Reklama

Święci i błogosławieni

Sanktuarium bł. Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie

U mistrza Wincentego

Do relikwii bł. Wincentego od blisko ośmiu wieków pielgrzymują pątnicy. Wśród nich byli polscy królowie i książęta, był kard. Stefan Wyszyński, który nazwał Wincentego „wychowawcą narodu” i kard. Karol Wojtyła, który dał mu miano „ojca kultury polskiej”. Pielgrzymował doń Episkopat (bywało, cały) i tysiące ludzi, a relikwie słynnego kronikarza, erudyty i rzecz można, Europejczyka – wciąż wędrują do kolejnych parafii w Polsce i za granicą

Niedziela kielecka 35/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

święty

relikwie

Relikwiarz w kształcie dłoni, używany w specjalnych okolicznościach

Relikwiarz w kształcie dłoni, używany
w specjalnych okolicznościach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako biskup, który zrezygnował z wawelskich zaszczytów, by przywdziać cysterski habit i zamknąć się w murach opactwa, który w ciszy pisał piękną łaciną swą „Chronica Polonorum”, wciąż fascynuje. Uczony i patriota, książę Kościoła i pokorny mnich, zdaje się być dobrym patronem także i na dzisiejsze czasy.

„Mąż nauką i cnotą znakomity”

Wincenty Kadłubek przyszedł na świat ok. 1150 r. w Karwowie k. Opatowa, w rycerskim rodzie Różyców. Uczył się w pobliskiej Stopnicy, w katedralnej szkole krakowskiej, a studia w Paryżu i Bolonii zakończył tytułem magistra. Był kapelanem i doradcą panujących, scholastykiem katedralnej szkoły krakowskiej i kolegiaty w Sandomierzu. W 1208 r. został biskupem krakowskim w czasach burzliwych walk sukcesyjnych. Był prawdziwym synem ówczesnej Europy, światłym, wykształconym historiografem i kronikarzem, zwolennikiem reform w Kościele polskim i w kraju. Brał udział w Soborze Laterańskim IV i wcielał jego reformy. Admirator św. Bernarda, czciciel św. Floriana i Stanisława Szczepanowskiego, był zarazem człowiekiem i biskupem wielkiej maryjności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jego niespodziewana rezygnacja z biskupstwa, beneficjów i zaszczytów wzbudziła wiele emocji. Kadłubek znał opactwo w Brzeźnicy, gdyż to on dokonał konsekracji kościoła (trzeciej z kolei) w 1210 r. Cystersi byli poruszeni jego decyzją. W miejscowości Sudół powitał go opat Teodoryk wraz z francuskimi współbraćmi. Miejsce to upamiętnia Kopiec Spotkania, przy którym po dziś dzień koncentruje się wiele cysterskich uroczystości.

Ostatnie lata, po złożeniu urzędu biskupiego, spędził w opactwie w Jędrzejowie. Tu zmarł 8 marca 1223 r. i tu przechowywane są jego relikwie, przeniesione w 1633 r. do specjalnie wzniesionego mauzoleum.

W dostojnych murach sanktuarium bł. Wincentego

Opactwo i kościół należą do najstarszych w Polsce. Budowano je jeszcze za życia św. Bernarda przez mnichów z Morimond. Do wnętrza późnoromańskiego kościoła wchodzi się przez kamienny barokowy portal; w nawie głównej – ołtarz Wniebowzięcia NMP, czczonej przez cystersów na całym świecie. W zachodnim murze zachowano fragmenty świątyni romańskiej sprzed 1140 r. W centrum późnobarokowej kaplicy bł. Wincentego znajduje się ołtarz grobowy (ok.1764). Na postumencie, wsparta na czterech srebrnych orłach stoi trumienka z relikwiami. Jakimś cudem uniknęła dewastacji w czasie wojen i zaborów. – Właśnie stąd pobierane są relikwie, ostatnio w marcu 2013 r. – wyjaśnia o. opat Edward Stradomski. W ostatnich latach relikwie dotarły do co najmniej 20 nowych parafii, w tym na Białorusi, a najstarsze w diecezji znajdują się bodaj w parafii Rachwałowice k. Koszyc (przekazane w 2 lata po beatyfikacji).

Kult przez stulecia

– Bracia zaczęli szerzyć cześć dla Wincentego tuż po jego śmierci, czego wyrazem stał się wyjątkowy u cystersów osobny pochówek. Rozprzestrzenianiu się kultu nie przeszkodziła klauzura zakonna, obowiązująca w kościele przez blisko 400 lat – wyjaśnia z kolei o. przeor Bernard Kurbiel.

Reklama

W 1633 papież Urban VIII przyznał odpust zupełny za nawiedzenie świątyni, a specjalne uroczystości poprzedziły przeniesienie relikwii Wincentego do marmurowego sarkofagu w nawie kościoła. Właśnie wówczas odnotowywano prawdziwą „eksplozję cudowności”: przywracanie słuchu, wzroku, mowy, uzdrawianie paralityków. Wszelkie cudowne fakty spisywano w „Dzienniku zdarzeń”. Powstawały modlitwy i pieśni sławiące biskupa – cystersa. Został on beatyfikowany 18 lutego 1768 r.

Zmienne i trudne były koleje opactwa, aż do kasaty przez zaborców w 1819 r. Krótko było ono w rękach reformatów. I bodaj czy nie wciąż żywy kult Wincentego zadecydował o reaktywowaniu się wspólnoty. Najpierw utworzono filię jędrzejowskiego kościoła Świętej Trójcy, potem – po bezprecedensowych staraniach okolicznej ludności, samodzielną parafię diecezjalną pw. bł. Wincentego (1913). Ostatni z proboszczów diecezjalnych ks. Stanisław Marchewka (wielki admirator Wincentego, autor publikacji na jego temat, organizator Sesji Wincentyńskiej i fundator trumienki-relikwiarza) przygotował grunt pod przejęcie parafii ponownie przez cystersów (co nastąpiło dopiero po wojnie, w 1945 r.).

Ks. Marchewka od początku miał w tym dziele ważnego protektora, a był nim krzewiciel kultu bł. Wincentego, pierwszy w wolnej Polsce ordynariusz kielecki – Augustyn Łosiński. On to dekretem z 19 VII 1913 r. powołał w dawnym kościele opackim parafię pw. bł. Wincentego.

Reklama

W krótkim czasie poczyniono szereg fundacji: w 1916 r. Stanisław Nowakowski, dziedzic z Laskowa, jako wotum dziękczynne za łaski otrzymane od bł. Wincentego odnowił wielki ołtarz. Stefan Wielowiejski z Lubczy ufundował lampę do kaplicy oraz w 1917 r. relikwiarz w kształcie ręki, używany do dziś podczas nabożeństw i procesji. Ks. Marchewka prowadził akcję wydawniczą, upowszechniającą osobę Mistrza Wincentego. Wprowadził śpiewanie Godzinek do bł. Wincentego w niedziele i święta oraz nowennę dziewięciu niedziel przed doroczną sierpniową uroczystością ku jego czci. Tworzył nowe pieśni. Uzyskano wówczas dla Jędrzejowa indult Stolicy Apostolskiej na przeniesienie dotychczasowego październikowego odpustu na sierpień. Pierwszy taki sierpniowy odpust odbył się z udziałem ok. 30 tys. wiernych w 1917 r. Przybył na niego w pieszej pielgrzymce z Kielc do Jędrzejowa bp Łosiński. Odtąd czynił to w takiej formie niemal każdego roku.

Wielkie rocznice

W 1918 r., w 700. rocznicę przybycia bł. Wincentego, ks. Marchewka wraz z miejscową ludnością usypał dwa kopce: Spotkania i Przeniesienia. Pierwszy – dla upamiętnienia miejsca, w którym konwent cysterski witał niegdyś Biskupa – mnicha; drugi – na pamiątkę przeniesienia odpustu z października na dni sierpniowe. Pierwsza procesja na Kopiec spotkania była zapoczątkowaniem nowej tradycji kultu na terenie jędrzejowskim.

Z kolei w r. 1923 przypadała 700. rocznica śmierci bł. Wincentego. Odnowiono trumienkę kryjącą szczątki Błogosławionego oraz ufundowano jubileuszową monstrancję. 8 lipca 1923 Łosiński w Jędrzejowie dokonał przełożenia relikwii do odnowionego relikwiarza i wprowadził je do kaplicy. W wigilię uroczystości 25 sierpnia 1923 r. ściągnęły wielkie rzesze pątników ze swymi duszpasterzami z różnych stron Kielecczyzny. W tym dniu przybył bp K. Fischer z Przemyśla, abp J. Teodorowicz ze Lwowa, bp J. Ryx z Sandomierza, bp książę A. Sapieha z Krakowa, bp A. Nowak, sufragan krakowski oraz wielka liczba duchowieństwa z różnych stron kraju. Pociągami z Warszawy, Radomia, Częstochowy, Sandomierza, Sosnowca, Krakowa przyjechała imponująca liczba pątników. W głównym dniu odpustu odprawiono 4 sumy pontyfikalne, którym przewodniczyli księża biskupi. Odprawiono także ponad 100 Mszy świętych dla przeszło 150 tys. pielgrzymów.

Po roku 1945

Reklama

Nowy okres rozwoju kultu przyszedł wraz z powrotem cystersów do Jędrzejowa, w 1945 r. Pierwsza wielka uroczystość odbyła się w 1948 r., kiedy to Sumie odpustowej z udziałem 40 tys. wiernych przewodniczył metropolita krakowski, bp Adam Sapieha. Jeszcze po II wojnie światowej tłumnie przybywały do Jędrzejowa „kompanie” z całej diecezji. Pamiętne uroczystości towarzyszyły obchodom 200-lecia beatyfikacji (1964). Koncelebrowanej Mszy św. z udziałem 32 biskupów przewodniczył abp Karol Wojtyła (który często po trasie zwykł „wpadać” do cystersów i ofiarował kościołowi kopię obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej). We wszystkich kościołach diecezji wygłoszono okolicznościowe kazania. Wcześniej we wszystkich diecezjach Polski południowej, centralnej i wschodniej odczytano specjalny list pasterski Episkopatu, a we wszystkich klasztorach męskich i żeńskich Polsce, w dniu jubileuszu, podjęto modlitwę o rychłą kanonizację.

Zwyczajowo nadal młodzież licealna składała tarcze szkole wraz z prośbami do patrona miasta, a do sanktuarium wciąż przybywali narzeczeni, którzy Wincentego obrali sobie za patrona.

W 1964 r. bp Jan Jaroszewicz ustanowił Komisję Historyczną, która miała na celu udokumentowanie cnót heroicznych bł. Wincentego na podstawie jego życia i Kroniki.

Z udziałem blisko 200 tys. wiernych odbyły się w 1968 r. obchody 75. rocznicy przybycia Wincentego do tutejszego opactwa. Centralnym uroczystościom przewodniczył kard. Karol Wojtyła. Przybyli wówczas m.in. biskup kielecki J. Jaroszewicz, biskupi pomocniczy z Kielc i Krakowa, opaci cysterscy z Mogiły, Szczyrzyca i Wąchocka. Kazanie o wkładzie Wincentego Kadłubka w kulturę polską wygłosił bp Wincenty Urban z Wrocławia. Na pamiątkę tego jubileuszu w krużganku została umieszczona okolicznościowa tablica.

Specjalny, rekolekcyjny charakter, miały obchody w roku 1973, którym przewodniczył kard. Karol Wojtyła. Podczas poprzedzającej je oktawy szczególne znaczenie nadano wieczornym procesjom eucharystycznym, które przypominały i przybliżały także ten aspekt pobożności bł. Wincentego.

Dzisiaj

Reklama

Każdego dnia 20 braci i mnichów z Jędrzejowa uczestniczy we Mszy św. przed relikwiarzem chroniącym szczątki Mistrza Wincentego. Codziennie też ojcowie modlą się o jego kanonizację. W każdy wtorek jest Msza św. wotywna ku jego czci. Z kraju i zza granicy do opactwa napływają prośby o relikwie. Wciąż przyjeżdżają pielgrzymi i turyści (ojciec opat ocenia: 5-7autokarów dziennie), ale już nie tak licznie, jak niegdyś.

Obecnie upowszechnianiu kultu służą także wydarzenia o charakterze kulturalnym, ciekawe sesje naukowe, publikacje, uroczystości rocznicowe, czy od 20 lat – Międzynarodowe Festiwale Muzyki Organowej i Kameralnej (koncerty w kościele w każdą sobotę od czerwca do września, z udziałem renomowanych artystów z całego świata).

Starania o kanonizację zostały wznowione w październiku 2012 r., w związku m. in. z przydającą w 2014 r. 200. rocznicą beatyfikacji.

W działania w tym kierunku włączyły się władze miasta. Burmistrz Jędrzejowa – Marcin Piszczek i o. Edward Stradomski w sprawie kanonizacji uzyskali wsparcie kard. Stanisława Dziwisza. – Kilka lat temu w Karwowie, gdzie urodził się Błogosławiony, przyszło na świat zdrowe dziecko, choć lekarze zapewniali, że urodzi się ono kalekie lub martwe. Rodzice modlili się do bł. Wincentego. Komplet dokumentów w tej sprawie znajduje się w Watykanie – wyjaśnia o.opat Stradomski. Sprawą ze strony polskich cystersów kieruje wicepostulator o. dr Ignacy Rogusz ze Szczyrzyca.

Kto zatem wie, czy początek XXI wieku znowu nie jest czasem Kadłubka – pierwszego polskiego uczonego? Może teraz świat jest bardziej gotowy odczytać znaczenie tej niezwykłej postaci dla życia religijnego, kulturalnego i państwowego?

Bł. Wincenty Kadłubek jest patronem Jędrzejowa i drugim patronem diecezji kieleckiej

Uważany jest za patrona narzeczonych, bo to on odwoził córkę Bolesława Wstydliwego Salomeę na Wschód, do narzeczonego księcia Kolomana.

2014-08-28 12:44

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie żałował czasu na modlitwę

Kolejna parafia naszej diecezji wzbogaciła się o relikwie św. Jana Pawła II. Uroczystej intronizacji w parafii Chrystusa Króla Wszechświata w Sosnowcu-Klimontowie dokonał 7 września abp Mieczysław Mokrzycki.

Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że wprowadzenia relikwii tak drogiego i bliskiego nam św. Jana Pawła II dokonuje metropolita lwowski, wiceprzewodniczący Episkopatu Ukrainy abp Mieczysław Mokrzycki. Cieszymy się z obecności Metropolity w naszej parafii tym bardziej, że w latach 1996-2007 był osobistym sekretarzem najpierw naszego rodaka Jana Pawła II, a potem Benedykta XVI. Jako świadek życia świętego zechciał obdarować nas relikwiami naszego świętego rodaka, które pozostaną z nami na zawsze – powiedział ks. Jacek Zdrach, proboszcz klimontowskiej parafii.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Oświęcim: zakonnicy spotkali się z biskupem bielsko-żywieckim

2025-10-02 17:46

[ TEMATY ]

Oświęcim

zakonnicy

biskup Roman Pindel

wikipedia.org

Spotkanie przełożonych męskich wspólnot zakonnych z terenu diecezji bielsko-żywieckiej z bp. Romanem Pindlem odbyło się 2 października br. w sanktuarium salezjańskim Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. Spotkania zakonników z pasterzem diecezji to wieloletnia tradycja, którą przerwała kilka lat temu pandemia koronawirusa. W sanktuarium salezjańskim zgromadziło się 14 przełożonych spośród ponad dwudziestu istniejących w diecezji wspólnot.

Wszystko rozpoczęło się nabożeństwem ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Salezjanie przybliżyli historię sanktuarium i związany z nim szczególny kult maryjny. Następnie uczestnicy mieli okazję do wymiany doświadczeń duszpasterskich oraz przedstawienia charyzmatów poszczególnych zgromadzeń. Przełożeni dzielili się swoimi troskami, omawiali najbliższe plany oraz kwestie związane z życiem wspólnot i parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję