Reklama

Wiara

Wszystko w Jezusie

Z matką generalną Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny Teresą Jakoniuk rozmawia ks. Ireneusz Skubiś

Niedziela Ogólnopolska 25/2015, str. 28-29

[ TEMATY ]

zakon

zakonnica

Archiwum zgromadzenia

Matka Paula Malecka – współzałożycielka Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny

Matka Paula Malecka – współzałożycielka
Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca
Najświętszej Maryi Panny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. IRENEUSZ SKUBIŚ: – Jaka jest geneza Waszego zgromadzenia? Nierzucającego się w oczy, bo niehabitowego...

M. TERESA JAKONIUK: – Nasze zgromadzenie powstało w bardzo trudnym okresie historii naszego narodu, w czasach, kiedy Polski, rozgrabionej między trzech zaborców: Rosję, Austrię i Prusy, nie było na mapie Europy, kiedy rozpoczęło się niszczenie wszystkiego, co polskie. Najbardziej zagrożone były wówczas: wiara, język, kultura i szkolnictwo. Rząd zaborczy uważał zakony za największą przeszkodę w realizacji swoich planów. Dlatego został wydany ukaz carski dotyczący kasaty zakonów na terytorium Królestwa Polskiego. W tej niezwykle trudnej dla naszej ojczyzny rzeczywistości Bóg powołał do swojej służby o. Honorata Koźmińskiego (1829 – 1916), kapucyna. Założył on 26 niehabitowych zgromadzeń zakonnych, które pracowały w ukryciu, nie nosząc zakonnego stroju. Był to fenomen na skalę światową. Wśród tych zgromadzeń 8 grudnia 1885 r., przy współudziale m. Pauli Maleckiej (1852 – 1927), powstało nasze zgromadzenie – Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny. O. Honorat powołał je do pracy wśród dzieci i młodzieży.

– Można więc powiedzieć, że zgromadzenie oparło się na celach szkolnych, wychowawczych...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– O. Honorat przedstawił nam jako nasz charyzmat apostolskie zadanie pracy wśród dzieci i młodzieży. Siostry przejęte miłością Serca Maryi miały i mają ogarniać Jej miłością dzieci, zwłaszcza sieroty. W tym czasie było dużo dzieci, których ojcowie zginęli w powstaniu lub zostali wywiezieni na Syberię...

– W jakich konkretnie środowiskach mieściły się domy Waszego zgromadzenia?

– Nasza matka Paula Malecka pochodziła z Litwy. Działalność zgromadzenia poza Warszawą skierowała na wschód, gdzie powstawały zakłady wychowawcze, sierocińce i ochronki (m.in. w Wilnie, Kownie, Żytomierzu, Petersburgu, Moskwie, Smoleńsku, Pińsku i Kijowie). Na prośbę o. Honorata m. Paula w 1908 r. założyła placówki na Syberii, w: Mikołajewsku, Tomsku, Omsku, Czelabińsku, Irkucku, Inokientiejewsku, gdzie siostry zaopiekowały się dziećmi polskich zesłańców. Jak ważna była dla zesłanych tam Polaków obecność sióstr, świadczy fragment wspomnień s. Róży Taborowskiej: „Po raz pierwszy miała się odbyć procesja Bożego Ciała na terenie Inokientiejewska (...). Kiedy prowadziłam swoją gromadkę dzieci do kaplicy miejscowej, jakiś staruszek wygnaniec ukląkł przede mną i całując po rękach, wołał z płaczem: «Polska... Tyś mi, dziecko drogie, Polskę pokazała, zobaczyłem Polskę przed śmiercią»”. Po wybuchu rewolucji październikowej siostry musiały opuszczać tereny wschodnie i wracać do odrodzonej Polski. Z wielką liczbą sierot wracały do kraju...

Reklama

– Czy Wasza opieka łączyła się także ze szkołą dla dzieci?

– Opieka nad dziećmi wiązała się też ze szkołą, bo siostry uczyły religii, języka polskiego, matematyki, historii, ale także kroju i szycia. Odbywało się to w pełnej konspiracji. Dzieci nie miały książek ani zeszytów, nauczyły się tyle, ile zdołały zapamiętać.
Kiedy w 1906 r. ukazała się broszurka Alicji Bojarskiej o zgromadzeniach ukrytych, że „są potężną armią przeciwko carowi”, rozpoczęły się liczne prześladowania. U nas też były rewizje: w prowadzonych przez siostry sierocińcach i zakładach wychowawczych.

– Czy między zgromadzeniami założonymi przez o. Honorata jest dziś jakaś współpraca?

– Tak. Od wielu lat każdego roku 16 grudnia zgromadzenia honorackie wspólnie modlą się przy grobie bł. o. Honorata w Nowym Mieście n. Pilicą. Powstała też Konferencja Rodziny Honorackiej. Dwa razy do roku odbywają się spotkania wyższych przełożonych honorackich. Organizowana jest również wspólna formacja dla sióstr.
W związku z przypadającą w 2016 r. setną rocznicą śmierci bł. o. Honorata zgromadzenia zorganizowały Wielką Nowennę, trwającą przez dziewięć lat. Udział w niej biorą wszystkie zgromadzenia. Obecnie trwamy w ósmym roku tej nowenny, a przewodniczy mu nasze zgromadzenie wraz ze Zgromadzeniem Sióstr Niepokalanek.

– Jak dziś widzicie postać Waszego założyciela?

– Przez długie lata dzieło o. Honorata było w ukryciu, szerzej nieznane. Żył i pracował przecież w warunkach bardzo trudnych, zesłany do Nowego Miasta n. Pilicą. Cudem więc jest, że to dzieło trwa do dziś. Na tle licznych zgromadzeń wybija się jego niezwykła troska o ojczyznę, o wiarę i ludzkie dusze. Jest on patronem „zawierzenia i wytrwania” na „trudne dziś” naszych czasów. Jego kult szerzy się szczególnie w Nowym Mieście, zwłaszcza przez nowennę, na której w każdy czwartek za jego przyczyną zanoszone są liczne prośby i dziękczynienia. Pod jego patronatem powstają kościoły i kaplice. O. Honorat jest patronem diecezji łowickiej i Nowego Miasta n. Pilicą. Zgromadzenia honorackie cieszą się wyniesieniem o. Honorata do chwały błogosławionych i modlą się o jego kanonizację.

– Powiedziała Matka, że Waszym charyzmatem jest praca wychowawcza...

– Do naszego zgromadzenia o. Honorat kierował przede wszystkim nauczycielki. M. Paula od początku starała się przygarniać sieroty. Siostry zakładały sierocińce, a dla młodzieży organizowały m.in. pracownie krawieckie.
W czasie wojny siostry ofiarnie opiekowały się dziećmi, nawet za cenę własnego życia. W 1944 r. podczas bombardowania Warszawy pod gruzami kościoła Sióstr Sakramentek zginęły 2 siostry wraz z 15 dziewczynkami z naszego domu dziecka. W Warszawie przy ul. Kilińskiego prowadziłyśmy internat. Chłopcy i dziewczęta z internatu brali udział w Powstaniu Warszawskim.
Również w Lubieszowie na Wołyniu siostry prowadziły sierociniec dla dzieci polskich i unickich, była to placówka obrządku wschodniego.
W latach 50. ubiegłego wieku zabrano zgromadzeniu placówki opiekuńczo-wychowawcze, w związku z czym niektóre siostry podjęły pracę w ukryciu w instytucjach państwowych: w szkołach, przedszkolach, sądach i szpitalach. Obecnie zgromadzenie prowadzi przedszkola, domy dziecka i bursy.
W tym roku świętujemy 25 lat pracy misyjnej sióstr w Brazylii – prowadzą tam sierocińce i przedszkola. Na Ukrainie natomiast siostry prowadzą rodzinne domy dziecka.

– Żyjecie życiem konsekrowanym, jednak nie nosicie strojów zakonnych...

– Zgromadzenia niehabitowe powstawały w czasach kasaty zakonów. Z tego powodu siostry nie mogły nosić stroju zakonnego, musiały prowadzić życie ukryte. Wzór życia ukrytego mamy w Świętej Rodzinie z Nazaretu.
O. Honorat zapisał w naszych ustawach, że choćby czasy się zmieniły, mamy pozostać w stroju świeckim, który ma odznaczać się estetyką, skromnością i prostotą, zgodnie z duchem franciszkańskiego ubóstwa, ma być dostosowany do wieku i środowiska. Taki strój daje nam większą możliwość ewangelizacji. Zawsze np. żegnam się, wsiadając do tramwaju czy autobusu, odmawiam Różaniec – to większa możliwość świadectwa i apostolstwa.

– Jak zachęcić współczesne dziewczęta szukające swojej drogi życiowej, żeby zainteresowały się Waszym zgromadzeniem?

– Zachętą może być piękne świadectwo życia sióstr, wyrażane w radosnej i ofiarnej miłości Boga i ludzi, ukazywane w poświęcaniu życia w zgromadzeniu służącym tym, z którymi utożsamia się sam Jezus: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili” (por. Mt 25, 40).

– Jakie miejsce w Waszym zgromadzeniu zajmuje modlitwa?

– Jesteśmy zgromadzeniem czynno-kontemplacyjnym. Każda wspólnota ma zatwierdzony przez władze zakonne program dnia, który w dużej części obejmuje wspólne modlitwy. Prawie w każdej wspólnocie w kraju i poza granicami są kaplice. Odmawiamy Liturgię Godzin, mamy adoracje, w piątki – Drogę Krzyżową, czytanie Słowa Bożego, medytacje, czytanie duchowne. Te wspólne modlitwy każda siostra dopełnia jeszcze indywidualnie. Poza tym – codzienna Msza św., miesięczne dni skupienia, kwartalne dni pokuty, doroczne rekolekcje. Organizujemy też czuwania na Jasnej Górze. W Roku Życia Konsekrowanego przyjęłyśmy tzw. Jerycho Różańcowe – od stycznia przez cały rok każda wspólnota przez dziewięć dni modli się na różańcu, dziękując Bogu za soborowy dekret „Perfectae caritatis”. Modlimy się o jak najlepsze przeżycie tego roku, dziękujemy za powołania i prosimy o nie...

– Kim jest dla Was dzisiaj m. Paula Malecka?

– Patrzymy na współzałożycielkę naszego zgromadzenia – m. Paulę jako na osobę bardzo świątobliwą. Staramy się żyć jej duchem, wciąż bardziej wdrażać w życie przesłanie: „Nic ponad Jezusa, nic na równi z Jezusem, nic obok Jezusa – wszystko w Jezusie, a Jezus we wszystkim”. Rok 2011-2012 obchodziłyśmy w zgromadzeniu jako Rok Matki Pauli. Mamy fundację nazwaną jej imieniem, przedszkole, dom dziecka, dom wypoczynkowy. Staramy się na zewnątrz szerzyć jej kult i codziennie modlimy się o wyniesienie m. Pauli do chwały ołtarzy.

– Życzymy Matce Generalnej i Zgromadzeniu obfitości łask, wielu powołań i jak najowocniejszego realizowania charyzmatu, który mieści się w Najczystszym Sercu Maryi.

2015-06-16 11:33

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bo najważniejsze są pokój i dobro

Chciałbym dzisiaj zachęcić Drogich Czytelników do... zazdrości. Tak! Tylko tej błogosławionej. Byśmy, mianowicie, pozazdrościli rodzinom franciszkańskim ich wspaniałego Patrona – św. Franciszka z Asyżu. W swej prostocie wielkiego świętego Bożego. Nic dziwnego, że tak wiele zgromadzeń zakonnych przyjęto jego regułę. Św. Franciszek, jak sam mawiał, zaślubił siostrę Biedę, czyli postawił na ubóstwo. Oderwał się od rzeczy materialnych, a po ludzku patrząc, miał możliwości, by wygodnie ułożyć sobie życie. Wiedział jednak, że posiadanie wzmaga pragnienie dalszego pożądania rzeczy materialnych. Największą jego miłością stał się Chrystus. Dzięki temu wyborowi życia był człowiekiem bardzo radosnym i szczęśliwym, choć nie brakowało mu w życiu cierpienia. Ale ten charyzmat radosnego umiłowania Boga i całego dzieła stworzenia sprawił, że należy Franciszek do najbardziej ukochanych świętych w Kościele.
Z wielu naszych parafii zniknęli tercjarze franciszkańscy, czyli tzw. Trzeci Zakon św. Franciszka. Być może my, kapłani, zwracaliśmy zbyt małą uwagę na zapał ewangelizacyjny wielu ludzi oraz tę formę pracy duszpasterskiej w parafii. A przecież zapewne niektórzy z nas pamiętają jeszcze pogrzeby zmarłych tercjarzy, których chowano w stroju św. Franciszka. I chociaż w Kościele jest wiele współczesnych nurtów związanych z apostolstwem świeckich, to jednak warto nawiązać do ducha tercjarskiego. Takie wspólnoty św. Franciszka i na jego wzór starają się oddawać Bogu. Do Trzeciego Zakonu mogłyby dziś także należeć osoby młodsze, poszukujące większego zjednoczenia z Chrystusem, które przenosiłyby ideał franciszkański w nową rzeczywistość.
Zauważamy bowiem, że człowiek współczesny goni za rzeczami materialnymi. Owszem, tak zawsze było, ale dziś wydaje się to spotęgowane. Tzw. dorabianie się, rozkładane kiedyś na pokolenia, obecnie zawęża się do dwóch – czterech lat. Możemy przytoczyć wiele przykładów bezwzględnego dążenia do pieniędzy i kariery oraz nadmiernego przywiązania do rzeczy materialnych. Pieniądz stał się dla wielu bogiem. Dla jego zdobycia poświęca się swoje zdrowie i szczęście, życie najbliższych, szczęśliwy rozwój dzieci.
W tej sytuacji trzeba propagować jakąś przeciwwagę. Trzeba się wspólnie zorganizować, by materializmowi praktycznemu powiedzieć: Nie. W każdej katolickiej parafii powinna być grupa osób żyjących duchem św. Franciszka z Asyżu. Osoby te winny się spotykać na modlitwie, pełnić dzieła pokuty, zwłaszcza za tych, którzy urągają samemu Bogu, i zgodnie z duchem franciszkańskim szerzyć pokój i dobro. Duch materializmu bowiem ma ogromną siłę rażenia. Niszczy przesłanie Ewangelii, zabija głębsze myślenie, czyni z ludzi istoty nieludzkie, usuwa zasady moralne z życia indywidualnego i społecznego. Musimy sobie zdawać sprawę, że nasze społeczeństwo jest dziś mocno uwikłane w zagrożenia materializmu.
Ale i w czasach św. Franciszka, w XIII wieku, duch ten szalał i zbierał swoje żniwo. Św. Franciszek powiedział wtedy: Stop. Nie tędy wiedzie droga do życia wiecznego – naszego i naszych współbraci, nie w niej znajdziemy prawdę i szczęście. My także współczesnemu materializmowi musimy powiedzieć: Nie.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 8.): Wszystko moje

2024-05-07 20:53

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobił Jan, kiedy Jezus dał mu Maryję za matkę? Czy naprawdę po prostu „wziął Ją do siebie”? I co to właściwie oznacza dla nas samych? Zapraszamy na ósmy odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że Maryi wcale nie zaprasza się tylko do domu.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Lednica i Festiwal Życia w Kokotku – dwa największe w Polsce wydarzenia katolickie dla młodzieży łączą siły

„Wracaj do domu” - to wspólne hasło, które towarzyszyć będzie dwom największym wydarzeniom katolickim organizowanym dla młodzieży w Polsce - Spotkaniu Lednica 2000 oraz Festiwalowi Życia w Kokotku. Dom to nie tylko ściany ale i relacje. To właśnie odkrywanie i budowanie relacji oraz doświadczanie Kościoła, jako domu, do którego można wracać - będzie tematem spotkań zaplanowanych 1 czerwca oraz od 8 do 14 lipca br. O idei i szczegółach programu tegorocznej „Lednicy” mówili uczestnicy konferencji prasowej, która odbyła się dziś w Sekretariacie KEP w Warszawie.

28. Ogólnopolskie Spotkanie Młodych LEDNICA 2000 organizowane przez Dominikańską Fundację Lednica 2000 odbędzie się 1 czerwca br. na Polach Lednickich. Od 8 do 14 lipca br. trwać będzie z kolei Festiwal Życia, organizowany przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA. Jak wyjaśnił bp Grzegorz Suchodolski, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży, zarówno o. Tomasz Nowak OP, duszpasterz Lednicy, jak i o. Tomasz Maniura OMI, odpowiedzialny za Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA współpracują w ramach tej Rady, która łączy różne inicjatywy i osoby zaangażowane na rzecz młodych. - Widzimy, że razem możemy zrobić więcej i skuteczniej - podkreślił.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję