Ks. Zdzisław Wójcik: - Żyjemy we współzależności, jedni od drugich zależą.
Brat Stanisław Rybicki: - Nikt nie jest samotną wyspą, toteż nie można polegać na własnym sądzie, na przeświadczeniu o samowystarczalności. Znana piosenka o wydźwięku egotycznym wydaje się tylko żartem, a jest w rzeczywistości zuchwalstwem, tupetem: "O mnie się nie martw, ja sobie radę dam". Despoci, tyrani, autokraci prowadzą jako "führerzy" do zguby nie tylko swych podwładnych, ale i siebie.
- W historii bywali jednak szlachetni monarchowie, mądrzy wodzowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Tacy zasłużyli sobie na uznanie o tyle, o ile umieli korzystać z pomocy dobrych doradców. Współczesne państwa demokratyczne wtedy tylko właściwie współpracują z innymi państwami, kiedy sednem ich polityki jest respektowanie opinii dobrych doradców. Również w życiu indywidualnym jesteśmy "skazani" na korzystanie z dobrej rady, by ta była pomocą w pracy, studiach, w lecznictwie, w wyborze drogi powołania, w poszukiwaniach naukowych, cywilizacyjnych. W przeciwnym wypadku, gardząc radą, gardzi też człowiek niezbędną pomocą.
- Stąd konieczna potrzeba samokrytyki, ale też krytycznej rady, bez której prawdziwego postępu nie będzie.
Reklama
- W tym duchu działali prorocy, tej zasady za naszych czasów trzyma się Kościół, czego znakomitym przykładem była i dalej jest doradcza rola soborów, synodów, kapituł, konsystorzów. Ustanowiony przez Chrystusa Kościół, którego władza jest zarazem monarchiczna i demokratyczna, mając charakter służebny, pełni swoją misję ewangelizacyjną we wspólnocie, a więc poprzez stosowne organy rady, poprzez studia teologiczne będące żywotnym poszukiwaniem natchnionej rady, by służyć pomocą hierarchii. Nie jest to czysto ludzka rada, lecz natchniona przez Ducha Świętego, jak o tym czytamy w Dziejach Apostolskich: "Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my" (Dz 15,28). Oto owoc narad tzw. Soboru Jerozolimskiego.
- O ten dar Ducha Bożego, o dar rady, Kościół nie przestaje się modlić, toteż nie przestaje karmić się Jego pomocą.
- Kościół wzbogacony darem rady z łaski Ducha Świętego i za pośrednictwem Matki Dobrej Rady, jest też wciąż żywotnym zdrojem dobrej rady, inspiracją nie tylko świętości, ale też ładu etycznego dla jednostek, społeczeństw, by ludzkość nie uległa fałszywym prorokom, zwodzącym radami deprawującymi. Zły duch bowiem nie przestaje kusić złymi radami, fałszywymi ponętami. Nie lekceważmy pokus diabelskich, których sednem jest ciąg dalszy kuszenia, któremu dali posłuch pierwsi rodzice. Przeciwstawiając się demonowi, słuchajmy natchnionych słów Apostoła: "daję radę jako człowiek zasługujący na zaufanie" (1 Kor 7,25).