Środa, 30 kwietnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Piusa V, papieża
• Dz 5, 17-26 • Ps 34 • J 3, 16-21
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».
Reklama
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. Podczas nocnej rozmowy Jezusa z Nikodemem Pan Jezus przedstawia Nikodemowi znaną historię Izraela, a mianowicie o wędrówce przez pustynię. Naród, który był prowadzony przez Boga, doświadczył Jego szczególnej ingerencji, ale szybko zapominał o tym prowadzeniu. W wyniku poddania próbie lud z braku wody zaczął szemrać przeciw Bogu i Mojżeszowi. Odpowiedzią była kara w postaci kąsających węży, powodujących śmierć Izraelitów. Wówczas lud zwrócił się do Mojżesza z prośbą o modlitwę wstawienniczą za nimi. Modlitwa Mojżesza zaowocowała przychylnością Boga, który nakazał zrobić miedzianego węża i umieścić go na palu, aby, ktokolwiek ukąszony, spojrzawszy na miedzianego węża, mógł pozostać przy życiu. To wydarzenie Jezus odnosi do swojej śmierci. Jezus bowiem na krzyżu przyciągnie wszystkich do siebie. Miłość Boga Ojca polega na przygotowaniu ofiary z jednorodzonego Syna Bożego. Jezus nie przyszedł na świat, aby moralizować, potępiać czy karać. Jezus został powołany do życia w ciele człowieka, aby Bóg w Nim złożył siebie w ofierze za wszystkich, którzy żyją w ciemności grzechu. Aby podać rękę tym, którzy potrzebują ratunku, Jezus stał się światłem i drogowskazem. Jakim światłem świecę wobec innych? Swoim własnym czy Jezusowym? Co przeze mnie przemawia: pycha żywota czy służba na chwałę Bożą? Czy mój przykład życia prowadzi do Boga?
M.S.
ROZWAŻANIA NA ROK 2025 DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".
