Reklama

Kultura

W habicie do kina

„Bóg nie umarł” – film, który jest świadectwem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnim piętnastoleciu przetoczyło się przez Amerykę kilkadziesiąt głośnych procesów sądowych, wytaczanych uniwersytetom i konkretnym wykładowcom przez zdesperowanych studentów, od których żądano podpisania na początku zajęć z filozofii wstrząsającej deklaracji: „God is dead”. Bóg umarł. Słowa te, łamiące sumienia wielu młodych ludzi, pochodzą z pism Nietzschego: „Bóg umarł! Bóg nie żyje! Myśmy go zabili! Jakże się pocieszymy, mordercy nad mordercami? Najświętsze i najmożniejsze, co świat dotąd posiadał, krwią spłynęło pod naszymi nożami – kto zetrze z nas tę krew? Jakaż woda obmyć by nas mogła? Jakież uroczystości pokutne, jakież igrzyska święte będziem musieli wynaleźć? Nie jestże wielkość tego czynu za wielka dla nas? Czyż nie musimy sami stać się bogami, by tylko zdawać się jego godnymi?” („Wiedza radosna”, tłum. L. Staff). Choć trudno sobie wyobrazić sytuację, w której wykładowca uniwersytecki może być tak cyniczny, bezczelny, niemądry i zdolny do manipulacji, pewne jest, że sytuacja, w której studenci – dla zdobycia zaliczenia – zmuszani byli do zaparcia się swojej wiary, powtarzała się wielokrotnie i, jak sądzę, miała miejsce nie tylko w USA. Także ja, jako student czcigodnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, brałem udział w wykładach, które (choć stanowić miały wstęp do filozofii) były w całości poświęcone argumentowaniu przeciwko chrześcijaństwu.

Reklama

Jakże się więc ucieszyłem, gdy „Niedziela” objęła patronatem film, który w marcu br. pojawi się na naszych ekranach, a zaczyna się właśnie od takiej – niewiarygodnej dla tych, którzy rozumieją etos uniwersytecki – sytuacji: oto student, któremu sumienie nie pozwala złożyć obowiązkowej deklaracji „Bóg umarł”, zmuszony zostaje do podjęcia obrony swojej wiary. Film ogląda się świetnie, nie tylko dlatego, że został bardzo profesjonalnie zrealizowany i pięknie zagrany. Także dlatego, że nie przypomina innych protestanckich produkcji, którym zarzucić można często pewną naiwność w podejściu do wiary. Najczęściej filmy te opowiadają losy ludzi, którym załamuje się życie, gdy jednak się nawracają (film najczęściej nie wyjaśnia jak i dlaczego), Bóg przychodzi niczym „deus ex machina” i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki z miejsca wszystko naprawia. „Bóg nie umarł” to film, który – choć pokazuje cudowne Boże ingerencje w losy ludzi, którzy zaufali Jezusowi – unika jednak naiwności i przedstawia realistyczną, bardzo zdrową wizję wiary, przy okazji bawiąc, ucząc i głęboko wzruszając. Z całego serca polecam go szczególnie katechetom i kapłanom, którzy chcieliby zabrać swoich wiernych – zarówno młodych, jak i dojrzałych – do kina. Film „Bóg nie umarł” ma, według mnie, ogromną wartość ewangelizacyjną, przyniesie jednak pożytek duchowy także tym, którzy głęboko przeżywają swoje chrześcijaństwo. Wielką wartością filmu jest także doskonała muzyka australijskiego zespołu ewangelizacyjnego „Newsboys”, którego piosenki „God´s Not Dead” oraz „We Believe” zagościły – mimo Wielkiego Postu – w mojej klasztornej celi na stałe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Amerykański magazyn „Time” w wydaniu z 8 kwietnia 1966 r., w jednym z najbardziej kontrowersyjnych artykułów w swojej historii pt. „Is God Dead?” („Czy Bóg umarł?”), publicznie podjął temat znaczenia religii w Ameryce. Artykuł dotyczył m.in. prądu w amerykańskiej teologii, zrodzonego w latach 60. XX wieku, dotyczącego śmierci Boga („The Death of God movement”). Dialog filmowy w jakiś sposób na tę prasową prowokację odpowiada: „Czasami diabeł pozwala ludziom wieść życie wolne od kłopotów, bo nie chce, by zwrócili się do Boga. Twój grzech jest jak więzienna cela, ale miła i przyjemna, a Tobie się wydaje, że nie ma potrzeby z niej wychodzić. Drzwi są szeroko otwarte, aż pewnego dnia czas się skończy i drzwi celi zamkną się z hukiem. I nagle... będzie za późno”. Warto pójść do kina, by takie słowa usłyszeć...

Wybitny teolog – ks. Tomáš Halík w eseju „Świadkowie Bożej nieobecności” pisze – jakby à propos filmu „Bóg nie umarł”: „Przychodzi mi taka myśl: czy nie ma tu klucza pozwalającego rozumieć prowokacyjne zdanie o «śmierci Boga» zarazem jako zaszyfrowaną wieść o Jego miłości? Czy nie jest to tylko widziana pod innym kątem wielkanocna wieść o Bogu, który z miłości do ludzi przyjął na siebie ludzki los posunięty do ostatnich granic?”.

„Bóg nie umarł”
„God´s Not Dead”
reżyseria: Harold Cronk
scenariusz: Cary Solomon, Chuck Konzelman
gatunek: dramat
produkcja: USA
premiera: 6 marca 2015 (Polska), 21 marca 2014 (świat)

www.legan.paulini.pl

2015-02-24 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cierpienie Céline

Jestem Céline Dion
reż. Irene Taylor

Céline Marie Claudette Dion, kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów, stała się powszechnie znana dzięki piosence My Heart Will Go On z filmu Titanic, która otrzymała w 1998 r. Oscara. Zadziwiła wielu, w 2022 r. informując fanów, że od lat zmaga się z bardzo rzadką, postępującą chorobą neurologiczną zwaną zespołem sztywności uogólnionej. Jak radzi sobie z chorobą, jak wyglądają związane z nią wyzwania dnia codziennego, pokazał dokument Jestem Céline Dion. Obraz jest surowy, a walka z chorobą pokazana w sposób nielukrowany, a przez to wstrząsający. Widzimy sceny cierpienia, rehabilitacji. W filmie znalazła się uchwycona kamerą scena niespodziewanego ataku skurczu mięśni, której nie wycięto na życzenie artystki. Trudno się to ogląda. Zachowując odpowiednie proporcje, cierpimy razem z Céline. /w.d.
CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski: Rodzina ma ogromny wpływ na kształtowanie powołania

2025-10-08 15:14

[ TEMATY ]

KEP

biuro prasowe KEP

abp Andrzej Przybylski

Konferencj Episkopatu Polski

BP KEP

abp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Powołań

abp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Powołań

Towarzyszenie młodym w odkrywaniu ich powołania oraz rola rodziny w ich kształtowaniu – to główne tematy spotkania Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, które odbyło się w środę, 8 października br., w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Obradom przewodniczył abp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Powołań.

Jak podkreślił abp Andrzej Przybylski, spotkanie było związane z rozpoczynającym się rokiem formacyjnym w seminariach oraz nowicjatach. „To dobra okazja, żeby podsumować stan powołań kapłańskich i zakonnych w Polsce” – zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję