. I właśnie pod tym względem Niemcy zajmują niechlubne pierwsze miejsce w Europie. Stanowisko m.in. kard. Marksa jest więc próbą wyjścia naprzeciw ludziom, którzy w niektórych parafiach są większością.

– Dostrzegam dwie główne przyczyny „postępowego” stanowiska niemieckich biskupów – mówi „Niedzieli” Tomasz Terlikowski, katolicki publicysta i autor książki o niemieckich biskupach. – W zachodnich kościołach odeszło się od indywidualnej spowiedzi wiernych i stopniowo zanika świadomość warunków sakramentu pokuty. A przecież to w konfesjonale wyrażamy żal za grzechy i postanowienie poprawy. Doszło więc do tego, że próbuje się usankcjonować „brak poprawy”, a więc życie w małżeństwach niesakramentalnych – uważa Terlikowski. – Druga przyczyna może być jeszcze bardziej przyziemna. Wierni, którzy nie są dopuszczani do Komunii św., nie chcą przekazywać swoich podatków na utrzymanie Kościoła. Nie można więc wykluczyć także względów ekonomicznych.

Reklama

W połowie września przewodniczący episkopatów Europy obradowali w Ziemi Świętej. Wśród wielu dyskusji rozmawiano także na temat zbliżającego się synodu. – Niepokojące głosy dochodzą głównie ze strony niemieckojęzycznych hierarchów. Natomiast stanowiska innych europejskich Kościołów są podobne do tego z Polski. Spodziewam się, że będziemy mieli także wsparcie z Afryki – mówi „Niedzieli” abp Gądecki. – Na pewno nie będziemy osamotnieni podczas synodalnych głosowań i dyskusji.

Problemy rodziny

Na synodzie obok abp. Stanisława Gądeckiego jest też przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP bp Jan Wątroba oraz przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp Henryk Hoser. Ci trzej biskupi są bowiem ojcami synodalnymi z równym prawem głosu. Oprócz hierarchów papież Franciszek zaprosił do Rzymu audytorów synodu o rodzinie. Wśród 17 małżeństw jest jedno z Polski – Jadwiga i Jacek Pulikowscy, którzy od ponad 30 lat są aktywni w poznańskim duszpasterstwie rodzin.

– Osoby, które odchodzą od wiary i praktyk religijnych, rozwodzą się setki razy częściej aniżeli ci, którzy są aktywnymi członkami Kościoła. Nie mówię tego na podstawie swojej pobożności, ale wieloletnich obserwacji – podkreśla Jacek Pulikowski. – Wiara i życie sakramentalne pomagają ludziom przezwyciężać najtrudniejsze problemy. Nawet małżeństwa pogrążone w bardzo głębokim kryzysie szybko i trwale odbudowują związek, jeśli decydują się na modlitwę, spowiedź i Komunię św. – mówi Pulikowski.

Reklama

Jego zdaniem najczęstszym powodem rozpadu małżeństw jest sfera seksualności. Obecnie jest ona bardzo osłabiona i źle rozumiana. Wbrew nauczaniu Kościoła aspekt przyjemności seksualnej oferuje się dziś jako towar, a nie przejaw miłości i jedności małżeńskiej. Winę za taki stan rzeczy ponosi m.in. współczesna mentalność i pozbawianie aktu małżeńskiego płodności, a co za tym idzie także odpowiedzialności.

– Mentalność antykoncepcyjna rozwinęła się dziś do tego stopnia, że rodzina wielodzietna jest traktowana jako patologia. Przecież współczesny świat traktuje rodziny wielodzietne jako ofiary swojej płodności – mówi abp Henryk Hoser. – Wiemy, że takie rodziny często są bardziej zjednoczone i stanowią niesłychany kapitał społeczny, bo są pierwszą szkołą komunikacji i socjalizacji człowieka.

Najważniejsza część synodu zostanie poświęcona dyskusji na temat współczesnej koncepcji duszpasterstwa rodzin. Wiele miejsca zajmie debata nad tym, jak przygotowywać narzeczonych, aby ich małżeństwa były trwałe i dojrzałe. – Nie do zastąpienia są bezpośrednie spotkania z duszpasterzem oraz ze szczęśliwymi małżeństwami, które mogą podzielić się z narzeczonymi swoimi doświadczeniami. Wszyscy jesteśmy wezwani do towarzyszenia ludziom w drodze do małżeństwa, a potem do pomocy w budowaniu szczęśliwej rodziny – mówi bp Jan Wątroba. – Mam nadzieję, że synod pomoże Kościołowi w Polsce odnaleźć nowe sposoby i formy duszpasterstwa rodzin, tym bardziej że słychać także krytyczne głosy na temat naszych kursów przedmałżeńskich.

Reklama

Czy powstanie adhortacja?

Podczas zeszłorocznej sesji nadzwyczajnej synodu biskupów przewodniczący KEP został okrzyknięty przez zagraniczne media głównym „hamulcowym” postępu w Kościele. To bowiem abp Stanisław Gądecki twardo i odważnie stanął w obronie nauczania Kościoła. – Wówczas dyskusja toczyła się bardziej w formie socjologicznej i psychologicznej niż teologicznej, a przecież to teologia sakramentu małżeństwa dotyczy samej istoty nauczania Kościoła o rodzinie – wskazuje abp Gądecki.

Podczas konferencji prasowej w Warszawie, poprzedzającej synod, arcybiskup przypomniał słowa Jezusa, który powiedział jasno, że dopuszczona przez Mojżesza możliwość rozwodu została wprowadzona jedynie z powodu „zatwardziałości” ludzkich serc. Taka możliwość bardzo odpowiada ludzkiej naturze i jest popularna i praktykowana do dzisiaj w judaizmie i w islamie. – Ale małżeństwo nie jest tam pojmowane jako sakrament, czyli widzialny znak rzeczywistości niewidzialnej – mówił metropolita poznański.

Podczas rozpoczynającego się synodu biskupów poszczególni ojcowie będą mogli swobodnie komunikować się z mediami, a sposób przekazania treści zostanie pozostawiony ich odpowiedzialności. Pod koniec trzeciego tygodnia wypracowany zostanie dokument końcowy, który po zaaprobowaniu przez zgromadzanie będzie przekazany Ojcu Świętemu.

W ostatnich miesiącach pojawiły się głosy, że wypracowany przez biskupów dokument będzie zwieńczeniem całości prac na synodzie. Byłaby to wielka zmiana w dotychczasowej praktyce Kościoła, bo wcześniej synody były jedynie głosem doradczym dla Ojca Świętego, który po uwzględnieniu wszystkich argumentów wydawał posynodalną adhortację.

– Nie wiem, czy teraz taki dokument powstanie. Jednak trudno sobie wyobrazić, by nagle miała się zmienić koncepcja samego synodu tak, by z ciała doradczego stał się on ciałem decydującym. Wówczas ojcowie synodalni zastąpiliby samego Ojca Świętego – odpowiedział na pytanie „Niedzieli” abp Gądecki. – Gdyby jednak miała powstać adhortacja, to powinna być ona rozwinięciem i doskonalszą formą „Familiaris consortio” Jana Pawła II.

2015-09-30 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Synod: ożywiona dyskusja o sytuacji rozwiedzionych

[ TEMATY ]

Synod o rodzinie

Włodzimierz Rędzioch

Wczoraj po południu i dziś do południa w auli synodalnej toczyła się ożywiona dyskusja wokół takich kwestii jak duszpasterstwo osób żyjących w nowych związkach - poinformowano podczas briefingu w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej. Wzięli w nim udział także Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych, kard. Francesco Coccopalmerio oraz przewodniczący episkopatu kanadyjskiego, abp Paul-André Durocher.

Charakteryzując ton wystąpień ojców synodalnych rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi SJ określił je jako pogłębione i zaangażowane. Wielu mówców wskazywało na konieczność bardzo jasnego przepowiadania Ewangelii małżeństwa, nie wyrażając zgody na udzielanie Komunii św. osobom rozwiedzionym, żyjącym w nowych związkach. Z drugiej strony postulowano, by nie negując nauki o nierozerwalności małżeństwa pogłębić rozeznanie, jak do tych przypadków podchodzić w szczególnych sytuacjach. Ks. Lombardi nie określał jak wielka jest każda z tych dwóch grup. Jednak być może odzwierciedlać to będzie dokument końcowy - Relacja Synodu.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję