- Idzie pan na spotkanie prywatne z Leonem XIV, które będzie miało miejsce podczas audiencji generalnej. Jaki jest cel tego spotkania?
- To dla mnie wielkie przeżycie móc spotkać Leona XIV, tym bardziej, że przewidywałem wybór kard. Roberta Prevosta na papieża – mówiłem o tym w każdym wywiadzie przed konklawe. Z nowo wybranym Papieżem łączy mnie Peru – on był tam misjonarzem a ja realizowałem w Peru film dokumentalny dla TVP pt. „Życia nie można zmarnować” o franciszkańskich męczennikach z Pariacoto przed ich beatyfikacją, która odbyła się 5 grudnia 2015 r. w Chimbote; Robert Prevost uczestniczył w tej beatyfikacji. Film był realizowany zarówno w Peru jaki i w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- A więc Leon XIV zna historię męczenników z Pariacoto?
- Zna ich i mam nadzieję, że sprawię mu przyjemność przekazując film o tych ważnych również dla niego postaciach. Tym bardziej, że film jest dostępny w pięciu wersjach językowych.
- Niesie pan Papieżowi również album. Co to takiego?
- To album z wyjątkowymi zdjęciami z Peru. Są to zdjęcia archiwalne związane z postaciami męczenników oraz te z realizacji filmu. Niektóre zdjęcia przedstawiają osoby bliskie Leonowi XIV, w tym biskupa Luisa Bambaréna, dziś już zmarłego biskupa Chimbote. To właśnie ten biskup zaprosił polskich franciszkanów do Peru.
Reklama
- Bp Bambarén był, podobnie jak polscy franciszkanie, celem zamachu terrorystów maoistowskich…
- To prawda. Terroryści podłożyli bombę w jego domu i tylko cudem uniknął śmierci. Z jego rezydencji pozostała tylko jedna ściana, na której wisiał obraz Jana Pawła II.
Jednym słowem z albumie znajdują się zdjęcia znajomych Papieża i znane mu miejsca. Dla przykładu w książce są też zdjęcia z wycieczki Michała Tomaszka z młodzieżą do miejscowości Trujillo w 1990 r. A właśnie w tym czasie ojciec Prevost był profesorem tamtejszego seminarium.
Włodzimierz Rędzioch

- Jakie ma pan oczekiwania w związku ze spotkaniem z Papieżem?
- Oczywiście chciałbym spytać Leona XIV o wiele rzeczy, na przykład czy mógłby odwiedzić Pariacoto w czasie planowanej, chociaż jeszcze nie potwierdzonej, wizyty do Peru. Ale zobaczymy, czy będzie to możliwe.