Reklama

Wiadomości

W Iranie łamane są prawa człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Proszę powiedzieć, czym stał się Iran ajatollaha Chomeiniego?

SHIRIN EBADI: – Rewolucja 1979 r. odbywała się pod hasłem „Niezależność i wolność”, bo ludzie tego chcieli. Ale to pragnienie ludu nigdy się nie zrealizowało. Nie tylko nie zdobyliśmy wolności, ale straciliśmy również prawa jednostki, które do tej pory mieliśmy. Iran zerwał stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, a miejsce USA zajęły Chiny.

– Jak wygląda obecna sytuacja praw człowieka w Iranie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W Iranie łamanie praw człowieka jest na porządku dziennym. Zjawisko to ma tak duże rozmiary, że ONZ powołała specjalnego obserwatora do sytuacji praw człowieka, jednak reżim nie wyraził zgody na jego wjazd do kraju. Lecz dzięki informacjom dostarczanym przez zwykłych ludzi oraz działaczy urzędnik ONZ był w stanie dobrze ocenić sytuację. A doniesienia ukazują całą powagę sytuacji: liczba egzekucji jest bardzo wysoka – średnio trzy osoby dziennie; mamy do czynienia z dyskryminacją ze względu na płeć i religię; cenzura jest bardzo silna.

Reklama

– Mówiąc o dyskryminacji ze względu na płeć, chciałbym przypomnieć, że Pani jako kobieta została zmuszona do rezygnacji z pracy w sądownictwie, a Pani działalność zawodowa była ograniczana. Islam wprowadza rozróżnienie między kobietami i mężczyznami oraz między muzułmanami i wszystkimi innymi (niewierzącymi), i ten podział jest źródłem dyskryminacji. Dlaczego jest to tolerowane?

– Islam jest różnie interpretowany. Jest islam talibów, ale jest też całkiem inny islam, np. w Tunezji i Malezji. Niestety, islam reprezentowany przez reżim irański jest błędną interpretacją islamu. Przykładowo, kamienowanie i odcinanie rąk stały się częścią naszego prawa karnego, chociaż tak nie jest w innych krajach islamskich. Sytuacja kobiet jest różna w każdym z państw islamskich. Uległa poprawie w krajach takich jak Maroko i Tunezja, jednak w Iranie dyskryminacja ze względu na płeć jest ciągle duża. Życie kobiety jest warte połowę życia mężczyzny (np. w procesach o odszkodowanie). W sądzie zeznanie mężczyzny jest równoważne świadectwu dwóch kobiet. Mężczyzna może poślubić cztery kobiety. Kilka miesięcy temu została zatwierdzona ustawa, która pozwala mężczyźnie poślubić jego pasierbicę!

– Ale przecież to wszystko jest zgodne z prawem islamskim (szariatem)...

Reklama

– Przepisy szariatu są podzielone na dwie grupy: ustawy, które dotyczą relacji między jednostką a Bogiem (np. modlitwa i post) – prawa te są niezmienne i muszą być respektowane przez tych, którzy czują się muzułmanami. Ale jest też grupa praw, które regulują stosunki między osobą i społeczeństwem. Przepisy te powinny zależeć od czasu i miejsca. Można je zmieniać, chociaż należy zachować ich ducha. Weźmy dla przykładu karę odcięcia dłoni, która jest w Koranie. Prawo to ma na celu ukarać złodzieja i zapobiec kradzieży. Ale piętnaście wieków temu nie było więzień, do których można by było wsadzić złodzieja. Warunki się zmieniły, teraz taki przestępca może być aresztowany i uwięziony, nie musimy stosować kary odcięcia dłoni. Dlatego wiele zmieniono w prawie szariatu, aby dostosować się do zmieniających się czasów. Są jednak fundamentaliści, którzy nie akceptują tego, bo myślą jak talibowie.

– Jaka jest rola Iranu w świecie islamskim?

– Iran ingeruje w sprawy krajów sąsiednich. Od kiedy wybuchło powstanie w Syrii, Iran popiera reżim Baszara al-Asada. Dał rządowi syryjskiemu pieniądze i broń, wysłał też oddziały zbrojne. Pomoc irańska sprawiła, że powstanie przekształciło się w wojnę domową. Iran ingeruje również w Iraku, Jemenie, Bahrajnie, Afganistanie. W ten sposób wydawane są pieniądze, które powinny być wykorzystane dla dobra narodu irańskiego.

– Czy tego rodzaju polityka wpisuje się w globalne starcie między dwoma wielkimi odłamami islamu: szyitami i sunnitami?

– To jest element tego konfliktu. Ale polityka Iranu wypływa z jego ambicji władzy, ponieważ Iran chce stać się liderem świata islamskiego. Z tych powodów zawsze mieliśmy problemy z Arabią Saudyjską...

–... krajem o tradycji sunnickiej, w odróżnieniu od szyickiego Iranu, który również pretenduje do bycia liderem świata islamskiego...

– No właśnie.

– Odnoszę wrażenie, że obecnie, gdy część Syrii i Iraku okupowana jest przez terrorystów Państwa Islamskiego, Zachód i Iran mają wspólne interesy...

Reklama

– Moim zdaniem tak nie jest. Prawdą jest, że Zachód i Iran mają wspólnych wrogów: najpierw byli nimi talibowie, teraz bojownicy z ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu). Ale fakt posiadania wspólnego wroga nie oznacza, że ma się wspólne interesy.

– Iran od wielu lat jest poddawany sankcjom gospodarczym ze względu na jego ambicje nuklearne...

– Sankcje gospodarcze uderzają przede wszystkim w ludność irańską. Teraz, gdy obniżyły się ceny ropy, ludzie stali się jeszcze biedniejsi. Chcą więc porozumienia w sprawie energii jądrowej w celu położenia kresu sankcjom. Ale są też tacy – spekulanci, którzy dzięki sankcjom stali się bardzo bogaci. Oczywiście, oni są przeciwko porozumieniom.

– Jaka jest dzisiaj rola pasdaranów, fundamentalistycznych strażników rewolucji?

– Niestety, pasdarani mają wielką władzę w kraju, władzę wojskową i gospodarczą.

– Jaka jest w tej sytuacji rola społeczeństwa obywatelskiego?

– W Iranie istnieje silne społeczeństwo obywatelskie, ale rząd próbuje je zdławić. Zwłaszcza po 2009 r., kiedy to po raz drugi na prezydenta został wybrany Mahmud Ahmadineżad. W tym czasie zamknięto nawet moją organizację pozarządową.

– Spotykamy się w czasie, gdy trwa XIV Światowy Szczyt laureatów Pokojowej Nagrody Nobla. Czy może Pani powiedzieć, o czym dyskutują nobliści podczas swych corocznych spotkań?

– Mówimy o problemach, które obecnie nękają świat, i dyskutujemy o możliwych sposobach ich rozwiązania. Kiedy kończy się zjazd, każdy z nas wraca do swojego kraju i tam stara się uwrażliwić społeczeństwo na te problemy. Żaden z noblistów nie ma władzy wykonawczej potrzebnej do wprowadzenia w życie naszych ustaleń, ale możemy stworzyć falę reakcji opinii publicznej.

* * *

Shirin Ebadi
Urodziła się w 1948 r. w starożytnym mieście Hamadan w północno-zachodnim Iranie. Jej rodzina przeniosła się do Teheranu. Tam Shirin studiowała prawo na uniwersytecie – po ukończeniu studiów została sędzią. Od 1975 do 1979 r. pełniła funkcję przewodniczącej jednej z sekcji sądu w stolicy Iranu. Gdy w 1979 r. zaczęła się islamska rewolucja, której przewodził ajatollah Chomeini, Ebadi – podobnie jak wielu innych Irańczyków – była pełna nadziei na przyszłość. W jednej ze swoich książek tak opisywała te chwile: „Szach uciekł i 1 lutego ajatollah Chomeini powrócił do Iranu po 14 latach wygnania. 11 lutego rewolucjoniści ogłosili zwycięstwo. Byliśmy szczęśliwi, bo myśleliśmy, że jest to początek nowego, naznaczonego wolnością, etapu historii. Niestety, 8 marca radio podało, że kobiety zatrudnione w administracji państwowej muszą nosić na głowach chusty”. To był początek gorzkich rozczarowań.

2015-01-13 13:30

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobroć jest w nas

Dzień liturgicznego wspomnienia św. Mikołaja jest oczekiwanym przez dzieci dniem świętego patrona dobroci. To na pamiątkę jego czynów, które przynosiły ludziom – zwłaszcza dzieciom i ubogim – wiele radości, i my staramy się dzielić w tym dniu dobrocią, co i obdarowywanym, i obdarowującym daje radość. Zauważmy jednak, że obyczaj ten uległ wielkiemu zeświecczeniu – po ulicach, w marketach kreci się wielu „mikołajów” w krasnalich czapkach, wykorzystujących każdą sytuację dla celów komercyjnych. A dzieci i każdy zresztą człowiek oczekuje na coś miłego, cieszy się, gdy ktoś o nim pamięta. Człowiek myślący powinien jednak sięgać do źródeł, zainteresować się, skąd się wziął Mikołajowy zwyczaj, przemyśleć chrześcijańskie rozumienie zarówno dobroci, jak i św. Mikołaja, biskupa Miry, który opiekował się sierotami, ludźmi w biedzie, dyskretnie udzielając im pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV spotkał się na obiedzie z ubogimi

2025-11-16 15:04

Vatican Media

Wielka radość, duch wdzięczności, świętowanie w duchu braterstwa - Papież spotkał się na obiedzie z 1300 osobami potrzebującymi. W Światowy Dzień Ubogich wspólny posiłek w Auli Pawła VI był ważnym punktem jubileuszowych wydarzeń.

Ojciec Święty na początku krótkiego przemówienia - przed modlitwą błogosławieństwa przygotowanych darów - nawiązał do Światowego Dnia Ubogich, który został ustanowiony przez papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję