Reklama

Kościół

Burmistrz Betlejem u Papieża: najważniejsze jest dać ludziom nadzieję

W wywiadzie dla mediów watykańskich Maher Nicola Canawati, burmistrz Betlejem, opowiada o swoim spotkaniu z Leonem XIV po środowej audiencji generalnej, 24 września, i apeluje o zatrzymanie wojny oraz o zachowanie obecności chrześcijan w Ziemi Świętej. „Bez żywych kamieni, to po prostu muzeum” – mówi.

2025-09-25 07:53

[ TEMATY ]

Watykan

Papież Leon XIV

Vatican Media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przywożąc ze sobą troski swojego ludu oraz wołanie o pokój i nadzieję dla Ziemi Świętej, nowy burmistrz Betlejem, Maher Nicola Canawati, spotkał się 24 września z Papieżem po audiencji generalnej na Placu św. Piotra. „Właściwie pierwszy list, jaki napisałem, gdy zostałem burmistrzem Betlejem, skierowałem do Papieża, ponieważ wierzymy, że stąd można zrobić wiele i wesprzeć nasz naród” – mówi w wywiadzie dla mediów watykańskich – „Najważniejsze, by dać ludziom nadzieję”.

Canawati wyjaśnia, że emigracja nadal wyludnia Betlejem i inne miasta palestyńskie, pozbawiając Ziemię Świętą obecności chrześcijan. „Ludzie opuszczają Betlejem, opuszczają Palestynę z powodu tego, co się dzieje” – podkreśla, dodając, że osiedla wokół Betlejem liczą dziś niemal tyle ludności co samo miasto.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie z Papieżem

Reklama

Urzędujący od maja burmistrz relacjonuje, że Leon XIV odpowiedział na jego prośbę o spotkanie. „Miałem zaszczyt wyjaśnić Papieżowi, jak ważne jest zaangażowanie w to, co dzieje się w Palestynie, w Gazie, w Betlejem, i w zachowanie owych ‘żywych kamieni Ziemi Świętej’, bo bez nich ta ziemia, to po prostu muzeum” – mówi. „Za każdym razem, kiedy mam mówić o Betlejem, najpierw się modlę” – dodaje. „I to było pierwsze zdanie, które powiedziałem Papieżowi: aby interweniował, by zatrzymać tę wojnę, by zatrzymać to, co spotyka nasz lud w Gazie. I myślę, że to był najważniejszy temat naszej rozmowy. Zgodził się ze mną”.

Betlejem i chrześcijanie pod presją

Maher Nicola Canawati nakreśla dramatyczny obraz obecnego życia w Betlejem: „Miasto miało niegdyś powierzchnię 37 km kw. Teraz, w następstwie aneksji, powstania osiedli i muru separacyjnego, który oddzielił Betlejem od jego siostry i serca – Jerozolimy – po raz pierwszy w historii stoimy w obliczu wielu problemów”. Ponownie wyraża troskę o spadek liczby chrześcijan palestyńskich na tych terenach. „Obecnie w Ziemi Świętej jest tylko 168 tysięcy chrześcijan, podczas gdy na całym świecie żyje ponad 4 miliony Palestyńczyków wyznania chrześcijańskiego. To samo w sobie pokazuje, jak bardzo jesteśmy pod presją”.

Canawati zaznacza, że - zgodnie z prawem - burmistrz Betlejem musi być chrześcijaninem. To postanowienie utrzymali przywódcy palestyńscy „ponieważ chcą zachować wspólnotę chrześcijańską – najstarszą wspólnotę chrześcijańską na świecie, żyjącą w Betlejem, w Ziemi Świętej, w Palestynie”. Jednak wielu wciąż wyjeżdża. „Łamie mi się serce za każdym razem, gdy ktoś opuszcza Betlejem”. W ciągu ostatniego roku ponad tysiąc chrześcijan uzyskało pozwolenie na emigrację do Kanady, Stanów Zjednoczonych i innych krajów.

Upadek turystyki i gospodarki

Reklama

Gospodarka Betlejem, oparta na gościnności i przyjmowaniu pielgrzymów, została zniszczona od wybuchu wojny 7 października 2023 r. – „Odnotowaliśmy całkowite załamanie, spadek do zera. Wszystkie hotele, łącznie 84, są całkowicie zamknięte. Sklepy z pamiątkami, warsztaty produkujące piękne wyroby z drewna oliwnego, masy perłowej czy typową biżuterię z Betlejem – wszystkie są zamknięte. Całkowicie zamknięte” – opowiada burmistrz. – „Bezrobocie wzrosło z 14 proc. do 65 proc., a, jak wiadomo, ludziom odmawia się dostępu do pracy na terenach izraelskich”. Ponad 120 tys. mieszkańców Betlejem pracowało bowiem poza miastem: „Niektórzy mieli kredyty, a brakuje im nawet chleba na stole”.

Braki wody

Braki wody i ograniczenia w swobodzie przemieszczania się dodatkowo pogarszają sytuację i są utrapieniem dla mieszkańców. Burmistrz relacjonuje, że woda jest racjonowana, ponieważ Palestyńczykom w Betlejem nie wolno kopać i korzystać z własnych zasobów wodnych: „Kupujemy wodę od Izraelczyków, a oni sprzedają nam tylko jedną piątą tego, co człowiek powinien zużywać dziennie” – mówi – „Niektóre części Betlejem pozostają bez wody przez 50 czy 60 dni” – ubolewa Canawati. Dodaje, że ponad 134 barykady i punkty kontrolne, także wewnątrz miasta, utrudniają swobodę przemieszczania się, pozbawiając ludzi nie tylko wolności, lecz także możliwości utrzymania rodzin i budowania przyszłości.

Apel o solidarność i nadzieję

Zdaniem burmistrza rosnące poczucie solidarności, które ostatnio zauważył we Włoszech i w innych krajach, naprawdę ma znaczenie: „Wierzę, że to daje ludziom większą nadzieję, świadomość, że ktoś się o nas troszczy, że nie zostaliśmy zapomniani”. Podkreśla także, że wsparcie ze strony Patriarchatu Łacińskiego i miejscowego duchowieństwa jest „najlepszą nadzieją, jaką obecnie otrzymujemy w Betlejem”. Jeśli chodzi o to, jak wspólnota międzynarodowa może pomóc, kieruje apel o wspieranie lokalnych organizacji. „Wspierać ludność, aby nie emigrowała. To jest najważniejsze, co staramy się teraz robić”.

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Leon XIV pojedzie do ojczyzny papieża Franciszka? Jest jasna deklaracja

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Argentyna

deklaracja

papież Franciszek

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Czy papież Leon XIV pojedzie do Argentyny?

Czy papież Leon XIV pojedzie do Argentyny?

Papież Leon XIV potwierdził na spotkaniu z prezydentem Argentyny Javierem Mileiem w sobotę, że odwiedzi jego kraj - napisał po audiencji prezydenta w Watykanie jego rzecznik Manuel Adorni na platformie X. Papież Franciszek, Argentyńczyk, nie odwiedził nigdy swej ojczyzny podczas 12 lat pontyfikatu.

Media odnotowały, że obecny papież odwiedził już Argentynę, gdy pełnił posługę w Peru. Biegle mówi po hiszpańsku.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś przewodniczył uroczystości beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa na Ukrainie

2025-09-27 13:41

[ TEMATY ]

Ukraina

beatyfikacja

Kard. Grzegorz Ryś

Vatican Media

We wszystkich świadectwach o ks. Piotrze pojawia się zawsze ta sama myśl: „Był bardzo dobry, zabili człowieka, który w życiu nie zrobił nic, oprócz dobra!” – mówił kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki w homilii podczas Mszy św. Beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa, duchownego ukraińskiej Cerkwi grecko-katolickiej. Został on zamordowany przez komunistów w 1953 roku.

Uroczystości beatyfikacyjne ks. Piotra Pawła Orosa odbyły się 27 września w miejscowości Bilky na Ukrainie. Legatem papieskim, przewodniczącym uroczystościom, był arcybiskup metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję