Reklama

Franciszek

Spotkanie w oknie papieża

Stanąć u boku papieża Franciszka podczas modlitwy „Anioł Pański” to wydarzenie, które pamięta się przez całe życie. Ale nie tylko to. Jego otwartość sprawia, że można z nim porozmawiać jak z przyjacielem. Dla młodych ludzi to szczególnie ważne

Niedziela Ogólnopolska 32/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

AP Photo/Alessandra Tarantino

Papież Franciszek z młodymi ludźmi, którzy towarzyszyli mu podczas elektronicznej rejestracji na ŚDM 2016, w oknie z Ojcem Świętym – autorka tekstu Diana Golec i Pierange lo Dorno

Papież Franciszek z młodymi ludźmi, którzy towarzyszyli mu podczas elektronicznej rejestracji na ŚDM 2016,
w oknie z Ojcem Świętym – autorka tekstu Diana Golec i Pierange lo Dorno

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Było upalne rzymskie popołudnie, kiedy kilka dni temu mój szef – ks. Grzegorz Suchodolski zadzwonił, by przekazać mi tę niezwykłą wiadomość. – Czy mogłabyś towarzyszyć Ojcu Świętemu podczas rejestracji na ŚDM? – spytał, a ja dosłownie zaniemówiłam. Dwa dni później w towarzystwie ks. João Chagasa z Papieskiej Rady ds. Świeckich wędrowałam już chłodnymi korytarzami Pałacu Apostolskiego. Był z nami Pierangelo Dorno, który również miał towarzyszyć Ojcu Świętemu podczas rejestracji. – Zdarzało się dotychczas – mówił ks. João – że Papież rejestrował się, klikając na urządzenia elektroniczne, ale pierwszy raz robi to publicznie i w towarzystwie przedstawicieli Światowych Dni Młodzieży. Tym bardziej czułam niezwykłość sytuacji. Nie do końca jednak zdawałam sobie sprawę z tego, jak bardzo wyjątkowa będzie to chwila.

Okno, które zna cały świat, należy do gabinetu, w którym nad nowymi dokumentami pracowali Benedykt XVI, Jan Paweł II i poprzedni papieże. Tak już jednak nie jest, odkąd papież Franciszek zdecydował się zamieszkać w Domu św. Marty. Półki, niegdyś wypełnione książkami, teraz są puste. W pokoju jest tylko biurko, na którym pozostawiono krucyfiks, i stary telefon. Taki, jakich używali nasi dziadkowie, kiedy byli młodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kiedy tam dotarliśmy, czekała już na nas ekipa CTV oraz fotograf z „L’Osservatore Romano”. Byli podekscytowani. – Zwykle tu nie przychodzimy, bo transmisje są tylko z zewnątrz, ale w tak szczególnych przypadkach wszyscy są stawiani na równe nogi – zażartował operator kamery. Po chwili przyszedł sekretarz Papieża, który krótko objaśnił nam, co mamy robić. Wreszcie zjawił się też sam Ojciec Święty. Uśmiechnięty, jak zwykle, uścisnął dłoń każdej osoby po kolei. Tak krótka chwila wystarczyła jedynie, by powiedzieć swoje imię. To jednak nie był jeszcze czas na dłuższą rozmowę. Sekretarz poprosił Ojca Świętego o przetestowanie rejestracji, więc Papież nacisnął ikonkę na tablecie, ale ten nie zadziałał. Musiał powtórzyć to kilkakrotnie i ze śmiechem skomentował, że dla niego o wiele łatwiej byłoby zapisać się na ŚDM ręcznie.

Chwilę później, a więc dokładnie przed godziną 12, rozpoczął się cotygodniowy rytuał. Rozsunięto zasłony i w otwartym oknie wywieszono materiał z wyhaftowanym godłem Papieża. To część, którą doskonale znamy z telewizji i z Placu św. Piotra. Franciszek podszedł do okna. Na jego widok tłumy zaczęły wiwatować. Kiedy Ojciec Święty prowadził modlitwę „Anioł Pański”, wszyscy w pokoju zgromadziliśmy się przy mikrofonie i odpowiadaliśmy na wezwania. „Teraz już wiem, kogo słychać w tle, kiedy oglądam modlitwę «Anioł Pański» w telewizji” – pomyślałam, uśmiechając się do siebie na myśl, że pewnie nieczęsto są to głosy kobiece.

Reklama

Potem nastąpiło to, na co wszyscy czekaliśmy. Sekretarz Papieża zaprosił mnie i Pierangela, żebyśmy podeszli do Franciszka, któremu właśnie podano tablet z otwartą stroną rejestracji na ŚDM. Zbliżyliśmy się, a widok z okna był wręcz niesamowity. Plac św. Piotra otoczony kolumnadą, a w środku mnóstwo ludzi, którzy na nasz widok zaczęli wiwatować z nowym entuzjazmem. Tego się nie spodziewałam. „Oni też przeżywają tę chwilę tak mocno jak my. Cieszą się razem z nami” – pomyślałam, pierwszy raz doświadczając w pełni, czym będzie spotkanie, które czeka nas już za rok. Mimo że jest nas tak wielu i że wcale się nie znamy, jest coś szczególnego, co nas łączy. Ludzie z różnych krajów i kultur stają się sobie bliscy za sprawą Jezusa, a Jego widzialnym znakiem jest Ojciec Święty. W takich momentach czuje się metafizyczny dreszczyk. Nie wiem, ile osób było wcześniej obok Papieża w tym oknie i czy w ogóle ktoś był, ale ja czułam, że staję się częścią historii.

– Oto jestem zapisany – ogłosił Franciszek i tym samym otworzył drogę do spotkania w Krakowie wszystkim młodym pielgrzymom. Po modlitwie, kiedy okno znów zostało zasłonięte, Papież poświęcił nam trochę czasu na rozmowę. Trzeba było widzieć jego zaskoczoną minę, gdy powiedziałam, że jestem z Polski. Tę zabawną minę uwiecznił fotograf z „L’Osservatore Romano”. Papież wyglądał tak, jakby właśnie obwieszczono mu, że jestem jego kuzynką! Ponieważ mówiłam po włosku, nie przyszło mu do głowy, że jestem Polką. Ucieszył się jeszcze bardziej, kiedy dodałam, że pracuję dla ŚDM. – Mieszkam w Warszawie – powiedziałam – tam też czekamy na Ciebie, Ojcze Święty. – Powiadają, że Kraków to już cała Polska – zażartował Papież. Również na stwierdzenie Pierangela, że wystarczyły mu dwie godziny na przeczytanie ostatniej encykliki, Franciszek śmiał się, że pisanie zajęło odrobinę więcej czasu. Nie spieszył się. Żartował przez cały czas, z każdym, z operatorem kamery również. Czuliśmy się przy nim zupełnie swobodnie. Nie można się czuć inaczej przy kimś, kto swoim spojrzeniem mówi: chcę wiedzieć, kim jesteś, przyjacielu. Patrzyłam na niego i pomyślałam, że trzeba mieć młodego ducha, żeby móc tyle z siebie dawać innym.

Papież ofiarował nam różańce i poprosił poważnym już tonem, żeby bardzo mocno się za niego modlić. Uderzył mnie ton, w jakim podkreślił słowo „bardzo”. Stało się dla mnie jasne, że papiestwo to nie droga usłana wiwatami i uśmiechami rozentuzjazmowanych tłumów. To ciężar. I nawet nie chcę myśleć jak wielki. Tym bardziej daje do myślenia, że papież Franciszek potrafi dawać tyle radości innym. Oby wszyscy młodzi, którzy spotkają się z nim za rok, byli zdolni nie tylko odczytać to nieme świadectwo, ale również iść tym tropem.

2015-08-05 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Papież ochrzcił Giulię?

Niedawno wielu katolików poczuło się urażonych informacją, że Ojciec Święty Franciszek ochrzci dziecko rodziców, którzy zawarli tylko kontrakt cywilny. Ponadto chrzest miał się odbyć w Kaplicy Sykstyńskiej. Zbulwersowani twierdzili, że dla katolików otrzymanie sakramentów świętych z rąk samego Papieża to znak szczególnego wyróżnienia i zaufania. Tymczasem rodzice Giulii poprosili Ojca Świętego o chrzest dla swojego dziecka, nie dając żadnych gwarancji czy obietnic, że wkrótce zawrą sakrament małżeństwa. Jak zrozumieć to wydarzenie? Dlaczego tak łatwo Ojciec Święty zgodził się na chrzest?
CZYTAJ DALEJ

Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy? Rząd podjął decyzję, padły terminy

2025-03-25 15:16

[ TEMATY ]

rząd

zasiłek

pogrzebowy

Adobe Stock

Kwota zasiłku pogrzebowego od lat nie była podwyższana

Kwota zasiłku pogrzebowego od lat nie była podwyższana

Zasiłek pogrzebowy wzrośnie od przyszłego roku z 4 tys. do 7 tys. zł. - zakłada projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który we wtorek przyjęła Rada Ministrów. Poinformował o tym resort rodziny na portalu X.

Obecna kwota jednorazowego świadczenia przysługującego w przypadku śmierci i związanej z tym konieczności pochówku wynosi 4 tys. zł i pozostaje niezmienna od 2011 r.
CZYTAJ DALEJ

30-lecie encykliki Evangelium Vitae: dalekowzroczna intuicja Jana Pawła II

2025-03-25 12:30

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Evangelium vitae

30‑lecie encykliki

intuicja

commons.wikimedia.org

Św. Jan Paweł II dostrzegał, że poważne formy naruszania życia najsłabszych są w rzeczywistości wyrazem perwersyjnej idei wolności, która zamienia zbrodnię w prawo - mówi Gabriella Gambino, podsekretarz Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Podkreśla, że nadszedł czas, by Kościół zbudował prawdziwe duszpasterstwo życia ludzkiego.

Minęło trzydzieści lat od publikacji encykliki Evangelium Vitae, filaru nauczania Kościoła na temat świętości ludzkiego życia. W jaki sposób dokument ten inspirował i nadal inspiruje Kościół? Czy dziś nadal stanowi punkt odniesienia?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję