Reklama

Wiadomości

Zerwany kod kulturowy

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 35

[ TEMATY ]

społeczeństwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewien mój znajomy, wykładowca akademicki, opowiadał mi, jak podczas zajęć ze studentami tknęło go podejrzenie, że słuchacze nie do końca wiedzą, o czym mówi. Przerwał więc swój wywód i zapytał: „Czy ktoś z państwa wie, co to była Targowica?”. Około trzydziestu młodych ludzi milczało, spoglądając pytająco wokół siebie. W końcu ktoś bąknął nieśmiało: „Jakieś urządzenie do pomiarów na targu?”.

Pamiętam, że dla mnie i moich rówieśników w szkole słowo „targowica” było nie tylko oczywistością, ale także uruchamiało cały ciąg skojarzeń, obciążonych na dodatek sporym ładunkiem emocjonalnym. Dziś dla wielu osób – i to aspirujących do wyższego wykształcenia – nie znaczy ono już nic.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inny znajomy, który w prywatnej uczelni prowadzi zajęcia na temat reklamy, opowiadał swoim studentom, że aby przekaz został prawidłowo odczytany, musi odwoływać się do znanych powszechnie wydarzeń, postaci czy idiomów. Jako przykład podał popularną przed dwudziestu laty reklamówkę, w której dwóch szlachciców staropolskich, ubranych w sarmackie stroje, pytało trzeciego: „Ojciec, prać?”. Wykładowca ze zdumieniem odkrył wówczas, że nikt na sali nie rozpoznaje owych postaci ani nie kojarzy wykorzystanego przez nich cytatu. Być może jest to jedna z przyczyn, dla których tego rodzaju reklamy dziś nie powstają. Są bowiem zupełnie nieczytelne dla młodych generacji.

Tego typu obserwacji można mnożyć więcej. Pokazują one, że została zerwana ciągłość kodu kulturowego między pokoleniami naszych rodaków. W dużej mierze winne są temu kolejne nieudane reformy oświaty, wypłukujące z nauczania elementy podstaw tożsamościowych i godnościowych Polaków. Wiele zależy od programów autorskich samych nauczycieli. Gdy zapoznałem się z tym, czego uczyła się moja córka na lekcjach języka polskiego w klasie maturalnej, miałem wrażenie, jakbym znalazł się w czasach kulturkampfu, gdzie głównym zadaniem edukatorów było zohydzenie polskości. Być może więc wracają czasy, gdy rodzice znów będą musieli zadbać, by przekazać swym dzieciom to, czego nie dowiedzą się w szkole...

2014-09-09 15:51

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kanada: premier chce przeprosin od Kościoła katolickiego i papieża

[ TEMATY ]

Kościół

społeczeństwo

Grzegorz Gałązka

Premier Kanady Justin Trudeau zamierza poprosić papieża Franciszka, by Kościół katolicki przeprosił Pierwsze Narody tego kraju (Indian, Inuitów oraz Metysów) za krzywdy wyrządzone 150 tys. ich dzieci w ośrodkach wychowawczych, w których umieszczano je, odrywając od swych rodzin, by poddawać przymusowej edukacji typu zachodniego.

Specjalna komisja zbadała przypadki przemocy, śmierci oraz przestępstw seksualnych, jakich od końca XIX wieku do 1970 r. doszło w 139 takich ośrodkach na terenie całego kraju. Jej raport został opublikowany 15 grudnia. Jedną z 94 rekomendacji komisji jest właśnie skierowanie prośby do papieża o przeprosiny ze strony Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Dziecko ma być Bożą odpowiedzią na pytanie o to, kto jest największy

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 9, 30-37.

Wtorek, 25 lutego
CZYTAJ DALEJ

Pożar budynku plebanii w Gądkowie Wielkim

2025-02-25 11:16

[ TEMATY ]

diecezja zielonogórsko‑gorzowska

Parafia pw. Matki Bożej Bolesnej

Gądków Wielki

Archiwum Aspektów

Dokładna przyczyna pożaru nie jest obecnie znana, ale straty są bardzo duże

Dokładna przyczyna pożaru nie jest obecnie znana, ale straty są bardzo duże

W nocy z 24 na 25 lutego wybuchł pożar budynku plebanii w parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Gądkowie Wielkim. Płonął przede wszystkim dach plebanii. W tej chwili na miejscu zdarzenia pracują służby, które ustalają przyczyny pożaru.

Ok. godz. 1 w nocy 25 lutego w ogniu stanęła plebania w parafii we wsi Gądków Wielki w gminie Torzym. Budynek plebanii znajduje się tuż obok kościoła pw. Matki Bożej Bolesnej przy ul. Kościuszki. Do ugaszenia pożaru wezwał służby proboszcz parafii ks. Sebastian Oszurko, któremu, co najważniejsze, nic się nie stało.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję