Reklama

Niedziela Wrocławska

Post? Na zdrowie!

Przeżywamy Wielki Post. Warto ten czas wykorzystać na nasze nawrócenie, na zatrzymanie się w codziennym pędzie i zwrócenie oczu ku Jezusowi. Kościół daje nam pomocne wskazówki: post, modlitwę i jałmużnę. Jakie korzyści – nie tylko duchowe – może przynieść post, o żywnościowej ascezie podejmowanej częściej niż kilkanaście dni w roku i ograniczeniach uniemożliwiających poszczenie z dyrektorem Centrum Medycznego „Dobrzyńska” dr. Maciejem Sokołowskim rozmawia Żanna Korba.

Niedziela wrocławska 10/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

rozmowa

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ŻANNA KORBA: – Czy post przynosi korzyści naszemu zdrowiu?

Reklama

DR MACIEJ SOKOŁOWSKI: – Na początku musimy ustalić, co rozumiemy pod pojęciem „post”. W Kościele rzymskokatolickim tą nazwą określamy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych zalecaną w każdy piątek roku wszystkim, którzy ukończyli 14 lat. Znamy również post ścisły, który polega na wykluczeniu z dziennej diety pokarmów mięsnych. Wówczas dopuszcza się także spożycie jednego posiłku do syta i dwóch niepełnych. Od postu należy odróżnić głodówkę, czyli powstrzymanie się od przyjmowania jakichkolwiek pokarmów.
Zwykle dostarczamy naszemu organizmowi zbyt wiele kalorii, stąd ich ograniczenie jest jak najbardziej wskazane. Nie dotyczy to jednak kobiet w ciąży, osób wyniszczonych, osób z niedowagą czy cukrzycą. Również rezygnacja z jedzenia mięsa na rzecz ryb, kasz i warzyw dobrze wpływa na nasze funkcjonowanie.
Jeśli rozważamy głodówkę, powinniśmy taki pomysł skonsultować z lekarzem. Powstrzymanie się od jedzenia przez okres od jednego do trzech dni dla większości z nas może być korzystne. Zwolennikom takich rozwiązań polecam głodówki jednodniowe, ale po odpowiednim przygotowaniu, które polega na ograniczeniu ilości przyjmowanych kalorii w okresie kilku dni przed i po głodówce. Proponuję również przed głodówką nie jeść mięsa.
Bardzo ważne jest, aby zarówno w czasie postu, jak i głodówki pić wodę – najlepiej mineralną niegazowaną. Wypicie minimum 2 l pozwoli nam dodatkowo oczyścić organizm z toksyn i nadmiaru soli.

– Niektórzy lekarze twierdzą, że post warto przeprowadzać regularnie, np. raz w tygodniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– I ja zalecam przynajmniej raz w tygodniu zamiast mięsa zjeść ryby i warzywa. Zwracam również uwagę na konieczność zmiany nawyków żywieniowych. Warto jeść małe ilości pokarmu co 3-3,5 godziny, tak aby organizm nie odczuwał głodu. Błędem jest pomijanie śniadania i „poszczenie” przez cały dzień, a objadanie się wieczorem.

– W takim razie, ile dni powinien trwać post?

Reklama

– Osoby zdrowe, u których nie ma przeciwwskazań medycznych, mogą pościć – przez co rozumiemy rozsądne ograniczenie kaloryczne diety – przez bardzo długi okres. Warto robić to pod opieką dietetyka. Przy odpowiednio zróżnicowanej diecie można również powstrzymać się od regularnego jedzenia mięsa. Wszyscy znamy wegetarian, którzy stosując zbilansowaną, różnorodną dietę, cieszą się zdrowiem i dobrym samopoczuciem. Zastrzegam jednak, że nie polecam tego typu żywienia dzieciom.
Co do głodówek – możliwe jest prowadzenie głodówki leczniczej pod kontrolą lekarza przez kilka, nawet kilkanaście dni, ale ten sposób postępowania ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Ci pierwsi podkreślają oczyszczające efekty dla organizmu, zaś druga grupa mówi o złym wpływie głodówki na układ nerwowy i o „przyzwyczajeniu” organizmu do gromadzenia zapasów na okres głodu. Proponuję, aby taki pomysł skonsultować indywidualnie ze swoim lekarzem.

– Pościć o chlebie i wodzie – czy możemy ograniczyć się do picia samej wody?

– Jeśli mam tak ograniczony wybór, to zdecyduję się na post o chlebie i wodzie, przy czym nie zalecam jedzenia świeżego chleba. Lepszy będzie chleb czerstwy, który trzeba długo żuć. Pozwoli to na właściwe pobudzenie wydzielania śliny i poinformuje „ośrodek sytości” znajdujący się w mózgu o tym, że jemy.
Ważne jest nie tylko to, co jemy, ale sposób, w jaki jemy. Zalecam małe, dobrze pogryzione, przeżute kęsy. Podczas jedzenia nie powinniśmy czytać czy oglądać telewizji. Skupmy się na jedzeniu, celebrujmy je. Dzięki temu mniej zjemy, by zaspokoić głód. Mój śp. dziadek Czesław powtarzał: „Jedz jakbyś pił, pij jakbyś jadł”. Chodziło o to, by dobrze wymieszać pokarm i płyny ze śliną, co jest pierwszym etapem trawienia.

– Co dzieje się z naszym organizmem podczas postu?

Reklama

– Dzięki głodówce organizm pozbywa się szkodliwych produktów przemiany materii zalegających w jelitach, wątroba zaczyna pracować sprawniej. Czysta woda, jaką pijemy w trakcie głodówki zdrowotnej, nie tylko wypłukuje toksyny, ale również reguluje wszelkie nieprawidłowości w gospodarce wodnej, czyli mijają np. skłonności do opuchnięć.
W trakcie głodówki zdarzają się zasłabnięcia i chwile złego samopoczucia, pocimy się wtedy bardzo obficie, a zapach, który wydzielamy, drażni bardziej niż zwykle. Nieprzyjemnie pachnie nam z ust. Mogą zaostrzyć się objawy niektórych schorzeń, dlatego tak ważna jest wtedy opieka lekarza. Głodówki powodują przejściowy spadek odporności organizmu oraz narażają na pojawienie się kamicy żółciowej. Niebezpieczne są też wahania równowagi elektrolitycznej w organizmie, co może prowadzić do zaburzeń rytmu serca.

– Post chętnie podejmują osoby starsze. Czy nie zagraża to ich zdrowiu?

– U osób w starszym wieku post może prowadzić do istotnego wyniszczenia organizmu. Dzieje się tak z powodu zaburzeń łaknienia – braku apetytu oraz depresji. Szczególnie narażone na te przypadłości są osoby samotne, którym często nie chce się gotować. Właśnie dlatego osoby starsze powinny jeść – podobnie jak dzieci – częściej i mniejsze ilości pokarmu. Post powinien być prowadzony pod kontrolą lekarza z uwzględnieniem indywidualnego stanu zdrowia. Zdecydowanie nie polecam osobom starszym głodówek. Nawet Prawo kanoniczne stanowi, że post ścisły obowiązuje do rozpoczęcia 60 roku życia.

2015-03-05 13:26

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Musimy wykonać jeszcze dużo pracy

Niedziela Ogólnopolska 6/2018, str. 16-17

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Mateusz Wyrwich

MATEUSZ WYRWICH: – Uczestniczył Pan Mecenas pod koniec zeszłego roku w spotkaniu mieszkańców i samorządu Wielunia, które dotyczyło spisywania polskich strat wojennych w tym mieście. Wieluń jako pierwszy został zaatakowany przez „bohaterską” Luftwaffe i „bohaterski” Wehrmacht. Niemieccy żołnierze, przekroczywszy granicę, jedne dzieci częstowali cukierkami – dla potrzeb kroniki filmowej, drugie zaś zabijali – już bez kamer. Podobnie działo się z mieszkańcami wielu polskich wsi, którzy wychodzili z domów, by popatrzeć na jadące niemieckie kolumny wojskowe... Można to było zobaczyć na wystawie „Zbrodnie Wehrmachtu” prezentowanej przed kilkunastu laty w Polsce i w Niemczech.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

ks. Molewski: Czy chcielibyście życie oddać za czystość?

2025-11-17 12:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.

W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję