Reklama

Świat

Papież na kontynencie największych nadziei

W pierwszą tegoroczną pielgrzymkę papież Franciszek udaje się do dwóch różnych krajów Azji. Oprócz przynależności kontynentalnej łączy je to, co łączy wszystkich ludzi na ziemi – potrzeba nadziei. Tę może dać tylko Chrystus

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drugi raz, w ciągu pół roku, papież Franciszek udaje się z pielgrzymką do Azji. W sierpniu 2014 r. był w Korei Południowej, państwie, w którym coraz więcej ludzi odkrywa Chrystusa. W dniach 12-19 stycznia br. odwiedzi dwa odmienne pod względem religijnym państwa azjatyckie – Sri Lankę i Filipiny. Pierwszy to doświadczony niedawną wojną domową kraj w większości buddyjski. Drugi to jedyny katolicki kraj w Azji, który szczyci się tym, że miała tam miejsce największa pod względem liczby uczestników Msza św. w całej historii chrześcijaństwa. W 1995 r., podczas Światowych Dni Młodzieży, w Eucharystii celebrowanej przez naszego Ojca Świętego uczestniczyło 5 mln osób.

Dwa powody

Reklama

Dlaczego papież Franciszek jedzie drugi raz na ten odległy, chociaż największy i najbardziej zaludniony kontynent? Odpowiedź kryje się w samym pytaniu – bo jest największy i najludniejszy, a jednocześnie z najmniejszą liczebnością chrześcijańskiej wspólnoty, choć w wielu krajach, w tym także w Chinach, bardzo dynamicznej i systematycznie się rozwijającej. Wystarczy wspomnieć przewidywania, że w niedalekiej przyszłości to właśnie Chiny będą największym chrześcijańskim państwem świata. To są rubieże świata, do których papież Franciszek chce dotrzeć, zgodnie z zapowiedziami z początku pontyfikatu. Drugi powód jest nie mniej ważny. Ojciec Święty chce nadrobić swoiste zaległości, Benedykt XVI nie odwiedził bowiem Azji ze względu na wiek i stan zdrowia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Perła we krwi

Najpierw Papież zawita do Sri Lanki, która jest nazywana Perłą Oceanu Indyjskiego, ze względu na swoje piękno i kształt. Sri Lanka znaczy „olśniewająca wyspa”. To kraj o bogatej kulturze, który był przez wieki kolonią, najpierw portugalską, później holenderską, a na końcu brytyjską. W ostatnich latach na losy Sri Lanki wielki wpływ wywarła trwająca ćwierć wieku, zakończona sześć lat temu, wojna domowa z Tamilskimi Tygrysami. Tamilowie to druga po Syngalezach duża mniejszość zamieszkująca wyspę, która chciała zbrojnie utworzyć na północy kraju niezależne państwo. W wojnie tej zginęło 60-100 tys. osób, a kilkaset tysięcy musiało uciekać. Ślady tej traumy są widoczne w społeczeństwie wyspy po dziś dzień. – Nie jest łatwo, wiem to, wyleczyć rany i współpracować z wczorajszym wrogiem, ale to jedyna droga, która daje nadzieję na przyszłość – mówił papież Franciszek w grudniu 2014 r., kiedy w Watykanie spotkał się z 1500-osobową grupą obywateli Sri Lanki.

Trudna droga pojednania

Reklama

Chrześcijaństwo przybyło na wyspę znacznie wcześniej niż kolonizatorzy. Pierwsze ślady datowane są na V wiek po Chrystusie i wiążą się z perskimi kupcami, którzy już w tym czasie docierali na wyspę. Później – na początku XVI wieku – ewangelię przywieźli na Sri Lankę Portugalczycy, którzy wybudowali w stołecznym dziś Kolombo pierwszą kaplicę. Obecnie wspólnotę katolicką szacuje się na 1,2 mln wyznawców. Administracyjnie kraj jest podzielony na 12 diecezji, w tym jedną archidiecezję. Głównym punktem wizyty papieża Franciszka jest kanonizacja bł. Józefa Vaza, apostoła Sri Lanki. Kard. Malcolm Ranjith, podkreślając zasługi żyjącego na przełomie XVII i XVIII wieku misjonarza, stwierdził, że Sri Lanka zawdzięcza mu istnienie Kościoła na wyspie. Józef Vaz, kapłan ze zgromadzenia św. Filipa Nereusza, działał w okresie zamieszania i prześladowań katolików podczas wojny domowej. Sam założył 15 kościołów i 400 kaplic oraz przetłumaczył Ewangelię na dwa języki lokalne. Kolejnym wyzwaniem, przed którym stanął Papież, i jednocześnie zadaniem, które sobie postawił, było leczenie ran po wojnie domowej. Ran jeszcze niezabliźnionych i odczuwalnych w społeczeństwie. Pojednaniu będzie służyła wizyta Ojca Świętego na zamieszkałej przez Tamilów północy, gdzie po dziś dzień obcokrajowiec może się dostać tylko na podstawie pozwolenia wydanego przez Ministerstwo Obrony. Papież przez godzinę będzie się modlił w sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Madhu, głównym centrum modlitewnym katolików w Sri Lance. Biskup Rayappu Joseph, ordynariusz diecezji Mannar, na terenie której znajduje się sanktuarium, wyraził nadzieję, że może to być punkt zwrotny na drodze pojednania. – Oczywiście, o ile politycy na to pozwolą – zastrzegł zaraz, bo w kraju, także przed papieską wizytą, nie brakowało perturbacji związanych z wcześniejszymi wyborami prezydenckimi. Istniała nawet obawa politycznego wykorzystania wizyty Papieża.

Miłosierdzie i współczucie

Filipińczycy, goszcząc Ojca Świętego, rozważają hasło: „Miłosierdzie i współczucie”. – Wizyta pasterska papieża Franciszka przyniesie z pewnością błogosławieństwo dla nas wszystkich, ale zwłaszcza dla ubogich, ocalałych z katastrof, zarówno naturalnych, jak i tych spowodowanych przez człowieka, i ofiar różnego rodzaju niesprawiedliwości – mówił przed pielgrzymką lider Kościoła na Filipinach, arcybiskup Manili kard. Luis Antonio Tagle. To wyjaśnia nadzieje Filipińczyków i wybór przesłania wizyty apostolskiej w tym azjatyckim, w większości katolickim kraju. Na konferencji prasowej z okazji otwarcia centrum prasowego dla obsługi wizyty Ojca Świętego zapytano abp. Socratesa Villegasa, który przewodniczy konferencji biskupiej Filipin, jak zdobyć bilety, aby być jak najbliżej Ojca Świętego, żeby go dobrze widzieć. – Twarz papieża Franciszka możecie zobaczyć na Flipinach wszędzie – odpowiedział hierarcha. – Tam, gdzie są biedni, tam, gdzie są potrzebujący, tam, gdzie są cierpiący – tam jest twarz papieża Franciszka, i to jest twarz Jezusa Chrystusa. Na te wydarzenia nie potrzebujecie biletów – odpowiedział zaskakująco.

Filipińczycy pamiętają Yolandę

Ostatni kataklizm, o którym Filipińczycy wciąż boleśnie pamiętają, to tajfun Yolanda, który przeszedł przez środkowe Filipiny 8 i 9 listopada 2013 r. Był to najsilniejszy w historii cyklon, który uderzył w ląd. Zabił ponad 6 tys. osób i spowodował ogromne szkody. Jedno z miast – Tacloban zostało zniszczone w 80 proc. i odcięte od świata. W innych rozmiary katastrofy były niewiele mniejsze. Właśnie z ocalałymi po przejściu tajfunu Ojciec Święty spożyje obiad. Po nim pobłogosławi Ośrodek Papieża Franciszka dla Ubogich w Palo, dzieło miłosierdzia, które obejmuje dom dla starców, dom opieki dla chorych oraz sierociniec. Podczas pielgrzymki papież Franciszek odprawi trzy Msze św. Na Mall of Asia Arena, mogącym pomieścić 15 tys. osób, spotka się z rodzinami ze wszystkich diecezji Filipin. W programie wizyty znalazły się m.in. spotkania z młodzieżą, duchowieństwem i korpusem dyplomatycznym.

2015-01-13 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieski samolot przeleci nad Polską

[ TEMATY ]

Franciszek na Filipinach

Grzegorz Gałązka

Samolot Airbus A340 filipińskich linii lotniczych Philippine Airlines, z Ojcem Świętym na pokładzie w drodze z Manili do Rzymu przeleci w przestrzeni powietrznej 11 krajów w tym Polski. W powietrzu będzie przez 14 godzin i 40 minut, pokonując dystans 10.397 kilometrów. Przylot na rzymskie lotnisko Ciampino planowany jest na godz. 17.40.

Z Filipin papieski Airbus skieruje się przez Chiny, Mongolię, Rosję, Białoruś do Polski. Nad naszą ojczyzną będzie przelatywał 19 stycznia między godz. 15 a 16. Następnie uda się nad Republiką Czeską, Słowacją, Austrią, Słowenią do Włoch. Na pokładzie samolotu Franciszek i towarzyszące mu osoby spożyją obiad i kolację. Tradycyjnie Ojciec Święty z pokładu samolotu wystosowuje telegramy do przywódców państw, przez których przestrzeń powietrzną przelatuje maszyna.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Dlaczego chcą osłabić Kościół?

2025-07-03 21:38

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

"Posyłam was jak owce między wilki" — te słowa Jezusa stają się dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Zapraszam Cię do refleksji nad trzema dramatycznymi i jednocześnie budującymi wątkami.

1. Owce wśród wilków – Mówię o narastającej agresji wobec duchowieństwa, o aktach przemocy i profanacji, które dotykają kapłanów w Polsce. To nie tylko dane statystyczne – to dramat prawdziwych ludzi. Ale też apel: nie dajmy się podzielić, bo samotna owca nie ma szans z wilkiem.
CZYTAJ DALEJ

Dokument ws. Komisji niezależnych ekspertów powstanie do końca lata?

Bp Sławomir Oder powiedział PAP, że chciałby, aby z końcem lata jego Zespół opracował dokument ws. Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego. Eksperci prawa cywilnego mają doprecyzować m.in. porozumienia miedzy Episkopatem a dwoma Konferencjami Wyższych Przełożonych Zakonnych.

Podczas 401. Zebrania Plenarnego KEP w Katowicach biskupi przyjęli sprawozdanie prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka na temat aktualnych prac nad powołaniem Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych. Uznali, że potrzebne jest jeszcze przygotowanie dokumentów prawnych, w oparciu o które będzie mogła działać Komisja. W związku z tym, powołany został nowy Zespół pod przewodnictwem bp. Sławomira Odera.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję