Reklama

Żywa szopka w Sulikowie

Byliśmy w Betlejem

"Pójdźmy wszyscy do stajenki..." - słowa tej pięknej i radosnej kolędy nabrały dosłownego sensu w Sulikowie. Tam bowiem na placu kościelnym stanęła okazała betlejemska szopa.

Niedziela legnicka 5/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomysł budowy szopy dla Tego, "co kocha i prosto z nieba idzie", dał proboszcz ks. Janusz Kankiewicz. Dzięki zapałowi, pracowitości i poświęceniu parafian przybrał on realne kształty. Jej powstanie miało pomóc wszystkim parafianom w przeżyciu Tajemnicy Wcielenia i skierować myśli i uczucia ku Betlejem, gdzie ponad 2000 lat temu Syn Boży stał się człowiekiem.
Jak pisze poeta, ks. Jan Twardowski: "Świat dziecka jest szczególnie ważny - wtedy bowiem czujemy się bezpieczni w rękach Boga. Człowiek dorosły może zachować swoje dzieciństwo i nie ma to nic wspólnego z byciem dziecinnym. Prawdziwa wiara to ufność, że oto jestem w czyichś rękach. Potem przychodzi uzasadnienie tego faktu".
Patrzymy w żłóbek z ufnością dziecka, bo wraz z bezbronnym małym Jezusem narodziła się wielka miłość, radość i pokój. Tego dnia wszystkie drzwi państw, domostw i serc ludzkich winny otworzyć się dla Boga-Człowieka. Chrystus przyszedł do człowieka i dla człowieka. Gdyby we wszystkich sercach znalazło się dla Niego miejsce, nie byłoby na świecie zła, nienawiści i łez rozpaczy.
Również obecność zwierząt przybliżała tę wielką Tajemnicę Wcielenia i atmosferę groty betlejemskiej. Były owce, koza, uroczy i psotny baran, kucyk, którego w sposób szczególny upodobali sobie najmłodsi, wołek, świnki wietnamskie, piękne ptaki oraz poczciwy i sympatycznego osiołek. Szczególnie szczęśliwe były dzieci, wyciągające ukryte w kieszeniach kurtek marchewki, by nakarmić zwierzęta. Radość najmłodszych podzielali dorośli. Szczęśliwi, uśmiechnięci wyciągali ręce, by pogłaskać, poklepać i okazać uczucia stworzeniom, które w tę cichą i świętą noc narodzenia były najbliżej ubogiego żłóbka i swym oddechem ogrzewały Dziecię, narodzone w ubóstwie i chłodzie stajenki betlejemskiej.
Przez cały okres świąt Bożego Narodzenia szopa tętniła życiem i radością. Była ona miejscem najczęściej odwiedzanym nie tylko przez mieszkańców Sulikowa, ale i pobliskich miejscowości, a także licznych gości z Niemiec. Zwierzęta pomogły zbliżyć się nam do tajemnicy narodzin i pełniej przeżyć ten niezwykły czas, gdyż kontakt z naturą uczy pokory i wielkości Boga.
To wszystko mogło się odbyć dzięki życzliwości i ofiarności państwa Kingi i Sylwestra Superson, właścicieli "Farmy na rozdrożu" w Mikułowej, którzy użyczyli swych zwierząt i przez cały ten okres troszczyli się o nie i czuwali nad bezpieczeństwem swych podopiecznych.
W niedzielę 22 grudnia 2002 r. w scenerii oświetlonej szopy zebrali się mieszkańcy parafii oraz licznie przybyli goście, ze starostą zgorzeleckim Andrzejem Tycem, wójtem gminy, by uczcić tajemnicę narodzenia Chrystusa. Młodzież z Gimnazjum w Sulikowie pod kierunkiem ks. Daniela Biszczanika przygotowała jasełka. Wspólnie z młodzieżą oraz zespołem "Diakonia" śpiewano kolędy, by w ten sposób wyrazić radość z tego niezwykłego wydarzenia. Były też życzenia, dzielenie się opłatkiem oraz gorący barszcz. Nikt nie czuł się samotny.
Niezwykłym przeżyciem była Pasterka. To chyba jedyna noc w naszej Ojczyźnie, kiedy wszyscy, niczym pielgrzymi, podążamy z różnych zakątków kraju najpierw do rodzinnych domów, by w gronie najbliższych zasiąść do wigilijnego stołu i dzielić się radością, a potem o północy tłumnie gromadzić się w świątyni, do której wiodła droga świetlona pochodniami. I choć była głęboka noc, wielu po zakończonej Mszy św. pozostało przy szopie, by śpiewać kolędy nowo narodzonemu Dziecięciu.
W drugi dzień świąt dzieci ze Szkoły Podstawowej wystawiały jasełka przygotowane pod kierunkiem katechetki Anny Warchoł. To nic, że był mróz. Gorące serca dzieci i dorosłych otaczały żłóbek, a wspólne kolędowanie, zapadający zmierzch, kolorowo oświetlona szopa tworzyły niepowtarzalną atmosferę. Byliśmy w Betlejem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwycięstwo księży

2025-09-21 21:09

ks. Łukasz Romańczuk

Smogorzów: Na zaproszenie ks. Tomasza Broszko, proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela reprezentacja księży Archidiecezji Wrocławskiej zmierzyły się z reprezentacją Stowarzyszenia “Nasz Smogorzów.

Mecz trwał 60 minut i zakończył się wynikiem 11:5 [2:1] dla księży. Bramki strzelali: 5. ks. Marek Sumara SDS, 2 ks. Piotr Szczypior, 2. kl. Jan Kołwzan, 1 ks. Marek Stępkowski. 1 gol samobójczy Skład księży: ks. Łukasz Romańczuk [par. św. Jana Apostoła Wrocław - Zakrzów, ks. Jakub Sadzyński [par. śś. Apostołów Piotra i Pawła w Oławie], ks. Piotr Szczypior [par. św. Mikołaja w Wiązowie], ks. Adam Błaszczyk [par. św. Jadwigi Śl. Wrocław - Kozanów], ks. Marek Stępkowski [Katedra wrocławska], ks. Marek Sumara [par. św. Judy Tadeusza i św. Antoniego Padewskiego w Obornikach Śl], kl. Jan Kołwzan [MWSD we Wrocławiu]
CZYTAJ DALEJ

Halina Frąckowiak: Różaniec to modlitwa, która naprawdę zmienia serce

Halina Frąckowiak o wierze, prawdzie i muzyce.

Kiedy artystka pojawia się na scenie, widownia natychmiast czuje ciepło, spokój i niezwykłą wrażliwość. Nie jest to tylko efekt kunsztu muzycznego czy lat doświadczeń. To coś więcej – przenikająca całe jej życie duchowość, głęboka relacja z Maryją i zakorzenienie w wierze.
CZYTAJ DALEJ

Papież: moc zakonów jest w Bogu, świadczą o tym ich dzieła

2025-09-22 12:45

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

To sam Chrystus jest źródłem siły wierności dla osób konsekrowanych, zarówno w kontemplacji, jak i w zaangażowaniu apostolskim - powiedział Papież na audiencji dla czterech zgromadzeń zakonnych. Przypomniał też, że tysiącletnie doświadczenie Kościoła wskazuje środki, dzięki którym można czerpać z tego bogactwa. Są to: asceza, sakramenty, bliskość z Bogiem i z Jego Słowem, dążenie „do tego, co w górze”.

Leon XIV zauważył, że ludzie, których horyzont ogranicza się wyłącznie do spraw tego świata mogliby twierdzić, że taka postawa to „spirytualizm”. Łatwo jednak można temu zaprzeczyć, wskazując na to, co przez wieki robiły i nadal robią osoby konsekrowane. Wyruszały na misję w bardzo trudnych czasach. Pochylały się nad moralną i materialną nędzą w najbardziej opuszczonych środowiskach społecznych. Potrafiły być blisko potrzebujących, godziły się ryzykować życie, aż do jego utraty, stając się ofiarami brutalnej przemocy w czasach wojny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję