Reklama

Niedziela Wrocławska

25 lat odrodzonej Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

Z Wolności i Solidarności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed 25 laty, 16 listopada 1989 r., kardynał Henryk Gulbinowicz, w nawiązaniu do najlepszych i najstarszych tradycji Kościoła katolickiego na Dolnym Śląsku, powołał do istnienia Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Podjęła ona dziedzictwo Caritas, brutalnie zniszczonej przez władze komunistyczne w 1950 r. oraz dziedzictwo Arcybiskupiego Komitetu Charytatywnego i Wydziału Charytatywnego Kurii Wrocławskiej. Pomaga najbardziej potrzebującym, pełniąc dzieła miłosierdzia w naszej archidiecezji.

Reaktywowanie Caritas

Pomoc najuboższym i słabym jest integralnie wpisana w posługę miłosierdzia chrześcijańskiego. Dzieła charytatywne Kościoła wrocławskiego, podejmowane od przeszło 1000 lat, dziś są kontynuowane w posłudze archidiecezjalnej Caritas. Kard. Henryk Gulbinowicz, powołując Caritas Archidiecezji Wrocławskiej 16 listopada 1989 r., korzystał z wieloletnich doświadczeń. – Stan wojenny przyczynił się do tego, że sprawy związane z człowiekiem cierpiącym i skrzywdzonym stały się nam tak bliskie, kiedy widziałem ten wielki zryw pomocy mieszkańców Dolnego Śląska, a szczególnie Wrocławia, to wszystko przynagliło mnie do reaktywowania Caritas – wspomina Kardynał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na przestrzeni 25 lat działalności Caritas w naszej archidiecezji powstało kilkadziesiąt różnorodnych placówek niosących pomoc potrzebującym, najuboższym i bezdomnym, chorym, starszym i niepełnosprawnym. Szczególną troską Caritas obejmuje dzieci, przez szereg lat dofinansowując posiłki w szkołach. Dzięki hojności Dolnoślązaków dziesiątki tysięcy dziewcząt i chłopców mogło wyjechać na kolonie.

W codziennej służbie

Caritas jednak nie tylko pełni dzieła miłosierdzia, lecz także z ogromnym zaangażowaniem promuje ideę dobroczynności i zaangażowania w wolontariat. Starając się uwrażliwiać dzieci i dorosłych na potrzeby bliźnich, zachęca wszystkich do charytatywnej aktywności.

W ponad stu Parafialnych Zespołach Caritas działa przeszło 1100 wolontariuszy, w 39 Szkolnych Kołach Caritas w różnego rodzaju akcje zaangażowanych jest ponad 600 młodych osób, w Centrum Wolontariatu udziela się kolejne 50. Ta liczba przekłada się na ilość zebranych, przygotowanych i przekazanych paczek z żywnością, zakupionych leków oraz na inne różnorodne formy doraźnego wsparcia. – Chcemy w tym roku zaprosić wszystkich dobrych i życzliwych ludzi, którzy przez ostatnie ćwierćwiecze szukali sposobności, by pomóc ubogim, chorym i samotnym, tych wszystkich, u których ludzka bezradność i bieda wyzwalają pokłady dobra – podkreśla ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. – Przygotowując obchody jubileuszu, chcemy uhonorować i podziękować instytucjom i osobom prywatnym, pracownikom i wolontariuszom, wszystkim pomagającym w codziennej służbie potrzebującym – dodaje.

Reklama

Zapraszamy na jubileusz

Obchody jubileuszowego roku rozpoczną się 22 listopada br. o godz. 11.00 w katedrze wrocławskiej Eucharystią, której przewodniczyć będzie abp Józef Kupny, a homilię wygłosi bp Edward Janiak – pierwszy dyrektor wrocławskiej Caritas (1989– 1997).

Zwieńczeniem uroczystości będzie gala jubileuszowa rozpoczynająca się o godz. 13.30 w kościele Świętego Krzyża, podczas której szereg osób i instytucji w różnorodny sposób wspierających i promujących ideę Caritas otrzyma statuetkę i honorowy tytuł: „Samarytanin Caritas Archidiecezji Wrocławskiej”. Podziękowaniem dla nich będzie koncert w wykonaniu chóru Uniwersytetu Wrocławskiego „Gaudium” pod batutą Alana Urbanka.

Każdy z przybyłych gości otrzyma jubileuszową publikację – album, w którym zostały przedstawione różnorodne dzieła i akcje wrocławskiej Caritas.

* * *

Wybrane formy pomocy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

Jadłodajnie (we Wrocławiu i Oławie) – dziennie wydawanych jest 1250 posiłków

Łaźnia i punkt wydawania odzieży – obsługuje około 5000 osób rocznie

Reklama

Wydawanie żywności w ramach programu PEAD – ok. 540 ton dla ponad 17 tys. potrzebujących (dane za rok 2013)

Wigilia i śniadania wielkanocne dla najuboższych i bezdomnych – dla 300 osób

Pomoc w zakupie leków najuboższym i bezdomnym – ok. 1800 osób rocznie

Wybrane działania wspierające wartości ludzkie i chrześcijańskie

Prowadzenie Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej (dom dziecka) – dla 56 dzieci

Prowadzenie katolickiej szkoły podstawowej i przedszkola – dla ok. 100 dzieci

Prowadzenie klubów środowiskowych – dla 50 dzieci

Akcja „Wyprawka dla żaczka” – ok. 1000 wyprawek dla dzieci szkolnych

Organizacja wyjazdów dla seniorów pn.: „Wyjazdowa aktywizacja seniorów” – ok. 1000 osób rocznie

Wybrane działania na rzecz osób chorych i niepełnosprawnych

Prowadzenie całorocznego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego – dla ok. 110 dzieci z upośledzeniem umysłowym

Prowadzenia Warsztatów Terapii Zajęciowej – trzy warsztaty dla 120 osób niepełnosprawnych

Prowadzenie Domów Opieki – w trzech domach może przebywać 130 osób starszych oraz niepełnosprawnych

Hospicjum Domowe – opieką objętych jest 120 osób terminalnie chorych

2014-11-20 09:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rytwiańskie uroczystości

Dla Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach ten rok upływa pod znakiem jubileuszu 400 lat istnienia. W świętowanie wpisała się uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. – Ten odpust jest częścią okolicznej tradycji od czasów przybycia do Rytwian zakonników kamedułów. Kultywujemy tę tradycję, zapraszając na to piękne święto wiernych z całej okolicy. Prawie każdy przybywa z przepiękną wiązanką kwiatów i polskich ziół, aby podziękować za to, czym obrodziła ziemia. Szczególnego charakteru tegorocznemu odpustowi nadaje obchodzony jubileusz 400 lat fundacji pustelni – podkreślał ks. Wiesław Kowalewski, rektor kompleksu klasztornego.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję