Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Program odnowy wiary w Hrubieszowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ramach Niedzieli Radiowej Katolickie Radio Zamość gościło w jednej z najstarszych parafii w Hrubieszowie – pw. św. Mikołaja. Jak powiedział ks. Wiesław Oleszek, proboszcz, jest to Matka Kościołów Hrubieszowa, ponieważ do niedawna parafia ta obejmowała całe miasto. Wielu parafian angażuje się m.in. do działań koła Żywego Różańca, neokatechumenatu, Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, Wspólnoty Krwi Chrystusa, Legionu Maryi, Domowego Kościoła, chóru, Liturgicznej Służby Ołtarza, scholi młodzieżowej i dziecięcej. Jedną z ważniejszych form ewangelizujących w parafii jest wprowadzony niedawno Program Odnowy Parafii. Podczas Niedzieli Radiowej wizytę złożył biskup diecezji Marian Rojek. Jak podkreślił ks. Oleszek, w liturgię podczas tej wizytacji zaangażowało się ponad 70 osób. Formacja grupy przygotowującej się do wprowadzenia programu zaczęła się w 2012 r., kiedy rekolekcje głosił ks. Stanisław Zając, dyrektor generalny Ruchu na Polskę i Europę Wschodnią. Po rekolekcjach w parafianach zostało zasiane ziarno zainteresowania sobą, Bogiem i potrzebami duchowymi. Założeniem programu jest pobudzenie wśród ludzi takich relacji, jakich by sobie życzył Chrystus – mówił o tym Wojciech Chwedczuk. W tym programie najważniejsze jest, aby wskazać ludziom, że wiara jest pewnego rodzaju procesem i że ciągle podążamy jej drogą, by na końcu naszego ziemskiego życia dojść do doskonałości.

Reklama

Hasłem przewodnim całego roku jest: „Otwarcie się na innych”. Pierwszym działaniem, które zostało podjęte, jest wizytacja biskupa Mariana Rojka. Hasłem przewodnim tego wydarzenia było: „Spotkajmy Pasterza”. Wcześniej parafianie dostali list od proboszcza, który napisał: „Gdybyśmy umieli wykorzystać spotkanie do poznania człowieka, zyskalibyśmy tak wiele. Spotkać człowieka to poznać wartość, którą w sobie nosi, często ukrytą, której na zewnątrz nie widać. Tak jest, gdy spotykam żonę, męża, dziecko, rodzica, osobę bliską, ale i tak samo jest w każdym przypadkowym spotkaniu z osobą nieznaną. Wartość spotkania jest nieoceniona. Spotkać swojego Biskupa i powiedzieć, dlaczego wierzę, oznacza przekazać mu to, co najbardziej moje, osobiste i duchowe. Czy w czasie wizytacji jest to możliwe? Tak, wystarczy pomodlić się i napisać w formie listu uzasadnienie swojej wiary, a potem przekazać biskupowi w czasie niedzielnej Mszy św. (...) Warto pamiętać, że spotkanie ubogaca obie strony”. Parafianie wręczyli swoje listy 5 października.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ramach programu na 6 grudnia planowany jest odpust parafialny pod hasłem „Obdarowanie”i odnosi się do duchowego obdarowania drugiego człowieka, otwarcia się na tę drugą osobę. Kolejną wartością jest „Zauważenie” związane z wydarzeniem święta Ofiarowania Pańskiego. Wojciech Chwedczuk zwrócił uwagę, że osamotnienie – zdiagnozowane w parafii na podstawie przeprowadzonych ankiet – wpływa na wiarę i budzi rozgoryczenie. Ważne jest, by parafia działała wspólnie, a ludzie zwracali uwagę na innych. Czwarte hasło to „Zainteresowania” i wiąże się z uroczystością św. Stanisława Biskupa. – To powołanie do świętości – powiedział W. Chwedczuk. Wartość zainteresowania jest skierowana do wszystkich, bo każdy jest powołany do bycia świętym.

To ostatnie wydarzenie będzie zamykało pierwszy rok Programu Odnowy Parafii. Najtrudniejszą rzeczą dla ludzi jest to, by otworzyć się na drugiego człowieka i dać z siebie to, co najcenniejsze. Ten program to jedna z form nowej ewangelizacji. Ponieważ osoby ściśle zaangażowane w jego realizację swoim życiem pokazują innym parafianom, że kroczą drogą Ewangelii. Pokazują także, że można inaczej postrzegać Kościół – że nie jest on instytucją, a Kościołem jesteśmy wszyscy ochrzczeni. Warto podkreślić, że wiara nie jest sprawą indywidualną, zamkniętą w zaciszu domu. Wiara dotyczy nas wszystkich i możemy w niej wzrastać tylko we wspólnocie. Współcześnie bardzo ważne jest, by mieć wsparcie właśnie w Kościele. To dzięki wspólnotom i życiu z innymi mamy siłę wytrwać w wierze.

2014-10-23 11:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Kinga przyciąga do Nowego Korczyna

Niedziela kielecka 29/2018, str. I

[ TEMATY ]

parafia

odpust

św. Kinga

WD

Przy źródełku św. Kingi

Przy źródełku św. Kingi
Zachowanie do śmierci czystości, jak i troska o najuboższych i trędowatych – to wyróżniało najbardziej tę polską księżnę, która pochodziła z Węgier. Jak głoszą tradycje, księżna Kinga wykradała się w przebraniu chłopki z zamku, by karmić ubogich w przytułku przy ul. Farnej. Ufundowała tutejszy kościół św. Stanisława, była współzałożycielką Nowego Miasta, przebywała w nim w 1243 r. W Nowym Korczynie, na gorącą prośbę księżnej, jej mąż książę Bolesław zgodził się na rezygnację z przywilejów małżeńskiego pożycia. Choć najpierw, uniesiony gniewem, zamknął ją w zamku w samotności, to potem uległ jej prośbie, widząc miłość do Boga i heroiczne cnoty.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję