Październikowy numer „Apostolstwa Chorych” przypomina ważną rocznicę - 50 lat temu we francuskiej wiosce Trosly narodziła się Arka, wspólnota wcielająca w życie ideę wspólnego zamieszkania osób zdrowych z chorymi. Założył ją Jean Vanier, nazywany przyjacielem wykluczonych. Na łamach pisma przypomniano początki Arki i jej twórcę, który w centrum wspólnoty stawia człowieka z niepełnosprawnością intelektualną. W numerze zamieszczono reporterską opowieść o jednej z francuskich wspólnot i świadectwa wolontariuszy, którzy związali się z Arką. Obecnie Arka to blisko 150 wspólnot w 40 krajach, także w Polsce. W naszym kraju działa również Ruch „Wiara i Światło”, którego inicjatorami byli Jean Vanier i Marie-Hélène Mathieu. Tworzą go wspólnoty liczące od 10 do 40 osób, które spotykają się w parafiach i na obozach łączących wypoczynek z duchową formacją. „Duchowość umywania nóg” to tytuł reportażu, który pozwala poznać od środka jeden z takich obozów.
Równie ważny jest listopadowy numer „Apostolstwa Chorych”, prezentujący problemy ludzi z zespołem Downa. Jak czytamy w artykule, osoby dotknięte „zespołem «nadmiaru»” - bo przyczyną tej wady wrodzonej jest dodatkowy chromosom - charakteryzuje wiele pozytywnych cech: są oddane, wierne, radosne, potrafią bezgranicznie ufać i budować głębokie relacje z innymi. Kilka artykułów przedstawia odkrywcę przyczyn zespołu Downa - sługę Bożego prof. Jérôme’a Lejeune’a, znanego obrońcę życia, którego łączyła zażyłość z Janem Pawłem II. Przedstawione są również świadectwa rodzin wychowujących dzieci dotknięte zespołem Downa.
W każdym numerze miesięcznika znajdziemy warunki przystąpienia do wspólnoty Apostolstwa Chorych, w której można ofiarować swoje cierpienie w ważnych intencjach.
Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.
Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
Pokój bez sprawiedliwości nie będzie możliwy, a ubodzy przypominają nam o tym na wiele sposobów, poprzez swoje migrowanie, a także poprzez swój krzyk, często zagłuszany przez mit dobrobytu i postępu, który nie uwzględnia wszystkich, a wręcz zapomina o wielu istotach, pozostawiając je własnemu losowi - wskazał Papież podczas niedzielnej Mszy św. Liturgia w Bazylice Watykańskiej stanowiła centralny punkt przeżywanego Jubileuszu ubogich.
W homilii wybrzmiało wezwanie do przywódców państw, aby wysłuchać wołania najuboższych. „Ubóstwo stanowi wyzwanie dla chrześcijan, ale także dla wszystkich pełniących odpowiedzialne funkcje w społeczeństwie” - zaznaczył Leon XIV.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.