Reklama

Polska

Koronacja w bukowińskiej Częstochowie

W Kaczyce na Bukowinie Ikona Matki Bożej Częstochowskiej jednoczy katolików z całej Rumunii

Niedziela Ogólnopolska 36/2014, str. 21

[ TEMATY ]

wydarzenie

Adrian Cuba

Ukoronowany Obraz Matki Bożej Częstochowskiej z kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kaczyce

Ukoronowany Obraz Matki Bożej Częstochowskiej
z kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kaczyce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Emigrujący za chlebem Polacy zabierali ze sobą różaniec i obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Tak też uczynili pobożni górnicy z Bochni i Wieliczki, gdy pod koniec XVIII wieku wyruszyli wraz z rodzinami na daleką Bukowinę, by w nowo odkrytej kopalni soli znaleźć swoje miejsce na ziemi... i pod ziemią. Za Polakami na Bukowinę wyruszył ks. Jakub Bogdanowicz, by zorganizować tam duszpasterstwo. Osada nosiła polsko brzmiącą nazwę Kaczyka (rum. Cacica). Do nowo wybudowanego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ks. Bogdanowicz sprowadził z pojezuickiego kościoła w Stanisławowie kopię Pani Jasnogórskiej. Kult Madonny Częstochowskiej szybko rozprzestrzeniał się na Bukowinie, zawdzięczał to nie tylko Polakom, którzy zasiedlali te słabo zaludnione tereny Galicji, ale też Ukraińcom, Ormianom, Słowakom i Rumunom, dla których Ikona Częstochowska stała się ich Matką.

Foto: Letni pejzaż w Kaczyce na Bukowinie

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papieskie korony

Reklama

Dziś do sanktuarium maryjnego w Kaczyce na uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ściągają katolicy z całej Bukowiny. Przybywają, wschodnim zwyczajem, na kilka dni z całymi rodzinami, z własnym wyżywieniem, rozkładając się z dobytkiem wokół sanktuarium. Pielgrzymują pieszo, samochodami i rowerami. W tym roku uroczystości miały nadzwyczajny charakter. Otoczona kultem Ikona Matki Bożej Częstochowskiej otrzymała 15 sierpnia br. papieskie korony. Na Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny do Kaczyki przybyło 6 biskupów, kilkudziesięciu kapłanów i niezliczona rzesza wiernych. Z klasztoru paulińskiego na Węgrzech dotarł też były przeor jasnogórskiego klasztoru – o. Roman Majewski OSPPE.

– Uroczystość rozpoczęła się już w wigilię święta procesją światła – mówi arcybiskup senior częstochowski Stanisław Nowak. – Takiej wiary możemy się tylko od nich uczyć – podkreśla. Przygotowania do koronacji trwały 3 lata. Kopia Ikony Matki Bożej peregrynowała po parafiach diecezji, sam obraz poddany został gruntownej renowacji, a w dalekiej Polsce, w Gdańsku, mistrz Mariusz Drapikowski tworzył dla Matki Bożej suknie z bursztynu. Biskup Jassy (stolica diecezji) – Petru Gherghel udał się z koronami dla Matki Bożej i bursztynową suknią do Rzymu, gdzie zostały pobłogosławione przez papieża Franciszka.

Królowa Słowiańszczyzny i Europy Środkowej

Reklama

Przed Mszą św. koronacyjną, której przewodniczył biskup diecezji Jassy, abp Stanisław Nowak odprawił dla Polaków Mszę św. w języku polskim i wygłosił homilię. – Św. Jan Paweł II mówił czasem – abp Nowak przywołał słowa polskiego Papieża, którego pomnik stoi przed kościołem – że Matka Boża z Jasnej Góry jest Królową Polski, ale też Królową Słowiańszczyzny i Europy Środkowej. Ikona ta łączy w sobie Wschód i Zachód Europy. Jest dzięki temu znakiem pragnień, żeby Kościół oddychał dwoma płucami i doszedł kiedyś do wymarzonej jedności – podkreślił. Ksiądz Arcybiskup nawiązał też do symboliki Obrazu Jasnogórskiego czczonego przez Polaków na całym świecie: – Jasna Góra jest uznawana za jeden z symboli wiary chrześcijańskiej i niezłomności narodu polskiego na przestrzeni wieków, także Polaków pozostających poza granicami dawnych ziem Rzeczypospolitej – mówił. – Jakże się nie cieszyć, że powstaje jakby nowa Częstochowa w Rumunii, tak jak jest już w Stanach Zjednoczonych, w Australii, w Afryce Południowej. – Na Jasnej Górze oddajemy się w niewolę miłości za Kościół i świat. Tam odnajdujemy swoje sumienie. Tam zawsze byliśmy wolni – podkreślił, zaznaczając, że „do najpiękniejszej historii zbawienia, jaka się dzieje wokół częstochowskiego sanktuarium, dołącza dziś piękna rumuńska Jasna Góra”.



Polacy w Kaczyce

Przybyłych na uroczystości koronacyjne gości witał miejscowy Polak, poseł w rumuńskim parlamencie. – Polacy są tam bardzo szanowani – mówi abp Nowak – i chociaż obecnie Kaczykę zamieszkuje większość rodzin mieszanych: to polskość przetrwała na tych terenach mimo 50-letnich prześladowań za czasów komunistycznych. Współcześni Polacy śladami przodków kultywują polskość. W domach spotykamy reprodukcje zwycięskich bitew i portrety Ojca Świętego. Wielu Polaków bardzo dobrze mówi po polsku i wysyła swoje dzieci na studia do Polski. Odrodzone w Kaczyce Stowarzyszenie „Dom Polski” zrzesza obecnie ok. 200 osób i ma swoją nową siedzibę. I choć Kaczyka jest etnicznie niejednorodna, jak cała Rumunia, to do polskości przyznaje się 300 rodzin. Wielu Polaków opuściło Bukowinę po II wojnie światowej, ale ci, którzy pozostali, pamiętają o daninie z polskiej krwi, złożonej w czasie I wojny światowej. Nie brak tu cmentarzy, na których bezimiennie złożono poległych w wojnie legionistów z II Brygady Legionów Polskich.

Adres internetowy Polonii w Kaczyce

2014-09-02 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spotkania u Alberta

Niedziela małopolska 41/2019, str. 6

[ TEMATY ]

wydarzenie

spotkania

Agata Grzybek

– Czułość Boga wobec mnie to inaczej miłosierdzie – mówi o. Wojciech Kowalski SJ

– Czułość Boga wobec mnie to inaczej miłosierdzie – mówi o. Wojciech Kowalski SJ

– Spotkania Albertyńskie to pomysł cyklicznych, comiesięcznych wydarzeń w kościele św. Alberta Chmielowskiego. Jak podkreśla proboszcz parafii, ks. kan. Paweł Kubani, pierwsze wrześniowe spotkanie to inicjatywa świeckich

O parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego (na os. Dywizjonu 303) w Krakowie na pewno można powiedzieć, że jest pełna inicjatyw i aktywnych wspólnot. Niezwykła konferencja, która miała miejsce we wrześniu, rozpoczęła comiesięczny cykl Spotkań z Albertem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka

2025-11-03 21:44

Vatican Media

W poniedziałek wieczorem Papież Leon XIV odwiedził bazylikę Santa Maria Maggiore, w której modlił się przy grobie papieża Franciszka, a potem przed ikoną Maryi – Salus Populi Romani. O wizycie poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Wojciech Rogacin - Watykan
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję