Immersyjna Kaplica Sykstyńska, która w lutym otworzyła swoje podwoje w Częstochowie, powstała w tej lokalizacji głównie z myślą o pielgrzymach, którzy każdego roku odwiedzają Jasną Górę. Organizatorzy liczyli, że pielgrzymi z radością odwiedzą tę niezwykłą przestrzeń muzealną, choć w wersji multimedialnej, by nie musieć jechać do Watykanu, lub by dostrzec to co w oryginalnej Kaplicy Sykstyńskiej jest niewidoczne ze względu na tłumy zwiedzających i krótki czas zwiedzania.
Immersyjna Kaplica Sykstyńska cieszyła się powodzeniem w Warszawie i Krakowie. Inne miasta Polski czekały na jej przybycie. Biorąc pod uwagę, że rok 2025 to Rok Jubileuszowy, organizatorzy spodziewali się, że jeśli z przewidywanych 5 milionów pielgrzymów na Jasną Górę do kaplicy immersyjnej zajrzy tylko 5%, to wystawa odniesie duży sukces finansowy.
* W projekt zaangażowały się władze miasta Częstochowa i liczni przedstawiciele kościoła, którzy objęli go honorowym patronatem – tłumaczy rzecznik Dorota Wielgopolan. - Wszystko to uwiarygodniało jego obecność w tym jakże ważnym dla katolików miejscu Polski. Również Ojcowie Paulini dołożyli wszelkich starań , by zachęcić pielgrzymów do odwiedzenia immersyjnej Kaplicy podczas bytności na Jasnej Górze. Kustosz – Ojciec Waldemar, osobiście zachęcał wiernych w swoich ogłoszeniach, by nie omijali tej niezwykłej ekspozycji, bo to, co tam zobaczą, będzie dla nich niezapomnianym wrażeniem estetycznym i przeżyciem duchowym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niestety pielgrzymi, którzy licznie przybywali zobaczyć immersyjną Sykstynę, w większości rezygnowali z wejścia z chwilą, gdy dowiedzieli się, że jest to wystawa biletowana. I choć organizatorzy tłumaczyli zasadność biletowania tym, że projekt jest na licencji Muzeów Watykańskich, które również biletują wejście do Kaplicy Sykstyńskiej, niewielu z pielgrzymów decydowało się na wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych za godzinną “wycieczkę” po przestrzeni immersyjnej i edukacyjnej.
Reklama
Kaplicę odwiedzali głownie mieszkańcy Częstochowy i okolic, ale ta ilość sprzedanych biletów była niewystarczająca, by kontynuować projekt. 23 lipca dostawca projektorów, które wyświetlały immersyjną przestrzeń wystawy - firma ARAM, zdecydował zakończyć współpracę i wypowiedzieć umowę przed czasem, podając powód, jakim było rosnące zadłużenie z tytułu świadczonej usługi i brak wiary w to, że zbliżające się bardzo liczne pielgrzymki na Jasną Górę, przybędą do immersyjnej Sykstyny i zasilą konto organizatora na tyle, by mógł on spłacić swoje należności. O godzinie 18:05 firma wtargnęła na wystawę podczas pokazu, wyprosiła gości i zabrała należące do niej projektory, które były niezbędne do tego, aby kontynuować projekt.
W związku z takim rozwojem zdarzeń, organizator zmuszony został do ogłoszenia zamknięcia immersyjnej kaplicy na Jasnej Górze. Aktualnie trwają rozmowy z potencjalnym inwestorem, który rozważa kontynuację projektu, ale w innych miejscach Polski, i nie tylko.
Od 23 lipca, każdego dnia na telefon immersyjnej Kaplicy Sykstyńskiej dzwonią dziesiątki zainteresowanych i zasmuconych zamknięciem wystawy Polaków, którzy planowali wizytę w najbliższych dniach. Wiadomości, jakie wpływają na konto kaplicy chwalące wystawę są potwierdzeniem, że jest to projekt wartościowy i wart wydanych na bilety pieniędzy, które w Częstochowie ze względu na pielgrzymów zostały obniżone od 30% w stosunku do innych miast. Każdy, kto zdążył go "przeżyć" jest zachwycony i życzyłby sobie więcej takich w Polsce.
Organizatorzy wierzą, że jeszcze w tym roku immersyjna Sysktyna odwiedzi miasta, które czekają na nią od chwili jej szumnego ogłoszenia przez media w całej Polsce jesienią 2023. Wszystko oczywiście zależy od decyzji inwestora, który zaufa projektowi i będzie go kontynuował.