Reklama

Niedziela Legnicka

Kim jest ubogi?

Niedziela legnicka 8/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

wiara

ubóstwo

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gościem styczniowego spotkania w Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 w Legnicy był ks. dr Piotr Kot – biblista, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Legnickiej, wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu i Telewizyjnego Uniwersytetu Biblijnego Telewizji Trwam. Przedstawił wykład „Błogosławieni ubodzy – biblijne spojrzenie na zagadnienie ubóstwa”.

Jezus – mądrość Boża

Św. Mateusz na początku Kazania na Górze ukazuje Jezusa, który zasiada na wierzchołku góry: (Mt 5,1-2). Postawa Mistrza z Nazaretu jest bardzo wymowna. Nawiązuje wprost do Starego Testamentu, w którym znajdują się piękne teksty o mądrości Bożej. W 8. rozdziale Księgi Przysłów autor natchniony przedstawia Mądrość, która zasiada na górze i nawołuje ludzi do odrzucenia zła, unikania pychy oraz wejścia na drogę sprawiedliwości. Mówi, że istniała, zanim powstał świat i człowiek, bo to ona jest źródłem życia. W tym obrazie Mądrości widzimy samego Jezusa – Syna Bożego. On jest Tym, który istniał przed wiekami, a w pewnym momencie wszedł w historię świata, by objawić plan Ojca wobec człowieka. Jezus ukazuje się jako Ten, który zna sposób realizacji tego planu. Proklamuje ją na górze, radośnie ogłasza. To nie jest droga 613 przykazań Tory, po ludzku niemożliwych do wypełnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Błogosławieństwa

„Wy jesteście solą ziemi i światłem świata” (Mt 5,13-16) – z jednej strony jest to wezwanie, by kształtować życie według Mądrości objawionej w ośmiu błogosławieństwach, a z drugiej, to wezwanie do podjęcia swoistej misji: „sól musi się rozpuszczać i ginąć dla siebie, a światło musi się rozpraszać, by rozświetlać mrok”. Ten fragment jest wezwaniem do wejścia w logikę dawania siebie na drodze miłosierdzia, przebaczenia, łagodności po to, by ludzie dotknięci taką postawą, chwalili Tego, który uzdalnia do takiego sposobu życia. Błogosławieństwa to nie tyle kodeks nowej moralności, co raczej znak rozpoznawczy ludzi, którzy wybierają formę życia „mającą kształt” Jezusa.

Reklama

Ubogi dla ubogich

Ubóstwo odnosi się do ludzi, którzy nie mają niczego, a więc żebraków, nędzarzy, biednych w sensie materialnym. U Mateusza mamy dookreślenie „w duchu” („Błogosławieni ubodzy w duchu”). To oznacza, że dla zrozumienia ubóstwa, o którym mówi Jezus, trzeba wyjść poza bezpośrednie odniesienie do braku materialnego. Jezus mówi o ubóstwie nie w sensie jakiegoś niedostatku, jak to zwykło się mówić, ale w odniesieniu do sytuacji człowieka, który niezależnie od okoliczności, a wręcz pośrodku trudnych doświadczeń życiowych, decyduje się nie schodzić z drogi posłusznego przylgnięcia do Boga, z drogi ufności, miłości, przebaczenia.

Ubogi to ktoś, kto nie może liczyć na siebie. To jest ktoś, kto różnie przeżywa sytuacje, w których może powiedzieć: nie posiadam w sobie żadnej mocy, by nadać sens swojemu życiu. Nie mam żadnych możliwości, by wypracować chleb. Potrzebuję działania Boga. W takim człowieku otwiera się możliwość na działanie Boga. Czasami to działanie jest niezwykle zaskakujące, ale zawsze prowadzi do odkrycia, że niezależnie od stanu konta, liczby pochlebców, prestiżu w oczach innych ludzi, może zostać nasycony życiem, którego nie odbierze mu nawet śmierć.

Ubodzy w rozumieniu ewangelicznym to również ci, którzy oczekują na to, że uczeń Jezusa podzieli się z nimi tym, co sam otrzymał od Boga. W ten sposób Bóg okazuje im łaskę i staje się dla nich źródłem życia.

Papież Franciszek w adhortacji „Evangelii gaudium” (nr 198) pisze o tym, że „pragnie Kościoła ubogich dla ubogich” i wskazuje, że „miłosierdzie wobec nich jest kluczem do nieba” (nr 197), a więc niejako wizą wjazdową do paszportu, który otrzymujemy na chrzcie.

Bogacz i Łazarz

W przypowieści o bogaczu i Łazarzu ewangelista Mateusz ukazuje dwie postaci. Najpierw człowieka, który posiadał wielkie bogactwa. Bóg daje mu wiele darów, których ten, niestety, nie potrafi wykorzystać. Jezus nie potępia tego, co posiada bogaty, bezimienny człowiek. Wskazuje jednak, że żyje nieczuły na innych, zamknięty w swoim pałacu, w swojej twierdzy, ograniczający świat do własnego ego.

Reklama

U bramy pałacu wypełnionego bogactwem bezimiennego bogacza leżał Łazarz. Jest on największym skarbem bogacza, jest talentem, który Pan zdeponował u swojego sługi, aby pomnożył jego wartość. To jest dla bogacza bilet do nieba. Do nieba pozwalają bowiem wejść nie dary, które dał nam Bóg, ale procenty z nich. Nie liczy się to, ile Bóg mi dał, ale jak ja to wykorzystałem, pomnożyłem.

Kluczowym słowem w Ewangelii jest rzeczownik „brama”. Ona oddziela bogacza i Łazarza. To aluzja do bramy śmierci, przez którą muszą przejść obaj bohaterowie. To także aluzja do bram wiecznego miasta Boga z Apokalipsy. Zbawienie, a więc posiadanie paszportu królestwa niebieskiego, zależy od tego, w którą stronę się otwiera; musi otwierać się w stronę drugiego człowieka, potrzebującego mojej miłości. Jak widać nie trzeba czekać do śmierci, żeby przejść przez bramę miasta Bożego. Przechodzimy ją już teraz, choć tego nie widzimy. Bramy królestwa są przy ludziach, których spotykamy każdego dnia: przy głodnych, spragnionych, chorych i słabych, pozbawionych godności i praw.

Łazarz pokładał nadzieję tylko w Bogu, Bóg w bogaczu (pomnoży to, co mu dał), a bogacz? Bogacz złożył nadzieję jedynie w dobrach tego świata.

Stanąć po stronie ubogich

O ubóstwie nie można myśleć tylko w aspekcie biedy materialnej. Uczy tego Jezus. On chce, byśmy stali się sami ubodzy, tzn. doświadczający działania w nas mocy Boga, po to, by później stanąć po stronie ubogich i otworzyć im bramę do tej mocy, w której odnajdą oblicze Boga. Nie wolno się zgodzić na wykluczenie ubogich, na ich wyrzucenie, bo to oznaczałoby, że niczego nie rozumiemy z tej koncepcji życia, którą przyjął Jezus, który „będąc bogatym dla nas stał się ubogim, aby nas swoim ubóstwem ubogacić” (2 Kor 8,9). Tylko oddanie tego, co jest moje do dyspozycji innych, rodzi życie. Tylko taka postawa może przekonać innych do przylgnięcia do Boga i rodzi wspólnotę braterską.

Reklama

Obecni na spotkaniu byli poruszeni wykładem Księdza Rektora, który ukazał głębię przedstawionych – zrozumiale i przekonująco – tekstów biblijnych. Wyrazili też nadzieję, że wkrótce wygłosi on w Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 kolejny wykład o tematyce biblijnej.

Zapis wideo wykładu znajduje się na stronach: www.dlp90.pl i www.legnica.fm.

2015-02-19 11:25

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: coraz więcej rodzin żyje na skraju ubóstwa

[ TEMATY ]

Francja

ubóstwo

rodziny

Francuska Caritas (Secours Catholique) wskazuje na niepokojący wzrost ubóstwa w tym kraju, zwłaszcza wśród rodzin. Przybywa osób nieposiadających środków do życia i stających przed „niemożliwymi wyborami”. Wymaga to pilnych działań ze strony władz publicznych - podkreślił Vincent Destival, delegat generalny Caritas.

Wczoraj (12 listopada) Caritas (Secours Catholique) przestawiła swój doroczny raport. Wynika z niego, że 8 milionów osób, tj. 12 proc. francuskiego społeczeństwa, nie ma wystarczających środków do życia. W rozdziale „Budżety domowe, niemożliwe wybory”, ukazała codzienne trudności, z którymi borykają się tysiące rodzin, choćby brak pieniędzy na jedzenie i czynsz. Coraz więcej rodzin potrzebuje jakiejkolwiek pomocy żywnościowej, żeby nie cierpieć głodu. „Inni ludzie są tego nie świadomi, lub, co gorsza, przyzwyczaili się do takiego stanu rzeczy. Ta sytuacja to hańba dla naszego bogatego kraju” – ubolewa Vincent Destival.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Zalesie. Dom marzeń

2024-05-13 05:48

Paweł Wysoki

Priorytetem jest wychowanie młodego pokolenia w duchu katolickim i patriotycznym oraz wspieranie małżeństw i rodzin - mówi ks. Jerzy Krawczyk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję