Reklama

Odsłony

Byle nie byle dalej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotykam jednego z tych bez pomysłu na życie. Na pytanie o nie, mówi: „Życie? – Jakoś tam... gdzieś tam... z kimś tam – byle dalej”.

*

Reklama

Samotny chłopiec na pustej plaży i rybak w łodzi czytający książkę. Spoglądali na siebie, ale dopiero po paru dniach rybak, wyciągając na brzeg łódź, zagadnął: „Szukasz tu czegoś, mały? Czekasz na kogoś?”. Dzieciak odrzekł obojętnie: „Nic i nikogo”. Rybak przykucnął przy nim i, patrząc mu uważnie w oczy, rzekł: „Nie można tak: nic i nikogo. Życie jest po coś i dla kogoś. I ty także. Popłyniesz ze mną jutro?”. Chłopiec chętnie przytaknął. Wcześnie rano czekał już na rybaka. Ten, znów patrząc mu uważnie w oczy, rzekł: „Czyj ty jesteś?”. Na to mały odpowiedział: „Chyba niczyj. Rodzice sobie poszli. Jestem u kogoś na wakacjach”. Rybak mruknął: „A więc nie masz portu ani domu”. Dał znak, by chłopiec wskoczył do łodzi, potem wypłynęli na bardzo spokojną zatokę. Jednak nie na połów. „A pan jest stąd?” – spytał mały. „Nie. To jest tylko moja chwilowa przystań. Dawniej miałem rybacki statek i łowiłem sporo ryb. Kiedyś jednak niedokładnie wyznaczyłem kurs i trafiłem na skały. Ja się uratowałem, ale straciłem wszystko. Zostało mi tylko trochę książek. To tacy moi życiowi przewodnicy”. Wskazał na półprzeźroczyste pudło z kilkunastoma książkami. Umilkł, a chłopiec usiadł na dziobie, wpatrując się w dalekie zarysy portu. Rybak siadł za nim i jakoś tak sentencjonalnie powiedział, jak do dorosłego: „Zapamiętaj to sobie, że jeśli będziesz chciał gdzieś dopłynąć – do jakiegoś celu – to musisz go bardzo dokładnie nazwać, zanim do niego wyruszysz. Bo jeśli nie, to nie dopłyniesz tam nigdy. Albo go zgubisz, albo się rozbijesz”. Chłopiec odwrócił się i spytał: „A pan ma już taki nazwany cel?”. Na to rybak odparł: „Wciąż szukam dla niego nazwy i dlatego czytam te mądre książki. Jestem chyba już blisko”. Tydzień jeszcze spotykali się, wypływali w morze, łowili coś lub nie. Rybak czytał małemu po kilka zdań, tłumaczył. Kiedy ostatniego dnia swojego pobytu w tej miejscowości chłopiec przybiegł na plażę, ujrzał łódź rybaka wolno niesioną do brzegu przez fale. Gdy zaryła się w piasek, podbiegł do niej. W środku ujrzał leżącego i wpatrującego się nieruchomym wzrokiem w niebo rybaka z przyciśniętą książką do piersi. Między palcami błysnął wytartą pozłotą tytuł: „Biblia”. Bezbrzeżny spokój na twarzy zmarłego jakby mówił, iż cel został nazwany i osiągnięty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

*

Odpowiednie dać celowi życia słowo... Ono wyznaczy kurs i ostateczny twój port.

Nie byle gdzie i nie byle dalej, czyli nigdzie...

2014-08-26 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież odwiedził klaryski w Albano

2025-07-15 13:42

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Albano

kalryski

Vatican Media

Papież Leon XIV odwiedził klaryski

Papież Leon XIV odwiedził klaryski

Przed południem Leon XIV odwiedził klasztor sióstr klarysek w Albano Laziale. Poświęcił czas na indywidualną rozmowę z każdą z nich i wspólną modlitwę. Podarował też siostrom kielich mszalny i patenę.

Jak poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, dziś przed południem, po zakończeniu Mszy św. w kaplicy posterunku karabinierów w Castel Gandolfo, Leon XIV odwiedził siostry klaryski w klasztorze p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP w pobliskim Albano. Po wspólnej modlitwy w klasztornej kaplicy Ojciec Święty spotkał się z siostrami w sali kapitulnej, witając się osobiście z każdą z nich. „To piękne, że Kościół zna wasze życie” - powiedział mówił, podkreślając, że jest ono cennym świadectwem.
CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim. W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym. Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła. Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza). Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”. Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć. Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja. Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Największy w Grecji system magazynowania energii jest w... klasztorze

2025-07-16 12:02

[ TEMATY ]

Grecja

klasztor

Święta Góra Athos

system

magazynowanie energii

Adobe Stock

Góra Athos, Grecja

Góra Athos, Grecja

Klasztor Watopedi na Górze Athos korzysta z prądu pochodzącego z energii odnawialnej. Uruchomiono tam system fotowoltaiczny i magazyn baterii. Poinformował o tym portal internetowy „Balkan Green Energy News”. Według odpowiedzialnej za projekt firmy inżynieryjnej, z mocą roboczą trzech megawatów i pojemnością magazynowania sześciu megawatogodzin, jest to największy w Grecji i jeden z największych w Europie system magazynowania energii elektrycznej w bateriach, który tworzy sieć. Eksploatacja trwa początkowo na próbę.

Góra Athos jest już niezależna od greckiej krajowej sieci energetycznej i wcześniej do wytwarzania energii elektrycznej wykorzystywano generatory napędzane olejem napędowym. Przejście na energię odnawialną stanowi odpowiedź na rosnące wyzwania na Górze Athos, gdzie zużycie energii znacznie wzrosło w ostatnich dekadach z powodu działalności budowlanej, rosnącej liczby zakonników i rosnącej liczby pielgrzymów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję